tak więc stawianie sobie celu - "chcę być tak umięśniona i tak wyrzeźbiona jak ta pani" z góry skazuje nas na niepowodzenie
dlaczego ? dlatego że w szczytowej formie do takiego zdjęcia się nie jest, a jedynie bywa i to krótko - srednio kilka tygodni w roku, w sezonie startowym, zdjęciowym, plażowym, czy jaki tam dla kogo jest ważny
przez resztę roku ma się kilka - kilkanaście procent tłuszczu wiecej i nie pozuje się do zdjęć
aby dojść do sylwetki zdjęciowej trzeba kilka(naście) miesięcy lub kilka lat poćwiczyć budując muskulaturę a następnie spędzić kilka(naście) tygodni na redukcji procentu tkanki tłuszczowej - ot i cała filozofia - praktycznie nie ma zdrowej osoby która nie byłaby w stanie tego (przez "tego" rozumiem ponadprzeciętną, harmionijną, szczupłą, odtłuszczoną sylwetkę) osiągnąć postępując właściwie, ale napewno jeśli zacznie ćwiczyć dziś to niech sie nie nastawia na to że osiągnie ją na lato 2005