Krojenie-zaczepka

"Jak mnie kiedyś próbowali skroić to uciekłem i tyle mnie widzieli:):):D:D"
Urzekla mnie twoja historia

"
moj kumpel kroji sam 186 cm 88 wagi tylko wyuczony w kombacie i jak mu niedacie to w******l dostacie i niema mocnych maly a jak da w ryj to kark pokroju wiepsza lezy wiec lepiej dac 5 pln i nochal wpozo
"

O ****a stary, ale ty masz fajnych kolegow,88 kilo, do tego wyuczony w combacie ? Gdzie takich mozna poznac?

Ogolnie-z posta robi sie smietnik.

Moim zdaniem dyplomacja jest dobra, ale jak juz nie ma wyjscia to trzeba zaatakowac w najmniej oczekiwanym momencie i zaatakowac najwiekszego. Trzeba mu walnac w jakis czuly punkt zeby od razu sie wylozyl to reszta straci grunt pod nogami i zwieje. Z drugiej strony jakis maly nozyk w kieszeni by nie zaszkodzil...

Korki... po pierwsze, jak masz walic to odrazu, a nie bawic sie w negocjacje, bo jak odczepia sie po paru slowach, to spoko, ale jak rozmowa sie przeciaga, to z regoly nie konczy sie pomyslnie A po drugie, jak wyciagasz nozyk, to musisz byc przygotowany, ze oni tez moga cos miec w zanadzu

Wiem, wiem... Zabijesz gowno a za czlowieka odpowiadasz... Oczywiste jest ze trzeba sie dwa razy zastanowic zanim sie wyciagnie kose. Jasne jest tez ze nie mozna za dlugo gadac. Trzeba wyczuc moment ze nic sie nie da zrobic i walic.

korki: i ty wyczuwasz ten moment...

Nie wiem czy wyczuwam moment bo rzadko mi sie zdarza ze ktos mnie zaczepia. Tylko mowie o teorii, ze trzeba wyczuc moment. Poza tym trening jest wazny.

jejku kto ten temat tu zrobił?? :D już keidys coś w tym stylu było...

jak mnie zawsze ktos zaczepi i pyta o faje czy godzine wyglądając zarazem na potencjalnego agresora mam stres...ale mówie nie mam, nie wiem itp i ide dalej,a jak sie zacznie przy*****lać to na poczatku pełen spokój , probowac załagodzic sytuacje nie wybuchać od razu z furia tlyko nawet go uspić...wyczujesz że nie idzie to element zaskoczenia kopniak na klate albo kufel w ryj i w nogi hehe...tzreba uważać bo zycie masz jedno a ono gaśnie jak świeca...naparwde łątwo...pozdrawiam

<https://www.sfd.pl/temat164842/> podobny temat .ja go załozyłem

hehehehehe a ja powiem tak czasami lepiej dac 2 zlote ostatnio do mnie podeszlo 3 rumunow i jeszcze jeden w poblizu sie krecil i tekst czy nie ma pan moze zlotowki do wodki dorzucic a ja na to mowie mam 50 groszy chlopaki naprawde wiecej nie mam dalem 50 groszy i poszedlem w furze 3 kumpli czekalo wiec by pewnie pomogli tylko po co? poza tym czasami naprawde chlopaki chca tylko pare groszy do piwa wiem bo czasem sie przyznam ze tez na czyjs rachunek piwo pijam hehe

i tak btw mialem kiedys taka akcje

ide sobie przez brame z kumplem z klubu a koles z jakiejs grupki mowi ej wy nie macie fajek? a ja: nie sami sportowcy a koles a w co gracie? a ja: W KICK-BOXING i kolesie cisza hehehehehe a my z kumplem taka brecha ze malo sie nie polozylimy na glebie