Oj ostatnie 3 dni byly dla mnie bardzo słabe pod względem diety,ale juz od dziś postaram sie byc grzeczna
Postanowiłam przyśpieszyć moje dochodzenie do formy(ktorej nigdy nie miałam zresztą) i wg.tego planu biegania przeskoczyłam z 7min biegu,3 min marszu na 8min biegu i 2min marszu x3 oczywiscie
Wiec jakby nie patrzeć 24min samego biegu.Heh,zdaje sobie sprawe,ze dla kogoś moze to być nic,ale dla mnie to wielka satysfakcja
Sprobuje juz wkrotce biec 30min bez przerwy.No i tak.Tyka w temacie Fitness zasugerował mi podjęcie wysiłku siłowego i w sumie tak na miesiac moze byłoby warto sie na tą siłownie zapisać.Troche sie wstydze,bo ja taka "nieoblatana" w temacie ,ale postaram sie ogarnąc
Futrzaq-->moge napisać Ci orientacyjnie co jem codziennie ,a Ty jesli mogłbys zasugerować zmiany to bardzo dziekuje.
rano:zazwyczaj talerz płatków Cheerios (wiem,ze nie bałdzo,chce sie przerzucic na muesli i owsiane)
potem:tak jak pisalam,jem ta pelnoziarnista bułke z serkiem wiejskim,pomidorem,rzodkiewkami,szczypiorkiem itp.
na obiad:to roznie,jajka sadzone albo udko z kurczaka z jakas surówka
potem:przegryzam jabłko albo jogurt
kolacja:serek wiejski z pokrojonymi ogorkami,rzodkiewka
Dzis na sniadanie zjadłam jajecznice ze szczypiorkiem,czasem zdarza mi sie na obiad zjesc ryż z warzywami orientalnymi z mrozonki,czasem zapiekam w mikrofalowce ugotowana soczewice zieloną z mozarellą itp.
Powiem tak:jest mi naprawde ciezko ułozyc jakąkolwiek diete,bo mimo,ze czytam wszystkie posty to ciezko mi sie przemoc do niektorych wskazanych rzeczy np.
tunczyk w oleju na kolacje .Przez pol zycia jadłam na roznych dietach niedobre rzeczy,ktore mi nie smakowały,w małych ilosciach(głodowych wręcz) takze potem rzucałam sie na jedzenie.Teraz chce jesc tak,zebym nie musiała "wydziwiac",jakies proste rzeczy ,zeby moj mózg nie myslal sobie:znow jestes na diecie.Strasznie mi na tym zalezy.
Pozdrawiam i prosze o jakies sugestie.