"Ćwiczenia z partnerem i owszem - do tego potrzebna jest jakaś odporność. Ale lepiej dać ochraniacze i trenować konkrety - a nie typowe bloki itp.
I dlatego nie trenuję ani Karate ani KF. Szkoda mi czasu."
A czy jesli uzywasz ochraniaczy to nic nie czujesz? Porzadnie zastosowana technika jest odczuwalna poprzez ochraniacz. I takze wzmacniasz sie.
Wbrew temu co wydaje sie wielu osobom, w KF stosuje sie normalnie przyrzady do cwiczen i przerozne ochraniacze. To tylko najbardziej ortodoksyjne style tego nie dopuszczaja. To co napisales, o czasie pokazuje wszystko. Wybrales zupelnie inna droge. Ciebie interesuje glownie sport i wynik a nie sama droga. Szanuje Twoj wybor. Wazne zeby w MA kazdy znalazl cos dla siebie.
"Są style skuteczne i mniej skuteczne. I 5 lat to dużo - np. w Muay Thai, Boksie czy Zapasach, BJJ, Sambo! Jak kogoś interesuje efekt to da sobie spokój z tradycjnymi stylami. Formy strata czasu. Wszystko zresztą zweryfikowało
Vale Tudo! Mistrzowie Karate, Kung-fu polegli. Trzeba coś więcej?"
To co podales blizej ma w obecnych czasach do sportu niz do sztuki walki. I faktycznie 5 lat takich dyscyplin to jest wynik juz cos znaczacy. Nie zgodze sie, ze tradycyjne style nie daja efektu- daja, ale pracy trzeba wlozyc wiecej. W zadnym wypadku formy nie sa strata czasu. Nawet Bruce sie zapedzil i powiedzial taka glupote. Tylko nie zrozumienie istoty formy lub kiepski sifu moze spwodowac, ze ma sie do form taki stosunek.
Co do VT. Nie chce byc tysiecznym "obronca" tradycyjnych. Ale prawda jest taka- podaj jednego uznanego mistrza KF, ktory walczyl w VT. Ja widzialem tylko jakiegos gnojka z VT, ktory nawet zapomnial jak garda wyglada i szybko zlamano mu reke. Natomiast jesli zainteresujesz sie tym blizej to zobaczysz, ze na turniejach full contactowych w poludniowej Azji wystepowali i to z duzym powodzeniem zawodnicy CLF i rywalizowali skutecznie np. z tajskimi bokserami (np. sifu Mark Wheelan).
Ale prawda jest taka, ze to czlowiek tworzy szuke a nie sztuka czlowieka. Zwroc uwage kto cwiczy style przez Ciebie podane...przewaznie sa to ludzie albo tacy, ktorzy chca skutecznosci (jak Ty sam) czyli zaraz sprawdzaja w rzeczywistosci to czego sie nauczyli, albo ludzie, dla ktorych ten sport jest jedyna forma ucieczki ze slamsow (czytaj: BJJ w Brazylii czy boks w NY). A kto cwiczy tradycyjne? Dzieci bogatych rodzicow, ktorych stac na oplacenie skladek albo studenci- fascynaci, ktorzy uwielbiaja kulture wschodu, ale walczyc to oni za bardzo nie chca. Oczywiscie sa wyjatki, ale one tylko potwierdzaja regule. Dam Ci przyklad. Stoi sala cwiczacych. Trening z szablami. W koncu- brak cierpliwosci. Dlaczego oni nie moga zrozumiec, ze jeszcze 100 lat temu taki powolny ruch sprawilby, ze straciliby noge? A teraz jednemu i drugiemu "nie chce sie szybciej odskoczyc"...No sorry, ale jak tu kogos czegos nauczyc?
Zmierzam do tego, ze style tradycyjne w tym momencie to tylko "kaprys"- ktos chce sie poruszac i poznac troche tradycji i kultury. A style przez Ciebie podane to style hartowane na polu walki i ciagle doskonalone (jak najnowsza bron wojskowa). Style tradycyjne kiedys tez takie byly, ale te czasy sie skonczyly. Jest kilka wyjatkow, ale tego nie nauczysz sie w publicznej szkole (a w kazdym razie nie po 5 latach treningu).
Pozdrawiam serdecznie. Widze, ze trafilem na rozsadnego rozmowce i cenie to sobie bardzo. Twoje doswiadczenie mozna wyczuc, wiec widac ze jednak czasu nie marnowales przez te lata.