Ważyłem 150 kilo i bez takiego katowania jakie sobie fundujesz potrafiłem rozwiązać problem.
Widziałem innych, widziałem głodzenie sie i zmuszanie do wymiotów - to ich do niczego nie zaprowadziło.
Zawsze byłem krytyczny wobec innych, na nich też nie pozostawiłem suchej nitki, widziałem że to co robią jest żałosne i nieprzemyślane - wynikające z kompleksów które i u mnie chciano zaszczepić.
Poszukałem więc rozwiązania po drugiej stronie - moje działanie były przeciwieństwem działań tych którzy patrzyli na mnie z politowaniem choć sami na nie zasługiwali.
Rozwiązaniem było to co poroponowali tobie moi przedmówcy - odpowienia metodyka, to wszystko.
Dziewczyno - też miałem psychiczne problemy w związku z nadwagą.
Dobrze ci radzę - daj sobie na luz i podejdź do sprawy racjonalnie, gdy chodzi o zdrowie nie ma miejsca na przypadkowe i nieprzemyślane podejmowanie jakichkolwiek działan które mogłyby się źle na nim odbić.
Wesoły wegan :)