Jak/czy zacząć zabawe/przygode ze wspinaniem?

witam.. Mam 20 lat, studiuje w Krk (teraz wakacje to nie.. -jak to, a zapomniałeś o wrzesniu? (dop. glos wewnetrzny, superego i sumienie zarazem). chodzi o to że mam tam troche czasu wolnego i pomyslalem ze teraz na II roku mogłbym sie powspinać troche ;) na I roku chodzilem do szkoly na lekkaatletyke AZS AE ale podejscie niektorych bylo tak niepoważne że nie chciało mi sie tego trenować... (to jednak nie dla mnie, chociaż lubiałem sobie pobiegać czasem). Wspinaczka.. Nigdy sie nie wspinałem, widziałem tylko zdjęcia, gazete i w tv, ale fajnie wyglada. Chcialbym sie dowiedzieć
1.jak bardzo jest to kosztowny sport, Koszty (trening nauka sprzet itp)
2.jak wspinaczka (w góre i w jaskinie) rozwinieta jest w Krk.
3.Fajne to?
4.Tak szalenie zbudowany nie jestem ale na drążku troche sie podnosze ;P Przeszkody fizyczne itp.
5.Piszcie prosze, jak to zmieniło wasze życie. Wogole co tylko pragniecie. Każda wiadomość tworząca wiedzę będzie mi cenna, także jak nie daje sogów to może komuś dam.. :]
6. Wogole to z Nowego Sącza jestem. Są tu tradycje łażenia po jaskiniach. W tamtym roku jakaś ekipa odkryła Jaskinie Małą czy coś takiego. Niestety ja sie uczyłem i nie znalazlem czasu na kurs który odbywał sie w marcu (cos takiego). Mamy w NS jakas sciane wspinaczkową ale nigdy tam nie bylem, nie mam fachowego sprzetu, wiecie buty spodnie, cotam jeszcze.. bo te liny to tam zapewniają... bo nie bede kupował jeszcze mi sie nie spodoba a to chbya drogi sprzet.
Na AE w Krk gdzie studiuje mamy jakas sekcje AZS Wspinaczka.. Może spróbuje w tym roku. (kumpel poszedł na konie.to musi odrabiać wf w październiku tak go ******wyrolowali) Cóż.. To moje wątpliwości, pytania i sugestie (bardziej odnośnie mnie niż jakiejś odgórnej idei ale zawsze)..
Pzdr. cze (w glosniku Modern Talking),,, łubudubudubiiii...("you can win if you want..")

Dzięki wielkie za odpowiedzi, przepraszam że tak długo nie odpisywałem!!! Na razie robię gimnastykę domową, może w przyszłości spróbuję się też powspinać.

Zmieniony przez - Orangensaft w dniu 2012-12-06 12:52:43

hmmm wspinaczka.... fajny sport. to ze nie jestes dobrze zbudowany napewno nie przeszkadza, w tym sporcie nie trzeba miec duzo sily, najwazniejsza jest technika. podstawa to nauczenie sie balansowania cialem i uzywanie nóg, silne rece nie sa az tak bardzo potrzebne.
Sprzet wiadomo ze troche kosztuje ale jezeli chcesz sie wpinac po sciezkach wspinaczkowych na skałach to wystarczy Ci kilka ekspresów, 25 metrow liny (polecam kupić 50m to nie bedziesz musial wymieniac z czasem gdy bedziesz chcial rzucic sie na cos wiekszego) jakies reverso albo chociaż kubek do asekuracji, jeden karabinek zakrecany HMS, buty, no i uprząż. To taka podstawa do wspinaczki. Jezeli chcesz sie wspinac po nie spitowanej drodze to bedziesz musiał zaopatrzyc sie w kosci, kilka petli, i rózne rozmiary friendów. Wydatek okolo 800 zł. Najlepiej zapisz sie na jakis kurs wspinaczkowy (koszt ok 500zl). Taki kurs trwa tydzień, nie musisz miec wlasnego sprzetu a przynajmniej bedziesz wiedział czy Cie to zainteresuje
Pozdrawiam i życze miłej wspinaczki i zebys sie nie poobijał za bardzo

dziekuwa za odp, no mysle o takim kursie.. zbiram piniondze i dawajjjj.... pzdr

Jak jestes w krakowie to odwiedz Reni sport albo fortece tam masz scianki wspinaczkowe.

kiedyś jak byłem nad jeżiorkiem na Zakrzówku w Krakowie to widziałem kolesi co sie tam wspinali po takich skałkach... Kto wie, może i mi sie kiedyś uda, dz Megaziel za odp.

Wspinanie to najlepsza rzeczj jaka mnie spotkała, pisze to jedną ręką a drugą właśnie pakuje szpej, bo jutro wyjeżdżam w skały do Podlesic. W Krakowie jest to szalenie popularne i w ogóle w Małopolsce chociaż w całym kraju też... Oprócz samej finezji ruchu i metafizyki poruszania się w skale jest też otoczka towarzyska, która dodaje uroku tej jakże niedocenianej w polsce aktywności... niestety przez ten niski walor popularyzacji wspinanie jest dosyć drogie... Na początek najlepiej pójść na ściankę i zobaczyć jak to wygląda. Póxniej kurs... następnie pierwsze buty i woreczek na magnezje...Sezon zimowy na szlifowanie swoich umiejętności na panelu(sztucznej ściance), żeby wraz z wakacjami pożyczyć czy nabyć sprzęt i ze znajomymi poznanymi na ściane ruszyć w skały i upajać siepięknem chwili...

ach och i owóle uffff

czytałem tam pare artów na tym forum w wspinaniu (chyba tylko 1)// i widze killer że ty ładny maniak jesteś.. no ale wkońcu tata wkręca cie w to od dzieciństwa.. ja zato troche łódką umim popływać, ale wspinaczka to mi wyglada fajnie.. znajde czas i hajs to porobie... A ty chyba daleko zajdziesz w tym biznesie (bądź wysoko) :) pozdro

no fajnie, forum to jedno wilekie g****....ale jeżeli ma się odpowiedni filtr i nie wdaje siew dyskusje ze starostą i resztą to jets luz

ja robiłem kurs przez 5 dni, koszt to jakieś 500zł, nauczono nas w sumie 95% elementów ze wspinania, ale na własną rękę wchodzenia nie było za wiele (mało czasu).....po kursie trzeba koniecznie zaraz jechać w skałki i sie wyszaleć.....sport ten niesamowicie mnie wkręcił, właśnie kompletuje szpej.....polecam jak najbardziej. Co do sztucznej ścianki to mnie akurat to już nie kręci....trochę na początku chodziłem.....ale skały są mega super wy***ane Co do siły i techniki.....oczywiście jest w tym wiele prawdy, że technika wypełnia braki w sile....ale nie oszukujmy się jak ktoś chce uderzać na odpowiednie drogi to trochę wytrenowania już potrzebuje.
Pozdrawiam.

Hmm... kursy kursami, ale ja jestem samoukiem :)
Trzeba poprostu zaczac sie wspinac. Nie lubie paneli, wole prawdziwa skałe, tam jest zupełnie inne wspinanie. Pozdrawiam i zycze powodzenia ;)

kurs jest bardzo przydatny jeśli ktoś chce/lubi się wspinać z własną asekuracją, no i do końca tego roku przydaje się jeśli chodzi o ubezpieczenie, oczywiście nikomu nie życzę aby musiał z niego korzystać, ale już różne przypadki widziałem.
Pozdrawiam.