teraz do rzeczy
Mój problem jest dość skomplikowany ( moim zdaniem ).
Mianowicie , Mam naturalnie DUŻE nogi , szerokie biodra i wąskie barki. I tu jest moje pytanie.
Jak mam ćwiczyć ?
tzn. jeśli włączam do treningu nogi to one i ( niestety ) biodra rosną jak szalone a góra tułowia tzn. klatka , barki , grzbiet - ledwo ruszają jeśli wogóle nie stoją w miejscu. Jeśli wyrzucę nogi i ćwiczeniaq działające na nie i biodra ( czyli martwe ciągi i chyba wiosłowania ) to tak jakbym pozbawił się wszelkich możliwości anabolicznych organizmu . I mówię odrazu że nie chodzi tu o tłuszcz bo z tym nie jest źle .
Proszę poradzcie mi coś bo nie wiem co mam robić.Jaką strategię obrać .
Bo jeśli chcę budować masę to muszę wykonywać podstawowe ćwiczenia ( przysiady , martwe ciągi , wyciskania itd. )
ale gdy robię te dwa pierwsze to jeścze bardziej rosną mi nogi i poszerzają biodra , a góra - hmm ... tak jak mówiłem - dno
Jeśli podaruję sobie te dwa pierwsze to nic nie rośnie, nie mam siły w wyciskaniu i wogóle czuję się jakoś sflaczało i słabo
BŁAGAM POMÓŻCIE MI