Dzięki ale powiedzcie mi jeszcze tak: Co jest lepsze według was masa czy umiejętność walki?
I czy jak będę jednak mimo wszystko trenował boks i brał te odżywki to coś pójdzie?
Hahaha...
dobre rzeczywiście, nie dziwie się teraz co niektórym wypowiedziom.
Nie nie, to nie archeologia po prostu odnalazłem swoje dawne konto które tu założyłem szczeniakiem będąc
. Nie jestem dobry w przemowach i nie będę tu się mądrzył, ale muszę stwierdzić że teraz naprawdę śmieszna wydaje mi się moja początkowa motywacja. "jak będę duży to nikt mnie nie zaczepi prawda?" ta jasne, bęziesz królem podwórka, tak bym sobie teraz odpowiedział
. Przez te pare lat kiedy głupota trochę ze mnie uszła, i kiedy zdobyłem trochę doświadczenia oraz wiedzy (z tego szanownego forum oczywiśćie
) zrozumiałem że trenuję tak naprawdę dla siebie i w nosie mam jakieś bójki, czy pokazywanie swoich umiejętności żeby zaimponować kolegom. Dopóki nikt mnie nie zaczepia to ja też dymu nie szukam
.
Treningi są teraz dla mnie przyjemnością a nawet sposobem na życie. Cierpliwe i rozsądne odkrywanie możliwośći swego ciała daję sto razy większą satysfakcję niż bicie kogokolwiek
(przynajmniej mnie)
w dużej mierze w osiągnięciu tego punktu widzenia, pomogło mi to forum, na którym można znaleźć odpowiedzi na swoje pytania, wystarczy tylko chcieć... i używać wyszukiwarki
Pozdro dla wszystkich którzy udzielali mi tu rad, może jeszcze są na tym forum
P.S. Ale ten mój foch z czołgami na końcu był debeściarski