senpai napisał:
o Karate Kyokushin: "na turniejach nie mozna schodzić w bok, stosować low kicków,uderzać na twarz.Ile walk jesteś w stanie wytrzymać stosując techniki KK-niewiele."
Nie jestem praktykującym karate, jakiekolwiek (chyba, że mówimy o tym koreańskim

), ale - czy jesteś pewien tego, co napisałeś? O tym schodzeniu na bok, o zakazie stosowania lowkicków, bo o tym, że podczas zawodów w formule KK się nie uderza w twarz, to wiem. Drugie zdanie w przytoczonym cytacie - jakoś nie moge go odnieść do praktyki, przecież kyokushin słynie wręcz z twardości, jako styl, z uodporniania na ból,
wytrzymałość, twardo wykonywane techniki, na zasadzie albo jego ręka/noga sie połamie, albo moja
Także - czy jesteś pewien swoich słów?
"Treningi sa bardzo ciekawe, na KK było monotonnie , a na Oyam worki,tarcze ,gruszki,duzo pracy z tonfą i kijem.Jest też trening typowo bokserski,z muy Thai ćwiczymy low kicki i podcięcia , jest też sporo technik kolanowych i łokciowych , walka w pół-dystansie i w zwarciu.'
Jeżeli jest to fachowo prowadzone - to gratuluję. Widocznie dobra sekcja jest, albo dobry trener.
Przeczytałem Twoją wypowiedź dot. BAS3. Akurat jego twórca to dr. Bryll, jeden ze słynniejszych ludzi, którzy ćwiczyli TKD. Ponawiam pytanie, teraz odnosząc się do tego systemu - czy jestes pewien, że ten system to bzdura?
Wg moich informacji tak nie jest.
O street-fightingu się nie wypowiadam, gdyż wg tego, co zaobserwowałem, jego poziom zależy od prowadzącego. A gdy miałem możliwość "podglądać" zajęcia prowadzone w ramach tego stylu przez jednego z policjantów z jednostki specjalnej w Lublinie, na sali ProActive - było to prowadzone całkiem realnie, "ulicznie", i z sensem.
Także - na Twoim miejscu nie uogólniałbym aż tak. I nie wysnuwałbym tak daleko idących wniosków, jak płynące wg mnie z Twoich wypowiedzi - "Oyama Karate is the best, a wszystko inne jest be".
Zmieniony przez - Peter_Jose w dniu 2005-07-09 00:49:20