Szacuny
0
Napisanych postów
90
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
311
Zalozycielem tego sportu byl Japonczyk Masutastu Oyama. W wieku dziewieciu lat zaczal trenowac chińskie Kempo nazywane osiemnastoma rekoma, w szkole podstawowej w Korei. Byl on niezwyklym czlowiekiem i wielkim patriotom co udowodnil w 1945 roku wstepujac do oddzialu lotnikow samobujcow. Lecz przed smiercia uchronilo go zakonczenie dzialan wojennycch.Czlowiek ten za zycia nosil tytul "Ostatniego Samuraja". Oyama zdobył 2 dan w judo kokodan a czwarty stopien majac 22 lata. W szkole lotniczej cwiczyl rowniez karate u najwybitniejszego mistrza w tamtych czasach,Gichina Funakoshi (pózniejszego zalozyciela szkoly Karate Shotokan. W roku 1946 Masutatsu Oyama rozpocza studia na wydziale wychowania fizycznego Uniwersytetu Waseda. Rok pózniej w Kito na mistrzostwach wszystkich styli pokonuje przeciwnikow i staje sie mistrzwm Japoni. Po tym sukcesie zdecydowal sie calkowicie poswiecic swoje zycie sztukom walki. W 1948roku podjol decyzje ze wyjedzie w gory by moc trenowac z dala od ludzi by ostatecznie dokonczyc swoj styl Karate KYOKU-SHIN - ekstremum prawdy - tak nazywal swoje dzielo. W gorach przebywal okolo 18 miesiecy. Podczas pobytu tam wielokrotnie zdarzaly mu sie pojedynki ze zwierzetami
-"Gdy wszedłem na arenę - opisywał pojedynek z bykiem - zwierzę było już w klatce. Dwaj mężczyźni stali na balustradzie trzymając linę, do której byk był przywiązany. Nagle szmery ucichły. Ktoś krzyknął: "Zaczynamy!". Wtedy podniesiono drzwi klatki , a mężczyźni puścili linę. Jeden z nich uderzył byka końcem sznura. Nie byłem na to przygotowany. Jeśli odległość miedzy mną i bykiem wynosiła więcej niż osiemnaście metrów, mógł się wystarczająco rozpędzić, aby mnie zabić. Dystans się zmniejszał. Nie zszedłem jednak zwierzęciu z drogi. Lewą ręką złapałem je za pysk, natomiast prawa uderzyłem niszczącą techniką shuto poniżej ucha. Byk upadł na ziemię. Ludzie wiwatowali. Zwierze usiłowało się jeszcze podnieść, lecz ponownie je uderzyłem, tym razem w róg. Róg odpadł, a byk ucichł".
Po wygranej walce Musastu swierdzil- "Nie jest trudno pokonać w walce byka nawet 800-kilogramowego. Istnieje jednak pewien warunek - nie można się go bać.
Ostatni Samuraj jak go nazywano mial tak wielka sile ciala i ducha ze potrafil pokonac nawet najwiekszych mistrzow Karate a takze przedstawicieli innych stylow walk na przyklad bokserów i zapaśników. Twierdzil ze by w Karate osiagnac kontrole nad cialem i umyslem trzeba ciezko pracowac nad soba. Twórca kyokushin odznaczał się niezwykle twardym charakterem. Jednocześnie uważany był za człowieka o gołębim sercu. Jego uczniowie czesto mowili ze byl dla nich jak ojciec. Oyama zwykl mawiac - "Należy być silnym jak lew, a zarazem szlachetnym jak kwiat. Poprzez trening można dotrzeć do bram niebios"".
O swoim stylu wsrod tak licznych i roznorodnych sztuk walk mawial -Harmonia jest podstawą Ducha Karate. Miłość do rodziców, szacunek dla nauczycieli, zaufanie w stosunku do przyjaciół oraz skromność, wydają się być korzeniami Budo - Karate Kyokushin. Myślę, że jest ono potrzebne współczesnemu światu. Kyokushin oznacza poszukiwanie najwyższej prawdy w aspekcie fizycznym, psychicznym i duchowym.(...)Ponadto uważam, że Kyokushin karate może odziedziczyć mądrość i tradycję płynącą z orientalnej kultury, która przecież tak silnie związana jest ze współczesnym światem. Każdy obywatel naszego globu musi kiedyś odejść tego świata. Z tego też powodu powinniśmy żyć według zasad i wartości, które moglibyśmy przekazać potomnym(...).
