warunki fizyczne

Jest tego troche.

Przeczytałem ten długi fragment. Mówisz że bardziej przydają się techniki chwytane. Powiem wam jedno dzisiaj to nie to co kiedyś teraz nie ma solówek, że można złapać typa przewrócić położyć się na nim i dusić. Zrobisz tak to jego kumple skopią ci twarz. Bardziej skuteczna i jedyne rozwiązanie to walka w sójce - boks bardzo dobrze się sprawdza, kikboks nie wiem nie próbowałem bo nie było potrzeby w większości to 3 ciosy wystarczą aby typa powalić. Przeciętny polak to piak z brzuchem nie mający formy i siły uderzenia. Ostatnio jak mnie napadli to śmiechu warte jak widziałem jak chciał mnie uderzyć oczywiście się odsunołem i skontrowałem (dla niego się źle skończyło) ale nawet jakbym się nie odsunoł to taki cios jedynie by mnie pogłaskał. Jak mi nie wierzycie to pujdźcie na trening bokserski i zobaczcie jak typy (którzy nie trenowali) nawet po tygodniu jedynie to muskają worek a tak się męczą. To moja lewa w porównaniu do ich najlepszego ciosu jest dużo mocniejsza.

spoko artykul.

Zmieniony przez - pawelek770 w dniu 2005-07-05 22:40:56

Niestety jest istotna i to bardzo.Pomyśl o 2 zawodnikach o podobnych umiejętnościach, jeden 70kg , a drugi sterydziarz 105kg, ten chudszy już by nie zszedł z ringu.Oczywiście są wyjątki jak Minotaur w Pride ale to są wybitne jednostki., oczywiście zależy to jeszcze od kilku czynników jednak masa jest dość istotna i może być decydująca.

Minotauro waży ok. 110 także chudy nie jest.

No i co że ktoś waży 120kg w sportach walki wystawiją takiego samego typa. Warunki fizyczne to nie tylko masa ale i wzrost przez co w tej samej kategorii wagowej można walczyc z typem o głowę wyższym z długimi jak małpa rękoma

Chudy może nie jest ale sam przyznasz, że w porównaniu z Sappem,Silvą,Lebannerem i kilkoma innymi wygląda na mniejszego i chudszego.Dam inny przykład,weź tych wszystkich japończyków w Pride , w większości pojedynków kiedy widać było znaczną przewagę masy przegrywali(nie tylko oni)albo walka Sappversus Cyril Abidi,Cyril wyglądał w porównaniu z Sappem jak mała chuda lalka i przegrał po kilkudziesięciu sekundach.A co do wagi Kiciuś jest ona istotna,jest wielu kolesi wysokich ale szczeypiorków , skracasz dystans i po sprawie tak jak robił to całe życie Tyson(do niedawna),który był stosunkowo niski w porównaniu z rywalami ,z którymi walczył.Oczywiście lepiej jest mieć duży zasięg nóg i rąk będąc wyższym ale co ci po wzroście jak masz kończyny jak zapałki i waższysz tyle żeby sie ledwo na nogach utrzymać.Trudniej jest wygrać z napakowanym ciężkim byczkiem nawet jeśli jest niższy od ciebie , bo nie zawsze jest czas i miejsce na dystans, zresztą spróbój posparować w sekcji z kilkoma kolesiami z wagi ciężkiej to się trochę zdziwisz tylko nie z tymi co ćwiczą pół roku.

Ściągnij sobie walkę Emalienko versus Schilt w Pride i zobacz jak łatwo jest pokonać wysokiego zawodnika, zresztą pooglądaj walki K1 i Pride to sam stwierdzisz,iż masa ma duże.A jeśli chodzi o sporty walki np. na turniejach,zawodach,itp. ma znaczenie kluczowe.

Powiem wam jedno dzisiaj to nie to co kiedyś teraz nie ma solówek, że można złapać typa przewrócić położyć się na nim i dusić. Zrobisz tak to jego kumple skopią ci twarz

Są solówki.

A poza tym polecam: https://www.sfd.pl/temat199984/

tu masz opisane czemu style chwytane są lepsze na ulicy. Na kilku i tak niewiele zdziałasz jak będą skoordynowani.

Nie w moim mieście. Solówki już wymarły może się zarzyć ale szczerze wątpie. Teraz jak chcesz komuś nawpieprzać idziesz z kumplami przeciwnik tak samo robi. A Tyson może i skracał dystans ale z walką z Gołotą to wyglądał przy nim jak dziecko. W dodatku jakby Gołota nie narobił w gacie to by wygrał. Bał się go uderzać potem jeszcze z ringu spieprzył.