U was też ???

Nie wiem czy u was też, ale u mnie i u znajomych w miastach sie robi jakby moda na ćwiczenie. Przedtem ćwiczyłem, jako jeden z może pięciu osób w całym gimnazjum i był git, a teraz nagle jak sie okazuje to co druga osoba ćwiczy. Nie wiem co to nagle za moda sie zrobiła, a jak sie pytam od ile ktośćwiczy to mói że od jakiegoś miesiąca. I tak prawie wszyscy. U was też tak jest ???

niezły lol jak czytam te opowieści
zawsze ćwiczyliśmy z 3-4 kumplami na siłce, a teraz to sie troche powiększyło pochodzą 3-4 tyg i zaraz bujaka i sie zbija z nowych sucharo-sezonowców.. hehh mnie to już tylko śmieszy
dobry jest też taki pompers (on sobie taką ksywa wymajstrował) - przerobiony na Pampers (to nasza inwencja twórcza ), waży 120 kg bebech to taki wielki że masakra, gniecie go 90 kg na płaskiej (), ale buja sie i pompa najlepsza na siłce

Wakacje - sezonowcy atakuja proste

U mnie co roku to jest. Kończą wszyscy z rozpoczęciem roku szkolnego.
MI się akurat we wakacje najmniej chce ćwiczyć

Hehe standart
Ja tam jak widze, ze sie silka zapelnia to odrazu wiem, ze lato za pasem

u mnie w miescie tak z łysymi fryzurami jest, jak lato idzie to co drugi na łyso ale jak pierwsze chłody przyjdą to miękną na siłke publiczna nie chodze to nie wiem, ale wiem ze wśród moich znajomych w okresie letnim wzrasta ochota na treningi, ale przeważnmie na ochocie sie kończy hehe

dyskotekowi sezonowcy sa najlepsi hrhr
to przewaznie goscie ktorzy dorabiaja sie nagle 40cm w lapie (taka liczba ktora traktuja jak wyznacznik niesamowitego wyczyny) i opowiadaja sobie na silowni ile ktos kto ma 44cm w lapie musial przyjac towaru...

poza tym wyrooznia ich szczegolna cecha - brak miesni na nogach i potrafia laczyc trening barkoow z klatka (z ta pierwsza grupa na poczatku) oraz wykorzystuja przewaznie cala swoja 7min przerwe miedzy seriami na pisanie sms'ow albo dzwonienie
uwielbiam ich

misOO wyjołeś mi to z ust .

A po co nogi cwiczyc? Laski przeciez leca na klate i bicahrhr
Jak wpadne czasmi na basen i widze niektorych 'koxikow' z silki jak sie napinaja, chodza tacy dumni, z wypieta klata to mam niezla jazde

PS MisOO ja jak przekroczylem 40cm to tez sie cieszylem

Zmieniony przez - Veron w dniu 2004-07-26 18:41:24

swoja droga panowie macie duzoo racji... niestety. Sam kiedys widzialem dwoch takich sezonowcow chwalących sie rekordami ( stary ja to 200 pompek zrobilem, serio ! a na plaskiej juz mi prawie 50 poszlo tylko bylem po obiedzie wiesz ? ale zyla na bicu byla, jak Jolka zobaczy...) itd... straszne moim zdaniem, ze względu na wszystko... Moze to nie bedzie trafna uwaga, ale w moim krotkim stazu na profejonalnej silowni ( 5 razy bylem doszlo do mnie ze to najlepszy i najczestszy material na osiedlowego kozaka z sianem w glowie... naszczescie wraz z wrzesniem moda na kozactwo z duzym bicem a'la sportowiec minie.. mylę się ??

hrhr
wiesz o co chodzi ;)
koles przekracza magiczna liczbe i uwaza ze to jego maximum i super duzo...a reszte wiary ktorzy nie koniecznie cos brali i sa wieksi mierzy na kazdym kroku i sie pyta co brali %-----------------)

pamietam jak bylem po ok roku cwiczen i niezbyt jeszcze obczajalem jaka jest rooznica miedzy bilakiem a mlekiem w proszku...jeden koks podchodzi do mnie na silce (nadmienie ze mial spora rooznice miedzy psaem i klatka - oczywiscie w przewadze tego pierwszego) i sie pyta "cze mlody widze ze tu przychodzisz czesto wiec juz moge sie zapytac bez ogroodek co brales ? tak ze stówka mety weszla co ?" ja mowie ze "...e..yy..kreatyne raz bralem czy dwa.." a on ze "to niemozliwe, ile masz w lapie?" a ja mowie ze "chyba 37.." a on "sam widzisz..legaskiem przekroczysz cztery dychy..cos mi sie nie chce wierzyc ze na czysciocha jechales"

najlepsze sa sezonowe texty "slyszalem ze jedziesz na diecie"