Zapasy to jedna z dyscyplin olimpijskich, które niejako współtworzą tę imprezę i są jej centralną częścią. W historii Igrzysk Olimpijskich tylko raz, w 1900 roku w Paryżu, nie rozegrano turnieju zapaśniczego.
W Atenach, po raz pierwszy w historii igrzysk nowożytnych, do rywalizacji o medale staną kobiety, a walczyć będą w stylu wolnym. Zaprezentują się w czterech kategoriach wagowych: 48, 55, 63 i 72 kg. W gronie zawodniczek ubiegających się o medale zabraknie Polek, choć w ostatnich latach zaliczają się one do światowej czołówki.
W ostatnich mistrzostwach świata w Nowym Jorku żadna z nich nie zdołała wywalczyć olimpijskiego paszportu. Nie powiodło się im także podczas dwóch turniejów kwalifikacyjnych, w Tunisie i Madrycie.
Awans olimpijski w Nowym Jorku zdobyło pięć najlepszych w każdej z wag (48, 55, 63 i 72 kg), a w Tunisie i Madrycie po trzy najlepsze. O medale rywalizować będzie w każdej wadze dwanaście zapaśniczek, stawkę uzupełnia bowiem reprezentantka gospodarzy.
W stolicy Grecji będzie jednak zawodniczka mówiąca płynnie po polsku - Katarzyna Juszczak, która wystartuje w barwach... Włoch. W Polsce startowała w judo, wystąpiła nawet w reprezentacji Polski w igrzyskach w Barcelonie w 1992 roku.
Polscy specjaliści stylu klasycznego mają w Atenach prawo startu w sześciu spośród siedmiu kategorii turnieju. Marek Mikulski (Legia Warszawa) zajmując drugie miejsce w wadze 120 kg oraz Ryszard Wolny (Unia Racibórz) czwarte w wadze 66 kg wywalczyli awans w turnieju kwalifikacyjnym w marcu w Taszkencie.
Wcześniej udział zapewnili sobie, podczas ubiegłorocznych mistrzostw świata we francuskim Creteil, złoty medalista w wadze 55 kg Dariusz Jabłoński (Cement Gryf Chełm), mistrz olimpijski z Atlanty, szósty zapaśnik MŚ-2003 Włodzimierz Zawadzki (Legia Warszawa) - 60 kg, Marek Sitnik (Śląsk Wrocław) - jedenasty w wadze 96 kg oraz w pierwszym turnieju kwalifikacyjnym w Nowym Sadzie (29 lutego) i Radosław Truszkowski (Cement Gryf Chełm) - piąty w kategorii 74 kg.
O medale w stylu wolnym walczyć będzie trzech Polaków: Bartłomiej Bartnicki (Włókniarz Łódź), który w mistrzostwach świata 2003 w Nowym Jorku zajął siódme miejsce w wadze 96 kg oraz z turnieju kwalifikacyjnego w Bratysławie Marek Garmulewicz (ZKS Koszalin) zajmując czwarte miejsce w wadze 120 kg oraz Krystian Brzozowski (Górnik Łęczna) - 74 kg plasując się na piątym miejscu.
Międzynarodowa Federacja Zapaśnicza (FILA) proponując olimpijski turniej zapaśniczy kobiet musiała zgodzić się na zmniejszenie liczby kategorii mężczyzn w każdym stylu z dziesięciu do siedmiu.
W Igrzyskach XXVIII Olimpiady mężczyźni wystąpią w stylu wolnym i klasycznym w następujących wagach: 55, 60, 66, 74, 84, 96 i 120 kg, natomiast kobiety w 48, 55, 63 i 72 kg.
Kwalifikację w każdej wadze wśród mężczyzn zdobyło po 20 zawodników (10 z mistrzostw świata, dziewięciu z turniejów kwalifikacyjnych oraz reprezentant gospodarzy), natomiast wśród kobiet dwanaście (pięć z mistrzostw świata, sześć z dwóch turniejów oraz Greczynka).
W turnieju kobiet wystąpi w czterech wagach 48 zawodniczek.
Międzynarodowa Federacja Zapaśnicza, mając na uwadze dalszy rozwój sportu zapaśniczego na świecie, przydzieliła dodatkowo dla trzech turniejów 16 dzikich kart.
Nie można jednak się dziwić temu, że sport ten zadebiutował na pierwszej olimpiadzie ery nowożytnej w Atenach. W Grecji bowiem miały narodzić się zapasy w kształcie takim, jaki jest znany do dziś pod nazwą stylu klasycznego bądź grecko-rzymskiego.
Początki rywalizacji zapaśniczej są o wiele wcześniejsze. Malowidła ścienne, odnalezione w Egipcie, pochodzące sprzed około 5 tysięcy lat, wyobrażają splecionych w uścisku zawodników. Walki podobne do zapasów były też uprawiane w krajach Azji - Japonii i Chinach.
Dopiero jednak w antycznej Grecji dokonał się znaczny postęp w dziedzinie zapasów. Prawdopodobnie już w 776 roku p.n.e. stanowiły one część pięcioboju, rozgrywanego w Olimpii, na pewno zaś zapaśnicy startowali od 708 roku p.n.e. Wówczas to w igrzyskach miał triumfować Spartanin Eurybatos.
Podobną estymą cieszyły się zapasy w starożytnym Rzymie. Co prawda sienkiewiczowski Ursus jest postacią fikcyjną, jednakże na każdych praktycznie świętach czy ucztach, wystawianych w patrycjuszowskich domach czy cesarskim dworze, odbywały się walki zapaśnicze z udziałem podobnych do ligijskiego Ursusa olbrzymów.
