redukcja do oceny/korekty

Witam,

Tydzień temu zaczęłam dietę redukcyjną, ale zapomniałam ją tu skonsultować i to pewnie dlatego na razie nie widzę efektów.
Proszę o uważny wgląd i poprawki.
Moje dane: kobieta, 28yo, 166cm, 58-59kg.
Z moim obecnym treningiem [3x tyg. siłownia 60' + aeroby 40' - niestety nie mam możliwości tego rozłożyć na różne dni] wyszło mi zapotrzebowanie średnio 2100 kcal/dziennie, więc zdecydowałam się obciąć do 1400-1500 kcal przy założeniach 2g B / 0,7g T / 2,5g W [na kg m.c.], czyli 116g B / 41g T / 145g W.
W posiłkach rozdzieliłam tak:
POSIŁKI: B / T / W / kcal
I ŚNIADANIE 30 / 10 / 55 / 430 /ostatnio doszedł tran, więc więcej tłuszczu/
II ŚNIADANIE 15 / 5 / 30 / 225
III ŚNIADANIE 15 / 5 / 20 / 185
OBIAD 30 / 15 / 40 / 415
KOLACJA 23 / 8 / 0 / 164 /doszedł tran, więc więcej tłuszczu/

/3 śniadania, bo na trening jadę po pracy - więc duży posiłek pod koniec pracy na 2h przed treningiem/

Jem znacznie chudziej [przykładowe posiłki niżej], chudy ser, pierś kurczaka, indyka, więcej warzyw niż zboża, dodałam oliwę z oliwek i tran [nie mogę całkiem zrezygnować z masła, bo mam dużą wadę wzroku], piję wapno [600mg rano, 900mg wieczorem] i 1,5-3l płynów, biorę witaminki, odstawiłam cukier, białe pieczywo i potrawy mączne. Czy ze względu na tran powinnam obciąć tłuszcze z innych źródeł? Po dodaniu tranu mam prawie 10g tłuszczu więcej niż przy pierwotnych założeniach.

Przykładowe I śniadania:
Musli Sante "Sześć płatków" 25g
Orzechy laskowe 8g
Mleko zaw. 0,5 % tłuszczu 250g
Chleb żytni pełnoziarnisty 35g
Ser twarogowy chudy 80g
Oliwa z oliwek 2g
Tran 5g
Razem [B/T/W/kcal]: 30,8345 / 15,0645 / 54,397 / 471,01

Ser twarogowy chudy 125g
Chleb żytni pełnoziarnisty 75g
Masło wyborowe EKSTRA 6g
Papryka czerwona 155g
Tran 5g
Razem [B/T/W/kcal]: 31,832 / 12,3 / 55,072 / 435,12

Przykładowe II śniadania:
Wasa 3 zboża 44g [4 kromki]
Pasta zielona z tuńczykiem* 60g
Szynka z piersi indyka/kurczaka 20g
Razem [B/T/W/kcal]: 15,32 / 6,856 / 27,28 / 231,12
* Pasta zielona z tuńczykiem = 225g szpinaku podgotowane z ząbkiem czosnku, 4 jajka na twardo, puszka tuńczyka, 1-2 łyżki oliwy, przyprawy - wszystko zmiksowane i na kanapki

Wasa Crisp'n'light żytni 30g [4-5 kromek]
Szynka z piersi indyka kurczaka 50g
Papryka czerwona 130g
Oliwa z oliwek 3g
Razem [B/T/W/kcal]: 15,59 / 4,958 / 30,58 / 219,87

Przykładowe III śniadania:
Wasa 3 zboża 33g [3 kromki]
Szynka z piersi indyka kurczaka 65g
Masło wyborowe EKSTRA 4g
Razem [B/T/W/kcal]: 17,438 / 5,532 / 19,958 / 200,63

Papryka czerwona 120g
Ser twarogowy chudy 70g
Jogurt naturalny 2% tłuszczu 60g
Razem [B/T/W/kcal]: 18 / 2,15 / 14,09 / 141,4

Przykładowe obiady:
Potrawka z piersi kurczaka z warzywami "bukiet warzyw kwiatowy" 400g
Ryż brązowy 40g
Razem [B/T/W/kcal]: 30,44 / 12,36 / 41,92 / 390,8

Pulpety z indyka 200g
Buraki 250g
Razem [B/T/W/kcal]: 30,1 / 4,45 / 39,35 / 282,4
/przy tym obiedzie dodaję sobie orzechy w ciągu dnia, żeby nadrobić tłuszcze/

Przykładowe kolacje:
Tuńczyk w wodzie 130g
Oliwa z oliwek 8g
Tran LYSI 5g
Razem [B/T/W/kcal]: 27,3 / 14,128 / 0 / 238,62

/ulubiona kolacja potreningowa:/
Banan 80g
Białko jaja kurzego [5] 200g -> czyli razem omlet z piany z bananem
Olej rzepakowy 4g -> do usmażenia omleta
Tran 5g
Razem [B/T/W/kcal]: 22,4 / 8,84 / 20,4 / 249,88

Zastanawiam się, czy to nie za dużo, ale pod koniec tygodnia trochę mnie ssało. Ponieważ przy okazji nie zauważyłam żadnych innych efektów [prawdę mówiąc waga w ciągu ostatniego tygodnia nawet wzrosła ], zdecydowałam się na przerwę na czas weekendu. Siedzę więc teraz pełna kotletów sojowych i mi dobrze.
Od poniedziałku [a może nawet już jutro...?] chcę wrócić do ważenia, mierzenia i odliczania, o ile tylko ma to sens. Proszę więc o ocenę.

