Chcialem juz nie pisac, ale napisze. Po prostu nie chce zeby mnie ktos laczyl z wypisywaniem takich dziwnych rzeczy. Bron Boze nie podpisuje sie pod takimi dziwnymi stwierdzeniami typu "rozwalanie muru".
Co do samego utwardzania. Juz pisalem, ze okreslenie utwardzania nie jest najszczesliwsze. Chodzi o zwiekszenie tolerancji na bol. I nie moge sie niestety zgodzic, ze nie ma potrzeby tego typu "utwardzania" (bede pisal w cudzyslowiu zebym byl dobrze rozumiany). Potrzeba istnieje. Bokser moze nie miec potrzeby, bo i blokow nie stosuje jak w tradycyjnych sztukach walki. Ale jesli cwiczysz
kung-fu czy karate- musisz byc odporny na bol.
A czy nie zdarzylo Ci sie robic cwiczen w parach, ktore polegaja na wykonywaniu techniki przez jednego partnera podczas gdy drugi symuluje atak? A jesli stosujesz blok to co takiego robisz poza opanowywaniem techniki? Zwiekszasz z kazdym powtorzneniem swoja tolerancje na bol czyli "utwardzasz" sie. I to nei po to zeby potem kruszyc mury
, ale po to, aby moc skutecznie wykonywac technike.
Co do efektow wzmacniania rak- najciekawsza rzecz z jaka sie spotkalem to to co stalo sie na Mistrzostwach Swiata CLF. Otoz nasz znajomy cwiczyl duzo na manekinie. Zaprezentowal potem co potrafi dac mozolne powtarzanie technik dzien po dniu. Zlamal ramie manekina. Uwazam, ze bardziej destrukcjna sila ciosu nie jest juz potrzebna. I takie cos wypracowywuje sie bez magicznych sposobow. Po prostu 3 gwiazdy z partnerem, worek i manekin.
Dlatego uwazam, ze utwardzanie sie ma znaczenie. Zreszta jak Knife powiedzial, trzeba wykorzystywac doswiadczenie innych. Przez kilkaset lat ludzie sie utwardzali i bylo w porzadku. Ale tez nie bylo tak durnego tempa cwiczen. Teraz patrzy sie tylko na skutecznosc i latwosc opanowania stylu czy techniki. I zaraz slyszy sie, ze to "nie bedzie skuteczne na ulicy". Jesli ktos cwiczy marne 5 lat jakas sztuke walki i potem przerzuca sie na inna, bo chce "pelni" umiejetnosci to mnie to bardzo bawi. Jak i cala idea MMA. Poswiec jednemu stylowi 10 lat a zobaczysz, ze on jest pelny. Ze pozornie nic nie znaczace ruchy talii to swietna droga do dzwigni czy rzutow, pomimo, ze ktos mowi- "w Twoim stylu nie ma parteru czy chwytow". Ze nic nie znaczace "magiczne" ruchy w formie to nic innego jak mosty, po ktorych dostajesz sie do przeciwnika.
Pozdrawiam serdecznie.