Szacuny
0
Napisanych postów
21
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
260
Nocowalem ostatnio w takiej obskurnej kamienicy (obce miasto, brak kasy, znacie pewnie temat) i w nocy obudzila mnie klotnia zza sciany. Jakis koles probowal wejsc do pokoju swojej kobiety (mieszkal u niej), ona nie chciala go wpuscic, ale w koncu mu otworzyla i zaczelo sie. Slychac krzyk i jak koles ja tlucze. Po chwili juz slychac bylo tylko kłutnie i krzyki. Chodzi o to ze nie wiedzialem czy tam isc i nie za***ac kolesia za to ze jej przylozyl. Z zasady nie mieszam sie do nie swoich spraw, uwazam ze z tego moga byc tylko klopoty, ale tu naprawde nie wiem czy dobrze zrobilem nie interweniujac. meczy mnie to od paru dni i chcialbym poznac wasze zdanie na ten temat.
Szacuny
25
Napisanych postów
2687
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
52673
Nie "rozwijam się" tylko poprawiam kogoś, kto w/g Mojego stanu wiedzy nie ma racji. Wyjaśniłem możliwie najkrócej, żeby nie przedłużać offtopa, jak to imo wygląda, żeby nie zostawiać na forum błędnej imo informacji. A co do tematu - jak ktoś chce w takich domowych sprawach interweniować, to najlepiej będzie jeśli zadzwoni po Policję. Robienie tego samemu, szczególnie kiedy nie znamy "rodzinki" do której wchodzimy ( jak w przypadku autora tematu ), może nam przynieść więcej kłopotów niż pożytku. Poza możliwościami, jakie wcześniej opisałem, trzeba też pamiętać, że facet którego będziemy przywoływać do porządku przy jego kobiecie będzie dużo mniej skłonny przyjąć to spokojnie, niż gdybyśmy to robili mano a mano.
"Real niggers do what they wanna do, bitch niggers do what they can do"
Szacuny
22
Napisanych postów
1183
Wiek
39 lat
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
6697
Jeśli długo trenujesz i czujesz sie pewnie to nastepnum razem roz#ie#dol takiemu czache. A to że źle się teraz czujesz to norma bo uważasz się za tchurza i pewnie straciłeś sam do siebie troche szacunku bo przeciez mogłeś pomóc, ale czas to zmieni i następnym razem będzie inaczej, pamiętaj również że należy trzeżwo oceniać sutuacje i nie porywać się z motyką na słońce bo to Ci wyjdzie gorzej od braku interwencji a tak na PeeSie to sytuacja jak z filmów.
Szacuny
204
Napisanych postów
11365
Wiek
43 lat
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
86839
Nie jesteś u siebie - nie mieszaj się. Jesteś u siebie: mieszaj się tylko jeśli dobrze znasz sytuację! Inaczej może się zdarzyć, że wyjdziesz na agresora przed policją lub wręcz "laska" zacznie cię bić
Szacuny
25
Napisanych postów
2687
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
52673
Sytuacja z życia, a nie z filmów, normalka niestety w wielu "rodzinach" w Polsce i za granicą. Może zabrzmi to trochę cynicznie, ale nie powinieś mieć najmniejszych wyrzutów sumienia z powodu olania sprawy. Interweniować imo należy w każdym przypadku POZA tzw. "kłótniami rodzinnymi". Z obserwacji życiowych, a także z sali sądowej, mogę przepowiedzieć z dużą dozą prawdopodobieństwa, że gdybyś się wmieszał to za chwilę miałbyś przeciwko sobie całą "rodzinkę". Rozwój sytuacji mógłby być wtedy różny od "Niech pan opuści nasze mieszkanie bo wezwiemy Policję" po wersję hardcore ( menele/alkoholicy/na fecie ) gdzie "mężuś" rzuca się na Ciebie z łapami, a "żonka" usiłuje zabić wziętym z kuchni nożem lub tłuczkiem do mięsa. Niezależnie od tego co by było, to w razie czego w sądzie przeciwko Twoim zeznaniom byłyby zeznania dwóch osób + b. często sąsiadów którzy z nimi stykają się na codzień i wódkę piją, a Ciebie widzieli raz i już nigdy więcej nie zobaczą. Generalnie, widziały gały co brały, jak się "kobieta" szanuje tak bardzo, że jest z kolesiem który ją nap*****la, to po co masz za nią głowę nadstawiać. Ostatecznie jak chciałeś coś zrobić, to mogłeś wezwać Policję.
"Real niggers do what they wanna do, bitch niggers do what they can do"
Szacuny
5
Napisanych postów
331
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
1751
Ciekawe jak się objawiają te zaczepki.
Takie zachowanie służy określeniu pozycji w stadzie niedorozwiniętych d****i.
Jeżeli go wyśmiejesz to będzie mu wypadało zfinalizować zaczepke.
Albo odpuści , albo zaatakuje.
Na napaść słowną odpowiadaj słownie .
Na napaść fizyczną fizycznie.A walka to nie zabawa , za wszelkie konsekwencje moralnie odpowiada napadający , więc gdy zostaniesz zaatakowany to nie możesz mieć skrupułów.
