PROBLEM Z WAGĄ

Mam 21 lat. Mierze sobie 179cm wzrostu, a waze niespelna 60kg... Nie narzekam na swoją muskulaturę, po prostu nie ma na mnie ani grama tkanki tłuszczowej!! Wiem, że to bardzo kozytny stan rzeczy, ale wyglądam jak jeniec wojenny (ludzie ciagle pytaja, czy coś jem...). Składam się z kości, ścięgien, mięśni i żył (widać mi chyba każdą żyłę, jaką posiadam) Jem dużo, a nawet bardzo dużo, nie ograniczam się, nie stosuje żadnych diet. Ze sportu jedynie rower (na nic innego nie mam czasu). Od zawsze byłem szczupły. Ale od jakiegoś czasu zaczęło mi to przeszkadzać. Czy zna ktos może dietę, która pozwoli mi "obrosnąć" tłuszczykiem?

ułuż diete na mase i zacznij spozywac ponad zapotrzebowanie poczytaj link nizej

tylko ci sie wydaje ze jesz duzo,podaj przykladowy jadlospis dnia

Jadam dosyc nieregularnie, ale obficie. Mama sie dziwi gdzie mi sie to miesci. Na przyklad wczoraj sporzylem: sniadanie - rosol z duza iloscia makaronu i jagodzianka popita szklanka mleka, obiad - 2 kotlety mielone z ziemniakami i mizeria z ogorkow w smietanie, drugi obiad - 2 cheesburgery i male frytki w McDonald'sie, kolacja srednia pizza z pieczarkami...

chlopie wcale tego nie ma duzo,a ze gowniane i nie zdrowe zarcie to juz inna bajka,dieta po byku

Nie jestem zadnym sterydem, nie stusuje diety. Jem to co lubie, a przy mojej "masie" to raczej sporo tego wychodzi... Jem glownie mieso (warzywa sporadycznie). Nie chodze na silownie, codziennie przejezzdam na rowerze okolo 10-20km. Chcialbym dowiedziec sie co mam jesc, zeby utyc (obojetnie czy bedzie to masa tluszczowa, miesciowa, czy po prostu woda.

Żeby utyć musisz jeść więcej!!!
Jeśli chodzi o łapanie tłuszczu, to najlepsze są proste węglowodany, słodycze, biały chleb... Oczywiście nie polecam, ale jeśli jesteś aż tak zdesperowany

I to wlasnie moze byc rozwiazanie!! Po prostu jem bardzo malo pieczywa!! Na kotletach schabowych, watrubce, kotletach mielonych, wedlinach, boczku, poledwicach to raczej sie nie upase jak sadze...

wszystko zależy od bilansu energetycznego wcale niemusisz sie upasc

Bilans energetyczny, bilans energetyczny... To brzmi jak okultyzm. Moj tryb zycia jest wybitnie siedzacy!! Chodze tylko jak musze isc na autobus, a na roweze jezdze razcej ekstremalnie (skoki ze schodow, hopow, etc.)

Jedz 6 równych posilkow dziennie, rozloz wartosci odzywcze tak aby pasowaly do Twojego zapotrzebowania. Nie zapominaj o warzywach i zdrowych tluszczach.