Z góry dzięki za konstruktywną krytykę.

P.S. Z masła nie zrezygnuję!

Zmieniony przez - Uka P. w dniu 2005-04-09 19:10:00

O, muszę spróbować z otrębami. Ktoś kiedyś pisał [chyba Lara_Croft], żeby dawać otręby zamiast mąki, tylko ja ciągle zapominam i mi się rozwala.

A bananek to tylko po treniengu, ofkors.

Raczej oki, chociaz obiad jest zbyt kaloryczny w porownianiu do innych posilkow, za duzo tranu, 10 ml to maks a co do masla to jezeli je jesz ze wzgledu na zawartosc wit. A to 10ml tranu dostarcza jej 500 mcg, czyli tyle co ok 65 g masla

Zapomnialem o pieczywie chrupkim typu Wasa, wyrzuc je, bo maja wysokie ig

Zmieniony przez - Charon w dniu 2005-04-09 19:50:35

Raczej oki, chociaz obiad jest zbyt kaloryczny w porownianiu do innych posilkow,

- a jeśli go podzielę na dwie części? Będzie jeden posiłek więcej, a i kalorycznie nie będzie takiej "bomby".

za duzo tranu, 10 ml to maks

- 10 ml czy 10g? Bo to nie to samo Mnie się wydaje, że na SFD była mowa o 5-10g dziennie.

a co do masla to jezeli je jesz ze wzgledu na zawartosc wit. A to 10ml tranu dostarcza jej 500 mcg, czyli tyle co ok 65 g masla

- no to gites. Masło wyrzucam, zostaje olej rzepakowy, oliwa i orzechy.

Zapomnialem o pieczywie chrupkim typu Wasa, wyrzuc je, bo maja wysokie ig

- tu nie poradzę, muszę mieć w pracy coś, co da się złapać w garść i szybko zjeść. Normalne pieczywo odpada, bo ma za dużo węgli, kalorii i wszystkiego, Wasa było dla mnie najlepszym rozwiązaniem.
Ewentualnie jeśli podzielę obiad, to mogłabym może się obejść bez "III śniadania" z Wasą.

Dzięki.

Zmieniony przez - Uka P. w dniu 2005-04-09 19:59:47

Ja pije ok 5-7 ml tranu dziennie 5ml to 4,6g, wiec dla mnie prawie to samo tym bardziej, ze nie dysponuje tak dokladna waga (ani zadna inna Dzielenie obiady na dwa razy bedzie dobre I jeszcze ja bym obcial 300kcal a nie tak ostro jak Ty, chociaz juz jestes na diecie wiec nie wiem co by z tego wyszlo, tym bardziej ze waga stanela w miejscu. Sniadania z twarogiem i jogurtemm sa moim zdaniem lepsze, bardziej sycace i wartosciowe

Ostro? Ja w ogóle głodna na tej diecie nie jestem . Co najwyżej monotonia mi trochę dokucza.
A z tranem, to jeszcze sprawdzę, bo ja mam chyba jakieś płaskie łyżki i łyżeczki w domu. Moja łyżeczka tranu waży 3g, nie 5. Ale dzięki, jeszcze się upewnię.

Pozdr,

przy twoim zapotrzebowaniu i treningach postawil bym na diete skd. ale spox, nie chce byc monoematyczny i caly czas o low-carbach pisac.

dietka mysle ze jest dobra. obserwuj sie, a jak nie bedzie rezultatow to przejdz na skd
podziel obiad i staraj sie obejsc bez wasy.

Nie ma mowy o SKD, nie wyobrażam sobie życia bez węgli

Moja teściowa jest na diecie tłuszczowo-białkowej, a że my mieszkaliśmy z teściami przez jakiś rok, to miałam okazję popróbować. To nie dla mnie, ja wolę chudo, a mięso dzień w dzień mnie męczy .

Pozdr,

I oto chodzi,zeby jesc to co sie lubi i miec z tego pozytek

zgadzam się trzeba dobierać do tego co się lubi i wytrzyma choć są też przypadki że trzeba iść na przekór

racja. wazne zeby wiedziec co sie chce

Po uwzglednieniu poprawek bedzie ok. I nie oczekuj szybkich efektow do tego potrzeba czasu.