Krav Maga

Moim zdaniem krav jest także skuteczna na macie. Mamy często treningi na macie i np. balachy (rodem z sambo) idealnie zakłada się z duszenia w parterze, no i oczywiście po podcięciu, przytrzymując rękę.

Kraver

Wsadzenie palca w oko i to tak żeby już akakujący nie miał ochoty się bić w realnej walce garniczy z cudem.

"Nie walczę w żadnym określonym stylu. Nigdy nie wiesz co zrobię i ja sam tego nie wiem. Mój ruch jest rezultatem twojego ruchu, moja technika jest efektem zastosowanej przez ciebie"

Ronowicz: masz racje, niemozna zapatrywać sie tylko na jedno, najlepiej czerpać najlepsze "rozwiązania" z róznych żródeł, a z tym palcem w oko to ostateczność:)
Do wszystkich: panowie sądze że niema sensu toczenie polemik nad wyższością jednego stylu nad drugim(niechodzi mi o ten artykuł), bo kazdy z nich ma swoje zalety i wady, a takie "kłótnie" nie są na poziomie inteligentnych ludzi. Nieważne co ćwiczysz, ważne abyś w chwili stresu był to w stanie zastosować. Najlepiej to do ostatniego momentu niedać poznać agresorowi po sobie że wiesz jak sie bronić. Zaskoczenie to duży atut. Mam nadzieje że Wy również nietolerujecie przemocy, złodzieji, kieszonkowców, chuliganów domolujących wszystko wokół i tego typu szumowin. A sztuki walki które ćwiczycie, niewahacie się użyc przeciwko tym wyrzutkom społeczeństwa, w obronie nietylko swojej ale również np człowieka okradzionego na waszych oczach przez kieszonkowców. Mam nadzieje że wiekszość z nas ćwiczy własnie w takim celu, dlatego niechciałbym żeby ktoś z Was patrzał krzywo na drugiego, tylko dlatego ze ten ćwiczy technike "5 pięśći:)" a drugi "7 pięści:)" Z poważaniem ArtB.

"Nieważne co ćwiczysz, ważne abyś w chwili stresu był to w stanie zastosować." - no właśnie w tym problem że to czy będziesz w stanie to zastosować zależy od czy to się do zastosowania wogule nadaje.

"Nie walczę w żadnym określonym stylu. Nigdy nie wiesz co zrobię i ja sam tego nie wiem. Mój ruch jest rezultatem twojego ruchu, moja technika jest efektem zastosowanej przez ciebie"

Polecanie laikowi Krawata to szczyt nieodpowiedzialnosci.

Paweł Ziółkowski
http://czarnypas.gr.pl/bjj 
Żiu-żitsu znaczy Miękka Sztuka, jesteśmy mięczakami którzy leją twardzieli.

ArtB, chodzi o doświadczonego fightera który nieraz walczył na ulicy i nie da się zaskoczyć byle czym. Sam nie jestem jakimś wymiataczem jeśli chodzi o sztuki walki, ale nie znaczy to że nie mam żadnego pojęcia o sztukach walki.
Na treningu Crav Magi widziałem obronę przed atakiem z tyłu. Napastnik łapie szyje i zakłada duszenie przy pomocy dłoni a zerwanie uchwytu następuje za pomocą dzwigni na kciuki! Sytuacja ta jest o tyle dziwna, że jeśli zakładać dzwignię i to atakując z tyłu to można to zrobić o wiele skuteczniej niż uchwytem dłońmi. No i jak przechwycić kciuki w ciągu ułamków sekundy? Przy dobrze założonym i szybkim duszeniu na szyi żadne łapanie kciuków nie pomoże. Jeśli się mylę to niech ktoś napisze jak to zrobić.

Hehe

Paweł Ziółkowski
http://czarnypas.gr.pl/bjj 
Żiu-żitsu znaczy Miękka Sztuka, jesteśmy mięczakami którzy leją twardzieli.

Moim zdaniem przy dobrze założonym duszeniu od tyłu i z dodatkowymi atrakcjami nie ma szans się uwolnić. Pisząc o dodatkowych atrakcjach miałem na myśli np. duszenie prawą ręką z dochwyceniem lewej, która przytrzymuje głowę lub to prawie to samo tylko lewa ręka wchodzi pod lewą rękę osoby duszonej i tak samo dochwyt do głowy. Do tego wszystkiego można dołożyć kop w kolano tak by je zgiąć i pociągnięcie do tyłu.W takiej sytuacji obrona prawie jest niemożliwa. Można liczyć tylko na błąd napastnika.

Kraver

Na Crav Madze widziałem atak na szyję przy pomocy dłoni a nie całych rąk!!!
Nikt tak przecież nie zaatakuje, chyba że chce dokonać pomiaru obwodu szyi ofiary:)
Dodatkowo napastnik przy ataku był oddalony od ofiary na długość wyciągniętych rąk, dając możliwość wykonania kontrtechniki. Jeżeli Crav Maga zakłada obronę przed realnym atakiem to ta technika była chyba jakimś wyjątkiem.

A jeżeli chodzi o obronę przed takim duszeniem to przede wszystkim trzeba chwycić za rękę którą jesteśmy duszeniu, ściągnąć ją trochę i schować brodę. Dalej można posłać łokieć w brzuch, a następnie (przy duszeniu prawą ręką) skręcić się w miejscu w lewą stronę, no i dalej wyjście. Dodatkowo przy chwytaniu za rękę duszoną, można wepchnąć szybko paluchy w oczy lub położyć piąchę na twarz.
Tak mniej więcej może wyglądać obrona, ale jeżeli napastnikiem będzie zawodowiec, to moim zdaniem na wyjście cało z opresji są małe szanse

Kraver