Przemiana materii

a wracajac do diety
jesli ktos chce zwolnic metabolizm zeby przytyc powinien:

ograniczyc bialko i spozywac wiecej weglowodanow;

jesc kilka duzych posilkow w ciagu dnia;

ostatni posilek na noc moze byc obfity;

dodasz cos jeszcze Smoczku?

co do snu, ruchu, witamin te rzeczy chyba nie maja
zbytniego wplywu na to jesli ktos jest bardzo szczuply
i chce przytyc, jesli chodzi o stres wiadomo ze czynnik
psychiczny potrafi blokowac wiele procesow zyciowych
na stres sposoby są rozne ale moge polecic wam jeden,
sprawdzony w temacie "Alternatywna rozgrzewka dla karzdego!"
zainteresowanych zapraszam do lektury

czekam tez na opinie ekspertki

"no salvation, no forgiveness"

hmm, Salvation, dzięki, ale przecież nie wszystko to co piszę to moja wiedza-ja po prostu szukam(zresztą sama na tym nieźle korzystam;) )
A co do zwolnienia przemiany materii, to są różne bardzo mądre sposoby, typu kilkudniowa głodówka-wtedy przemiana materii leci na łeb na szyje, ale nie polecam sposobu
Prawdę mówiąc wszelkie próby spowolnienia metabolizmu, oprócz odpowiedni dobranej diety( ->post
https://www.sfd.pl/topic.asp?topic_id=28769&forum_id=10&t_orig=5610&forum_title=Od�ywianie&M=Fałsz&S=Prawda
(zreszta przecież Salvation to Ty go własnie tam odesłałeś ) są raczej dla organizmu szkodliwe, bo raczej nikomu nie słuzy niespanie, trzy wielkie posiłki dziennie itp...
A może trzeba spytać się o to Joggera, bo on mówił sporo o związku niedoczynności i nadczynności tarczycy z za szybką/za wolną przemianą materii. Może kolega to przypadek typu Termitek?

smoczek

no domyslam sie ze wszystkiego nie piszesz z głowki
ale wyszukiwanie tego idzie Ci całkiem sprawnie i nie
wrzucasz byle czego, przy okazji poglebiasz swoja wiedze
o to - bardzo dobry sposob, ja robie podobnie juz od dawna
i troche tej wiedzy gdzies tam juz sobie lezy

z tą tarczycą masz racje ale to tylko jeden z czynnikow
"Żywność, która sprzyja wzrostowi wagi:

Gluten pszenicy - zakłóca produkcję insuliny, zwalnia metabolizm;
Kukurydza - zakłóca produkcję insuliny, zwalnia metabolizm;
Fasola nerkowata(kidney) - pogarsza wykorzystanie kalorii;
Fasola navy - pogarsza wykorzystanie kalorii;
Soczewica - hamuje właściwy metabolizm odżywczy;
Kapusta - hamuje działanie hormonu tarczycy;
Brukselka - hamuje działanie hormonu tarczycy;
Kalafior - hamuje działanie hormonu tarczycy;
Gorczyca - hamuje działanie hormonu tarczycy. "

jak widać pewna zywnosc sprzyja procesowi przemiany materii
a inna zaburza poprawna jego prace

"Żywność, która sprzyja spadku wagi:
Wodorosty (kelp) - zawierają jod, zwiększają produkcję hormonu tarczycy;
Owoce morza - zawierają jod, zwiększają produkcję hormonu tarczycy;
Sól jodowana - zawierają jod, zwiększają produkcję hormonu tarczycy;
Wątroba - jest źródłem witaminy B, sprzyja wydajnemu metabolizmowi;
Czerwone mięso - sprzyja wydajnemu metabolizmowi;
Kapusta włoska, szpinak, brokuły - sprzyjają wydajnemu metabolizmowi. "

te przyklady są pod grupe krwi 0
zreszta kazda diete nalezy ustalac indywidualnie, biorac pod
uwage jak najwieksza ilosc czynnikow
mam zamiar przetestować tą z zalecaniami co do danej grupy
krwi, jesli zauwaze pozytywne efekty to podziele sie wrazeniami
pozdrawiam

"no salvation, no forgiveness"

1. Zachować właściwe proporcje. Prawidłowa dieta powinna składać się w 50-60% z węglowodanów, 20-30% białka i do 20% tłuszczu. Nie wiem jak to jest u kulturystów, ale w tym dziale to zdaje się hmm, "zwykli" ludzie tez są

DLA MNIE NIE SA TO PRAWIDLOWE PROPORCJE (DYSKUSJA JUZ BYLA PROWADZONA KILKA POSTOW PONIZEJ)

2. Uważać na cukry proste. Powodują one bardzo szybki wzrost poziomu cukru we krwi, na co organizm reaguje gwałtownym wyrzutem insuliny. To z kolei hamuje metabolizm tłuszczu i sprawia, że organizm zaczyna go gromadzić.

KAZDE WW POWODUJA 'WYRZUT' INSULINY A ILOSC ICH JEST TA SAMA (PATZRZA POD WZGELDEM ILOSCI WW), ALE ROZNY JEST CZAS WYDIALENIA INSULINY- FAKT IM WOLNIEJ TYM LEPIEJ

4. Jeść tym mniej im późniejsza pora dnia. Metabolizm słabnie w ciągu dnia. Rano jego tempo jest najszybsze i wtedy powinno się zjeść solidny posiłek. Wieczorem organizm ma raczej skłonność do magazynowania niż do spalania, dlatego kolacja powinna być skromna i nie przekraczać 30% dziennego spożycia kalorii..

