Słaba kondycja na treningach

Trenuje sztuki walki juz kilka lat. Jedna od początkuz moją wytrzymałością na treningach jest kiepsko. Nie opuszczam zadnych, chodzę systematycznie jednak pomimo tego mam słabą kondycję. Ludzie którzy przychodzą na trening po kilkumiesięcznej przerwie mogą biec dalej gdy ja już zdycham. Papierosy pale moze z 3 na tydzien(tylko na imprezach)i to niewiele. Nie wiem czy to od tego, ale tyle juz trenuje i wydaje mi się to dziwne...

kkensai , gadasz często dziwne rzeczy


Jodan , act jak najbardziej , inne formy treningu allbody tez zdałyby tu egzamin

tiaaa, widocznie o te 3 za dużo. dodaj cały dym, jaki wdychasz na imprezach, nawet nie paląc. i wyjdzie sporo więcej niz 3. a piwcia na imprach nie ma? a wysypianie się jest? odpowiednie odżywianie?
poza tym kondycja sama nie przyjdzie. trzeba ją budowac niezależnie od treningów. polecam bieganie, skoro masz z tym problemy. i gimnatyka przed snem, w wersji dla twardszych poranna.

no tak pivko tez jest... ale nie duzo.z 2 na impreize.jakie najlepiej cwiczinka przed snem?nie mam u mnie warunkow do biegania...

chce jeszcze dodac ze moja kolezanka pali codziennie nawet przed treningiem jak ja nie pale tydzien nic i ja zddycham a ona nie. to juz mnie czasem dobija...

widzisz. sam kilkuletni trening niczego nie załatwia, organizm przywyka do wysiłku. musisz nieustannie podciagać poprzeczkę.
rób standardowe ćwizcenia gimnastyczne wg schematu 15-20 szybkich powtórzn jednego, od razu 15-20 drugiego, trzeciego itd. to jest pierwszy obwód. zób 3 minuty przerwy i zrób drugi, identyczny obwód. potem przerwa i trzeci. to bardzo wazne, abyc zrobiła pełne 3 obwody, dlatego metoda prób i błędów ustaw sobie tak liczby powtórzeń, aby dając sobie zdrowy wycisk wykonac 3 obwody do końca. oczywiscie wczesniej 10-15 min rozgrzewki aby nie narobić sobie kontuzji.
nie masz warunków do biegania? jakos mi się nie chce wierzyć.
i pamiętaj, albo będziez brylować na imprezach albo będziesz dobra na macie.

a jeśli nei to -->

na jeden miesiąc zrezygnuj z imprez , szlugów i piwka wysypiaj sie , i odpowiednio odżywiaj , zobaczysz róznice ( sprawdzone )



ps MARYJANE ? czy pety i bro to jedyne co lubisz na imprezach ?

A jak często masz treningi? I co trenujesz?

Co do biegania - czy na pewno nie masz możliwości wyjść sobie o 21,00 w dresiku i pobiegać 15 min w jedną stronę i 15 z powrotem, ew. dodać sobie delikatny trening po drodze, jakieś delikatne, powolne rozciąganko potem w domu? E tam, chyba nie jest aż tak źle...

Rady kolegów powyżej są całkiem sensowne - odpuść szlugi, zorganizuj sobie czas, ćwiczyć na treningach, a nie tylko na nie chodzić (niczego nie sugeruję ) i będzie spoko.

Może za radą Jodana - jak z tą poprzeczką - za każdym razem na treningu robić więcej, szybciej (oczywiście jeśli to możliwe, a często wiem, że tak ).

Uwazam iz wiele zalezy od twojej psychiki, sa dni kiedy ci sie nic nie chce, jest goraco i najlepiej bys polezal czy posiedzial przy kompie. Sa natomiast chwile gdy rozpiera cie energia, gdy najchetniej wzialbys jakas siekiere i poszedl do lasu rabac drewno , nie no moze troche przesadzam ale nie ma i nie bedzie czasu, gdy codziennie bedziesz dawal z siebie 100%, to zalezy od wielu rzeczy jak np pogoda, niewyspanie ustawienie plutona wzgledem jowisza i fazy ksiezyca . Swoja droga prawdziwa sila to wlasnie przelamywanie tego "nie chce mi sie" .
Mi tez sie dzis nie chce a wlasnie sie zbieram :D
pozdrawiam.

nie to nie jdyne,ale jakos ciągnie mnie do fajeczek i alko ale na imprezach tez sie zawsze bawie. ale staram sie szlugi ograniczac.a co do biegania to moze jest tak ze nie mam towarzystwa do biegania no i czasu...szkola, treningi, angieski inne zajecia, troszke tego jest.ale przed zawodami napewno zorganizuje sobie jakies bieganko

nie mam u mnie warunkow do biegania... -to dlaczego np na skakance nie skaczesz?

chce jeszcze dodac ze moja kolezanka pali codziennie nawet przed treningiem jak ja nie pale tydzien nic i ja zddycham a ona nie -a wazycie w miare tyle samo?

Sory, ale nie chce mi sie wierzyć że nie ma u Ciebie warunków do biegania. Przecież biegać można wszędzie: w parku, w lesie, po osiedlu...