Szacuny
0
Napisanych postów
259
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
3757
rozumiem Twoj dylemat, tez nie wiem jakbym sie zachowal. Tutaj wszt=yscy radza odpuscic ale...
Swiat jest chu**wy i dlatego czasem warto zrobic cos dobrego a skasowanie faceta tlukacego niewazne jaka ale kobiete jest takim dobrym uczynkiem
poza tym zle sie bedziesz czul jak nastepnym razem ja skatuje.
Na Twoim miejscu zapukalbym do drzwi i poprosil o cisze, nie wlazil do chaty ale duza szansa ze gosciu albo spokornieje i tym sposobem lasce chociaz na jakis czas zafundujesz spokoj albo zacznie kozaczyc a wtedy...
w dodatku mozesz grac napadnietego co Tylko o spokoj prosil
Szacuny
11182
Napisanych postów
51935
Wiek
32 lat
Na forum
25 lat
Przeczytanych tematów
57816
wszedł byś na chate, wszyscy domownicy wyskoczyliby na Ciebie (łącznie z poszkodowaną), obili Cie, pogodzili sie a Ty byś odpowiadał za wjazd na chate.
jedyne co mogłeś to wezwać Policje
Szacuny
51
Napisanych postów
7467
Wiek
53 lat
Na forum
23 lat
Przeczytanych tematów
32016
To nie jest takie proste jak sie wydaje. Sam nie naprawisz tego malzenstwa. Nawet tlukac goscia. Bo moze to odniesc taki skutek, ze przez ciebie zacznie ja tluc jeszcze bardziej bo np. potraktuje ciebie jako jej fagasa. Z alkoholizmie patologicznym trzeba brac naprawde wiele rzeczy pod uwage. Ty co mozesz zrobic? Byc dla tej bitej dziewczyny czlowiekiem (jesli zle sie czujesz nie niosac jej pomocy), ktory zacznie proces wyjscia z chorego malzenstwa. Albo dzwonisz na policje, alebo jesli to jest drobny pijaczek i ma szanse sie ciebie przestraszyc, to idziesz w czasie awantury do typa, walisz drzwi, gdy on otworzy drzwi mowisz panu mocno i zdecydowanie, ale z kultura, ze "Jesli jeszcze raz bedziesz musial przyjsc go uciszac, to nastepnym razem do uciszania nie uzyjesz slow lecz bardziej zlozonych argumentow", po czym odwracasz sie i odchodzisz nie bawiac sie w dyskusje bo nie ma z kim, a jego zapijaczony leb bedzie musial przetrawic informacje, ktore wlasnie do niego dotarly. Ten sposob wyprobowalem 2x. Drugi raz skonczyl sie tak, Mialem sasiada, na przeciw moich okien, ktory w tym czasie zostal przeniesiony za burdy pijackie z poprzedniego miejsca zamieszkania, Wejscie do niego bylo druga klatka. W jego klatce mieszkali glownie starsi ludzie, troche zastraszeni, koles byl takim blokowym pijaczkiem terrorysta. Pierwszy raz gdy poszedlem do niego uciszylo sie na jakies 20min. I jazdeczka zaczela sie od nowa. Poszedlem drugi raz do typa, wszedlem po pukaniu bo nikt mi nie otworzyl. Goscia znalazlem w jednym z pokojow, na*ebanego w trupa i lezacego na tapczanie. Muza prawie na caly regulator. Lewa reka podnioslem go za klapy do pozycji siedzacej i z prawej poczestowalem go ok 10 plaskimi. Az tyle potrzebowalem aby doprowadzic go do stanu swiadomosc, a lekko nie bilem. Kiedy juz zaskoczyl powiedzialem mu, ze nastepnym razem jak tu przyjde to nie bede pukal, sprzet wyleci za okno, a on byc moze za nim. Zakonczylem to pytaniem "Zrozumiano?!". Dopiero za trzecim razem wyjakal, ze "zrozumiano...". Probowal pare razy cos powiedzec, ale na kazde otwarcie ust dostawal mocno z plaskiej wraz z sentencja "Zamknij sie, teraz ja mowie". Odwracajac sie do wyjscia zatrzymalem sie jakbym sobie cos przypomnial i... jeszcze pozegnalny plaski. Wyrwalem kabel z gniazdka i ze sprzetu i wrocilem do chaty. Naprawde przestal byc klopotliwym sasiadem. Zadnej krwi, zadnego lania na oslep. Wpadasz, robisz zamieszanie i zostawiasz paskudne wrazenie po sobie. O dziwo zajscie musialo byc widziane przez ktoregos z jego sasiadow, bo na drugi dzien starsze panie z jego klatki podziekowaly mi za "wplyniecie" na krnabrnego sasiada.
Szacuny
0
Napisanych postów
259
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
3757
w sumie x-ray ma racje, nie zawsze (czasem trafi sie odporny) ale przewaznie w wypadku pijaczka solidna dawka terroru (wziasc go na huki, pocisnac z nim troche, jakis lisc wychowawczy)- powinno wystarczyc. Trzeba sie jednak liczyc z tym,ze nie zawsze i byc gotowym w osatecznosci do realnej walki.