Nawet jeśli umrę, mam nadzieję, że Kyokushin będzie się nadal rozwijało, tak długo jak będzie istniał rodzaj ludzki. Uważam, że karate jest najmocniejszą sztuką walki na Ziemi, a Kyokushin jest najsilniejszą ze wszystkich
Wielu ludzi zarzucalo mu ze Karate KYOKUSHIN jest za bardzo brutalna sztuka walki.On twierdzil ze demonctracja samych form karate jest tylko tancem, ktory nie przystoi prawdziwemu wojownikowi. Uwazal tez ze karzdy czlowiek trenujacy karate powinien przykladac ogromna wage do kultury osobistej. Wedlug Oyamy powinien kochac rodzine szanowac przyjaciol iprzestrzegac wszystkich zasad ktore zawarte sa w kodeksie dojo.bez nich czlowiek staje sie tylko osilkiem budzacym u ludzi odraze. Podczas zawodow zakazal oddawania ciosow na glowe bo wiedzial co moze sie stac i ze tu nie chodzi o zabijanie.
wedlug mnie jest to czlowiek dla ktorego jestem pelen podziwu w 1993 roku Musastu Oyama przyjechal do Polski na zawody zwane "Oyama cup". Była to jego ostatnia podróż zagraniczna. Masutatsu Oyama zmarł 26 kwietnia 1994 roku na raka płuc (jako niepalący!). Miał 71 lat. Był jedną z tych osób, dla których życie stanowi wyzwanie do osiągnięcia jak najwyższych celów. Był kimś, kto już za życia stał się legendą uosabiającą najwyższe wartości człowieczeństwa. Pozostawil po sobie dzieło niezniszczalne - KYOKUSHIN.
"Prawdziwym wojownikiem jest ten, kto zwycieza samego siebie"
Szacuny
0
Napisanych postów
170
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
3038
"byl on niezwyklym czlowiekiem i wielkim patriotom co udowodnil w 1945 roku wstepujac do oddzialu lotnikow samobujcow." no tak, jako koreanczyk byl wielkim patriota wstepujac do armii wrogiego panstwa :D
Szacuny
1
Napisanych postów
222
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
283
frontkick tak jak polacy służący w carskiej armii , którzy wzniecili powstanie styczniowe i listopadowe.
Oyama marzył aby zostac lotnikiem ,a że był koreańczykiem został skierowany do kamikadze, gdyż rodzina miała dozywtnią kase ,a nie było żadnych arternatyw w tamtych czasach.
Zresztą nie znam żródeł historycznych świdczących o tym,że koreańczykom nie podobała się okpuacja japońska i chyba dlatego nie prowadzili żadnej walki zbrojne.
Zmieniony przez - kanji w dniu 2005-02-06 17:31:37
Szacuny
41
Napisanych postów
10832
Wiek
43 lat
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
38587
adeptTKD, przestałbyś kopiowac na potęgę ogólnodostępne w sieci materiały. a tak wogóle, to nie Musatsu, tylko Masutatsu. nie chcę byc złosliwy, ale nawet skopiować poprawnie nie potrafisz.
Zmieniony przez - Jodan w dniu 2005-02-06 18:36:33
Szacuny
0
Napisanych postów
217
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
1712
"W 1919 roku w Korei miały miejsce ogólnonarodowe protesty, które kosztowały życie tysiące ludzi. Ruch niepodległościowy nie przyniósł wyzwolenia, lecz połączył Koreańczyków silnymi więzami narodowej tożsamości i patriotyzmu, oraz doprowadził do powstania Tymczasowego Rządu w Szanghaju i zorganizowaniazbrojnego powstania przeciwko japońskiemu najeźdźcy w Mandżurii"
KOREA wczoraj i dziś; Korean Overseas Information Service; Seul, republika Korei
To taki fragment jak koreańczycy to widzą w skrócie. Gen. Choi Hong Hi siedział w więzieniu za przygotowywanie spisku przeciwko japończykom. Zreszta kyoksul powstał jako narzędzie walki z okupantem (oficjalnie w 1926r.)
"Prawdziwych" historii to już kilka w życiu przeżyłem