OK

5. Ograniczyć spożycie tłuszczu. Spowalnia on trawienie i łatwo odkłada się w organizmie, lepiej spożywać więc produkty niskotłuszczowe.

TAK DO KONCA NIE JEST, CHYBA ZE MOWILY TUTAJ O PROPORCJACH KALORYCZNYCH PODANYCH NA POCZATKU PRZEZ CIEBIE (ALE I TAK JEST TO UOGOLNIENIE)

6. Spożywać przekąski bogate w białko. Takie pokarmy pobudzają metabolizm. Dieta oparta głównie na proteinach może przyspieszyć metabolizm o 30%.

OK

7. Przyjmować witaminy i minerały. Pomagają one zamieniać pokarm w energię

NIE TAKA JET ICH BEZPOSREDNIA ROLA, (ALE JAKO POSREDNIA DROGA MOZE BYC)

dlatego by poprawić metabolizm, należy systematycznie uzupełniać ich niedobory. Jest to szczegółnie wskazane dla osób na diecie odchudzającej, ale Ty zdaje się, nie chcesz schudnąć.

8. Zwiększyć aktywność fizyczną. Nie chodzi tu tylko o uczęszczanie na siłownię lub aerobik, ale o zwiększenie dawki ruchu podczas zwykłych czynności: spacer po obiedzie czy schody zamiast windy. Wtedy organizm na stałe "wskakuje" na wyższe obroty.

OK, CHOC NAJLEPSZYM CWICZENIEM 'AEROBOWYM' JEST SILOWNIA

9. Znaleźć swój sposób na stres. Stres wywołuje podniesienie się poziomu hormonu kory nadnerczy - kortyzolu, który obniża poziom testosteronu i zwiększa magazynowanie tłuszczy. Warto więc od czasu do czasu zrobić sobie małą przerwę i rozładować stres.

JASNE, CHOC NIE LATWE

10. Wysypiać się. Sen pozwala organizmowi na odzyskanie równowagi. Zbyt mała dawka snu prowadzi do obniżenia poziomu metabolizmu i utrudnia pozbywanie się zapasów tłuszczu.

OK

11. Co do innych, mniej pewnych i sprawdzonych sposobów, to PODOBNO(hmm, podkreslam ) działa jedzenie łyżeczki cynamonu dziennie, ostre przyprawy, hermatka imbirowa, zielona herbata, ale to wszystko co chwile sie zmienia, więc mysle, że mozna spróbować, ale niekoniecznie czekac na konkretne efekty.

OK
DZIEKI ZA UZUPELNIENIE WYPOWIEDZI



Fakty, nie mity

Biniu:
Poczytałam tych kilka postów o Twojej diecie i faktycznie mamy na to zupełnie inny pogląd. Moja dieta sprawdza się na mnie, nie narzekam, własciwie specjalnie na nic(no oprócz rzeczy o które piszcze od czasu do czasu w różnych postach, ale tam nie chodzi o tłuszcz a o za duże mięsnie). Spierac się nie będę, bo a nuż masz racjęW każdym razie jedno jest pewne: Twoja dieta nie nadaje sie dla wegetarianki

smoczek

chyba tego Biniu nie wziol pod uwage

nadal masz taki rozstrzelony tekst Smoczku...
nie wiem dlaczego innym sie tak nie dzieje, moze masz
inną rozdzielczosc albo wielkosc czcionki

mozesz sprobowac czesciej dawaj entera wtedy powinno sie
prawidlowo przedzielac

"no salvation, no forgiveness"

No to fakt

o tym, nie pomyslalem, ale mam nadzieje ze jestes wegetarianka z przekonan, nie z 'korzysci' dla zdrowia

Fakty, nie mity

shift enter to nowa linia celowa

o wlasnie tak

Fakty, nie mity

Choc z drugiej storny raczej nie jest to dieta odpowiednia dla weganki nie wegetarianki.
Ta moze spozywac wiecj ryb, oraz np jaj w miejsce miesa (przetwory mleczne sa w takim momencie rowniez 'mniejszym zlem')

Fakty, nie mity

hehe, hmm, jakby to powiedzieć
o tym nie pomyslałam hmm, pisze póki mi się ekran
nie skończy, ale wczesniej nic takiego sie nie działo
A co do wegetarianizmu-to tak, jestem wegetarianką
z przekonania Ale prawdę mówiąc po względem zdrowotnym
czuje się dużo lepiej niż kiedy jadłam zwierzaki.
Chciaż nie twierdzę, że wegetarianizm jest faktycznie zdrowy, ale w kazdym razie pomógł mi "unormować" moje nawyki
żywieniowe. Co prawda ostatnio mam problemy z poziomem
żelaza, ale na razie jakos to próbuje załatwić
suplementacją i dołożeniem odpowiednich warzywek.
Zobaczymy-może nie umrę tak szybko
W kazdym razie myslę, że każda dieta , która nie powoduje niedoborów jest dobra. ugh-powiedziałam
aha-i intryguje mnie jedno, takie suszone mięso, to się
gdzieś normalnie kupuje, a może sam je sobie suszysz?
hmm, bo prawdę mówiąc to słyszałam o tym tylko w książkach
o poszukiwaczach złota(hyhy, jacka londona)-to pytanie z
czystej ciekawości


smoczek