Firma BioCeutical Research opierajac sie na najnowszych badaniach dotyczacych toksycznej przemiany monohydratu kreatyny,udowodnila ,ze po dodaniu wody do krety prawie natychmiast wiekszosc krety zamienia sie w toksyczny produkt uboczny czyli kreatinine.Dzialo sie to bez wzgledu na jakosc marki kreatyny i jak czysty byl testowany proszek kreatynowy.We wczesniejszych badaniach nad monohydratem , nie brano pod uwage , ze testy byly przeprowadzane na suchym monohydracie kreatyny.W momencie dodania cieczy ( woda ,sok itp.) zachodzi przemiana w kreatinine.Przyklad:zazywajac 5g. monohydratu faktycznie kozystamy z 200-400mg. rzeczywistej kreatyny reszta to 4.6 g. toksycznej kreatininy.Malo tego wiekszosc kreatyny tracona jest w momencie przejscia przezkwasy zoladkowe.Juz teraz wiem dlaczego zawsze bylem zwolennikiem fazy nasycania po 20-30 g. krety dziennie ,poniewaz wieksza ilosc bardziej nasycala mi miesnie niz 5g. Choc jesli te badania mowia prawde to i tak byla to znikoma ilosc rzeczywistej kreatyny a duza ilosc toksycznej kreatininy obciazajacej nerki.Strach pomyslec jak pakerzy po cyklu saa podtrzymuja miesnie miedzyinnymi Kreatyna ,gdzie organizm (nerki) sa juz mocno obciazone .
Firma BioCeutical Research stwozyla kreatyne kre-Alkalyn i opatentowala (patent U.S nr 6.399.661).Udalo im sie zabezpieczyc kreatyne w procesie jej wytwazania, tak aby miala ph 12 lub wyzsze(woda ma ph7,sok owocowy ph3) dzieki temu zachowala ona trwalosc nawet po zmieszaniu z woda oraz w zoladku po spozyciu. Opatentowany proces powoduje ze kre-Alkalyn daje tylko taka forme kreatyny ,ktora przechodzi nietknieta przez uklad pokarmowy i w pelnych dawkach dostaje sie do krwioobiegu nie konwertujac do toksycznej kreatininy , ktora w dawkach przekraczajacych dzienna norme mniej lub bardziej uszkadza nerki (moze nawet nieodwracalnie)
I mam dwa pytania
1. co o tym myslicie
2. Jak to się ma do jabłczanu kreatyny