Pigułkę biore od pol roku,ale trzeciej generacji takze nic po niej nie przytyłam i czuje sie bardzo dobrze!
Diet jako takich rygorystycznych nigdy nie stosowałam. Raz w zeszłym roku próbowałam kopenhaskiej ale schudłam 3 kilo z wody pewnie i po 2 tygodniach wszystkow wrocilo takze mialam nauczke ze nie tedy droga!
Odżywiam sie zdrowo, staram sie jadac 5-6 malych posiłkow dzienie,wczesniej wklejałam moja diete i zostala pozytywnie oceniona. Jem jakies 1200 kcal, nie chce schodzic nizej bo wszedzie mowia ze to bylaby juz glodówka. tylko ze ze wszystkich obliczen wychodzi mi wlasnie zapotrzebowanie ok 1200, wiec jesli chcialabym schudnac to musiałabym odjac 500 a wtedy zostaloby mi 700!!! Przy takiej ilosci kalorii chodziłabym głodna jak wilk i spowolniłabym metabolizm a tego nie chce!
A moze dlatego wlasnie nie chudne ani nie tyje bo jem dokladnie tyle ile wynosi moje zaptrzebowanie? Moze wlasnie powinnam zaryzykowac i obciac do tych 800 chociaz? jak myslisz mimi?
Mam 160 cm wzrostu, 47 kilo, 26 lat