Tradycyjne: dawniej skuteczne, teraz nie?

Czy to ten sam Dakin Burdick, który jest na zdjęciu w magazynie EJMAS?
http://ejmas.com/jalt/jaltart_friday_0202.htm 

Bardzo możliwe, aczkolwiek znam go tylko dzięki korespondencji mailowej, więc trudno mi się wypowiadać...

Gizmo

A ja zawsze myślałem, że tkd pochodzi głównie od starych styli koteańskich, np tang soo do, hwarang do itp, i ż etwórca tkd bardzo negatywnie wyrażał się o Japończykach i ich stylach. Ciekawe.

Hwarangdo to jedna z gałęzi hapkido, a tangsoodo rozwijało się z taekwondo praktycznie równocześnie. Żadne z nich nie jest tak naprawdę starym stylem, choć hwarangdo reklamuje się jako takowe. Generał Choi sam ćwiczył karate shotokan i miał w nim stopień mistrzowski.

Gizmo

"(.l..)twórca tkd bardzo negatywnie wyrażał się o Japończykach i ich stylach(...)"
Nie zapominaj, że w latach, gdy tworzono taekwondo, Korea dopiero co wyszła spod okupacji japońskiej.

OloKK: "Nie mówiłem konkretnie o Oyamie, bo to kozak był co walczył

Ale takiego Funakoshiego czy jego nauczycieli to już inna historia..."


A bo nauczyciele Funakoshiego to wcale nie walczyli, co?
Taki Itosu na przykład. Zwykły cienias i teoretyk, dla Olka na dwa strzały...

A sam kozak-Oyama to dlaczego niby odszedł z dojo Funakoshiego?
Bo dostał straszne lanie od jednego z jego uczniów.

niwix: "zptu mozesz przybliżyćet wali z tajami ?? bo z tego co wiem to karatecy marnie w nich wypadali ,..."

Sugeruję wpisać w wyszukiwarce np. Soeno. Fajny artykuł był o jego walkach w Tajlandii, ale nie pamiętam dokładnie jak się ten temat nazywał.



"...i na jakiej podstawie styl staje sie "tradycyjny" bo np muay thai również jest tradycyjne , no bo czemu nie ?? w końcu ma bardzo dłuuuuuuugą historię rytuały a to że jest skuteczne wyklucza go z tradycyjnych ?? nie to żebym sie czepiałale teraz o tym własnie pomyslałem"

Ano właśnie. Tajowie twierdzą, że ich muay thai JEST TRADYCYJNĄ SZTUKĄ WALKI. Ale wielu uczestników sfd, wie lepiej od nich, że ono wcale tradycyjne nie jest. Ciekawe kto ma tu rację...


Zmieniony przez - Yojimbo w dniu 2005-02-05 12:35:39

Ano właśnie, to jest probem niejednoznaczności tego pojęcia. Tradycjny może oznaczac zarówno skostniały w dawno zdezaktualizowanych rozwiązaniach, jak i styl całkowicie nowoczesny poz względem metodyki i założeń, a bazujący na tradycjach . Wydaje mi się, ze pojęcie "tradycyjności" lub "nowoczesnosci" sprowadza się właśnie bardziej do założeń technicznych i metodyki treningu. Bo jeśli zaczniemy sprowadzać je do historii, to nieuchronnie znajdziemy się w kropce, tak jak na przykład tu, z boksem tajskim.

Ustawisz mi walkę z Itosu? Jeśli tak to chętnie się z nim zmierzę...

Olo - Mania wielkości?

Zapytam, czy zechce (na najbliższym seansie spirytystycznym).
A według jakiej formuły chcesz mu nastukać?
Nie wiem czy Itosu się zgodzi na nockdown...



Jodan, to co, może założymy z góry, że tradycyjne sw to tylko te "skostniałe, nierealne i nieskuteczne". Według takiej definicji faktycznie tradycyjne sw będą nieskuteczne - siłą rzeczy.

Ale zapominamy o tym, że te tradycyjne systemy (przynajmniej niektóre) były weryfikowane w realnej walce. Nawet jeśli taki Itosu (zostańmy na razie przy nim) nie robił sparingów w rękawicach bokserskich, to walczył wielokrotnie, często na smierć i życie, z różnymi przeciwnikami.
No, ale co ja plotę. Przecież tradycyjne sw są nieskuteczne. Pewnie Itosu, Motobu i inni mieli cienkich przeciwników. Wstawiano np. przeciwko nim cienkich judoków i bokserów, i tylko dlatego ci zbierali łomot...