Tasiny pamiętnik ;-)

wszystko jest kwestią psyche autentycznie ja będąc zdeklarowanym mięsożercą wcinam te warzywka i sałaty bezproblemowo wiedząc iż słuzy to wyższym celom hrhr powiem nawet iż z upływem czasu zaczynam dostrzegać że zielsko też ma czasem jakiś smak i o dziwo czasem nawet ... przyjemny to za duze słowo, no, może powiedzmy że znośny

zioelsko jest pyszne, smakowite, mniamniusnie to MIECH jest bleeeeee

Ale tu chodzi bardziej o motywacje, zeby wytrzymac w tym "kieracie zywieniowym" dluzej niz kilka tygodni, bo po prostu obawiam sie, ze znowu wroce do warzywno- owocowych dietek bo to mi najbardziej smakuje a wolalabym wytrwac przy tym niby zdrowszym

mięsssssssko jesssst ssssssmaczne sssssssssoczyssssste i ssssskórkę ma chrupącą hrhr

a zielsko to niech młode kozy jedzą hrhr

No dyc taska to taka kozka!

Taska, Ty strasznie duzo cwiczysz! Chyba tez bym tak chciala Ale wyobrazam sobie, jakie to w takim razie musi byc frustrujace przy takim treningu nie miec efektow. I wspolczuje - w sensie: wspolodczuwam - bo zmienilam trening silowy na full body i zaczelam biegac i dzisiaj co widze na wadze? 2 kg wiecej!!!
Tak, wiem ze waga to nie wskaznik, ze obwody, sratytaty - ale kiedy ja chce MNIEJ WAZYC! Zreszta mam wrazenie, ze kratka na brzuchu sie ode mnie oddalila w ciagu ostatnich 2 tygodni .
No i wszystkiego sie czlowiekowi odechciewa

Pozdr,

ja przyznam szczerze że trochę was nie rozumiem ... Uka, jak dawno zmieniłaś ten trening i dietę ? Wydaje mi się że parę dni temu ... to co tu oceniać ?

wydaje mi sie iż zbyt często zmieniacie i kombinujecie, fakt - czasem życie to wymusza, choroby, wakacje, inne okoliczności, ale .... dajcie jakiemuś pełnemu programowi szansę zadziałania na siebie

ustalcie wszystko co do najdrobniejszych szczegółów

realizujcie konsekwentnie przez 4 tygodnie

po 4 tygodniach dokonajcie jedynie zmian kaloryczności diety w zależności od efektów

i znowu dajcie temu programowi szanse na jakieś 2 tygodnie

co 2 tygodnie oceniajcie efekty i wprowadzajcie DROBNE korekty

przewracając wszystko do góry doopą co parę dni i dodatkowo mając w międzyczasie różne odstępstwa od planu będziecie miały ciągły kłopot we wskoczeniu "we właściwe tory"

gdy już raz wskoczycie, będzie łatwiej

Ja wiem, Tykoos, wiem. I pewnie zostanie tak jak jest przez najblizszych pare tygodni. Niemniej jednak w swojej kobiecej naiwnosci oczekiwalam, ze juz 4 dniach bede chociaz o 300g lzejsza, a nie 2 kg ciezsza.

chcesz być do jutra o 2 kg lżejsza ? okay, spróbujmy

- od tej chwili zero węglowodanów, minimum tłuszczy, umiarkowanie z białkiem
- intensywny full body workout 6 serii x 15 powtórzeń na każdą partię (około 2 godziny ciężkiej harówy)
- zaraz po tym do sauny
- zero soli (sodu) w jakiejkolwiek postaci
- 6 gram witaminy C w równych dawkach np. 500 mg co godzinę
- ograniczone spożycie wody
- ostry sex na dobranoc (optional)
- jakiś laxative
- poranne aeroby 45 min z HRmax 65-75%

i wskakuj na wagę, powinnaś ważyc 2 kg mniej hrhr

Zmieniony przez - Tyka w dniu 2005-07-08 13:23:00

Yhy, a zaraz po saunie *faint* i na tym koniec Juz ja sie znam, dziekuje bardzo.

Uka dzieki, wlasnie mnie dopada frustracja, dlatego nie mam sily przy tych cholernych miesozernych dietach wytrwac. Szkoda, ze nie da sie tego, co chce osciagnac zrobic tylko cwiczeniami w Polsce do tej pory mi sie udawalo!!!ale moze mlodsza bylam i latwiej to przychodzilo. W kazdym razie znowyu jem zgodnie z rozkladem, postaram sie wytrzymac te cholerne 4 tyg..........

BTW. w koncu to pamietnik jest, wiec moge pomarudzic

sa jakies nowe foty w poscie?