Tradycja zapaśnicza nie zanikła całkowicie w średniowieczu, jednakże dopiero okres renesansu przyniósł odrodzenie tej sztuki walki. Zainteresowanie starożytnym światem znów przyniosło modę na zapasy.
W XIX wieku we Francji został stworzony kanon zasad pojedynków zapaśniczych, dzięki którym narodził się styl klasyczny. Bynajmniej nie były to zapasy, jakie uprawiano w tych antycznych państwach, jednakże postanowiono w ten sposób uszanować tradycję tego sportu, wywodzącą się z tych państw.
W tym samym okresie w Anglii i Stanach Zjednoczonych zrodził się styl walk zapaśniczych, który po latach przekształci się w zapasy wolne. Nazywane "catch-as-catch-can", czyli "chwytaj jak możesz", stanowiły początkowo jedną z niewyszukanych rozrywek prostego ludu. Rosnąca popularność tego rodzaju zabaw spowodowała, że stopniowo ujmowano ją w karby sportowych zasad i tak narodził się nowy rodzaj sportu.
Styl klasyczny pojawił się w Atenach w 1896 roku. Już osiem lat później w igrzyskach olimpiadzie zadebiutowali zapaśnicy w stylu wolnym. Premiera tej konkurencji odbyła się w amerykańskim St. Louis. Od tego momentu tylko raz, w 1912 roku w Sztokholmie, zabrakło tej dyscypliny w programie olimpijskim. W każdych następnych zawodach wolniacy rywalizowali już obok zapaśników klasycznych o olimpijskie medale.
Igrzyska w Sztokholmie przeszły do historii nie tylko ze względu na absencję zawodników, uprawiających
styl wolny, ale i dramatyczną walkę, jaka miała miejsce w turnieju zapasów klasycznych. W półfinale Estończyk Martin Klein pokonał reprezentanta Finlandii, Alfreda Asikainena, dopiero po 11 godzinach i 40 minutach walki. To rekord długości trwania zapaśniczego pojedynku na olimpiadzie, który nigdy nie będzie poprawiony - walki są obecnie limitowane czasowo.
W Atenach dwudziestu zawodników w każdej wadze zostanie podzielonych na grupy (cztero- i trzyosobowe), w których każdy będzie walczył z każdym. Zwycięzcy grup trzyosobowych zmierzą się w ćwierćfinałach. Ci, którzy wygrali w czteroosobowych grupach, awansują od razu do półfinałów. Zwycięzcy tej fazy zawodów zmierzą się o złoty medal, przegrani o brązowy.
W zapasach - tak klasycznych jak i wolnych - należy raczej mówić o narodowych zespołach niż pojedynczych zawodnikach jako o faworytach do złotego medalu. W pierwszym ze stylów dominują od lat reprezentanci Rosji, którzy występując jeszcze w barwach ZSRR i WNP zdobyli 37 złotych medali. W walce o medale olimpijskie nie brakowało białoczerwonych, apogeum ich sukcesów miało miejsce w Atlancie w 1996 roku, kiedy to zadziwili cały zapaśniczy świata zdobywając trzy złote krążki, jeden srebrny i jeden brązowy. W Sydney niestety nie sprawili medalowej niespodzianki.
Medale przypadły zawodnikom z piętnastu państw, a najwięcej - cztery zdobyli Rosjanie, Kubańczycy i Amerykanie po trzy, po dwa reprezentanci Gruzji i Korei Południowej.
Ogromną niespodziankę sprawił Amerykanin Rulon Gardner pokonując wśród najcięższych (waga 130 kg) trzykrotnego mistrza olimpijskiego (Seul, Barcelona, Atlanta) Rosjanina Aleksandra Karelina, który nie przegrał pojedynku od 1987 roku.
W zapasach w stylu wolnym nie ma takiej dominacji jednego państwa - W Sydney medale wywalczyli zawodnicy z 15 krajów, a najwięcej - pięć przypadło Rosjanom, a cztery Amerykanom.
Nie obeszło się wśród wolniaków bez przypadku dopingu. Niemiec Alexander Leipold, który zdobył pierwszy od 40 lat złoty medal dla Niemiec został później zdyskwalifikowany, a miejsce na najwyższym stopniu podium w wadze 76 kg zajął Amerykanin Brandon Slay. Moon Eui-Jae (Korea Płd.) zamienił medal brązowy na srebrny, a z brązu cieszył się później Turek Adem Bereket. Polscy wolniacy wrócili z Antypodów bez medalu.
W dotychczasowych występach olimpijskich polscy zapaśnicy wywalczyli 23 medale, w tym 5 złotych, 9 srebrnych i 9 brązowych. Pierwszy medal - brązowy w stylu wolnym zdobył w Rzymie przed 44 laty Tadeusz Trojanowski.
W gronie polskich multimedalistów olimpijskich w czołówce z dwoma złotymi medalami plasuje się triumfator igrzysk w Seulu i Atlancie w zapasach klasycznych Andrzej Wroński.
Program rywalizacji w hali Ano Liossa:
kobiety
styl wolny 22-24 sierpnia
mężczyźni
styl klasyczny 24-26 sierpnia
styl wolny 27-29
W gronie 60 olimpijskich sędziów znalazło się dwóch Polaków: Grzegorz Brudziński i Andrzej Supron.
http://www.ateny.wp.pl