Nie ulega wątpliwości, że Olimp jest firmą większą i bardziej renomowaną od Vitalmaxa. Natomiast punkt widzenia zależy też od punktu siedzenia i tak jest w Polsce, natomiast w Czechach lepiej znają Vitalmaxa niż Olimpa.
Są kraje gdzie Olimp nie jest obecny, nikt tam o nim nie słyszał i nikt nie powie tam że jest to dobra firma, choć my wiemy że jest.
Pod względem wielkości Olimp jest na pewno nr 1 w Polsce, na pewno jest w czołówce na świecie i pod względem ilości produktów na pewno Vitalmax nie może się równać z Olimpem.
Natomiast nie zgodzę się z twierdzeniem, że to inna liga.
Czy np. WPC Natural tych dwóch firm to jakaś inna liga, czy biorąc glutaminy czy kreatyny ludzie od razu czują która jest mocniejsza?
Praktyka pokazuje że nie, że bywa z tym różnie.
Wiele naszych produktów nie jest wcale gorszych od takich samych produktów Olimpa.
Jesteśmy na polskim rynku dopiero rok i myślę że obok Olimpa i Treca rozwijamy się najdynamiczniej.
Zaczynaliśmy od 6 produktów, jak jest teraz każdy widzi. Taki rozwój świadczy o tym, że odżywki się sprzedają (więc są środki na inwestycje).
A jak się sprzedają i jak któryś z kolei raz ci sami klienci biorą Vitalmaxa to znaczy, że są z niego zadowoleni.
A to jest główne kryterium jakośc i skuteczności odżywek: zadowolenie klientów.
Bo co z tego, że firma podaje mnóstwo wykresów, badań itp. świadczących o mocy ich produktów, jak później klienci są potężnie rozczarowani (niestety, ale większość firm nie uniknęła takich wpadek np. z rybozą czy
creatine pyruvate).
My jesteśmy zadowoleni, że produkty się sprzedają, klienci je chwalą (mamy z nimi bezpośredni kontakt w necie i w sklepie) i to jest ważne, a nie wyniki badań czy certyfikaty na etykietach.
Niestety, ale certyfikaty nie budują masy i każdy kto siedzi w tym sporcie jakiś czas to widzi (kurczaki nie mają certyfikatów a działają lepiej niż większość renomowanych odżywek).
Will, oczywiście masz prawo do własnego zdania, gdybyś powiedział, że uważasz Vitalmaxa za słabą firmę to nie ma sprawy, natomiast trochę mnie zabolały słowa "nie ufam". Co to znaczy, że nie ufasz Vitalmaxowi? Że w środku może być co innego, czy chodzi o co innego?
I co trzeba zrobić, żebyś zaufał? Dawać więcej reklam?
Pamiętam jak pisałeś o złych doświadczeniach z TT Olimpa,gdzie oczekiwanie i reklama były wielkie a wyszło nie tak jak oczekiwałeś.
I mimo tego dalej ufasz Olimpowi (ja zresztą też, tylko mam mniejsze oczekiwania) a np. Vitalmaxowi czy innym mniej znanym firmom nie.
Czego to zasługa, że nie brałeś nic Vitalmaxa i nie ufasz a na niektórych produktach Olimpa się zawiodłes i ufasz?
Myślę, że to jednak kwestia rozmachu, reklamy, nagłośnienia a w tym Olimp jest zdecydowanie jest nr 1.
Ja ze swej strony mogę zapewnić, że w Vitalmaxie skład jest na 100% zgodny z etykietą, natomiast co do pochodzenia surowców to sam w większości tego nie wiem, ale praktyka pokazuje, że ma to naprawdę niewielkie znaczenie bo odżywki są skuteczne o czym świadczy sprzedaż i opinie klientów.