Powiem Ci szczerze, że mi się średnio podoba ta modyfikacja, ale leźmy po kolei.
Do pierwszego dnia góry nie ma się co za bardzo czepiać pod warunkiem braku sensownego
ćwiczenia na barki, 2 seriami unoszenia bokiem jakichś szczególnych barków nie zbudujesz.
W drugim dniu ćwiczenia spoko, ale dałbym podobną objętość przysiadu i martwego ciągu i dołożył coś jeszcze na tył uda.
Biceps średnio mi się tu podoba bo będzie już nieco zmęczony z dnia wcześniejszego ćwiczeniami grzbietowymi, ale może zostać jeśli Ci nie przeszkadza. Znów unoszenie bokiem dzień po dniu.
W drugim dniu góry brakuje mi ciężkiego ćwiczenia na barki niby masz hantle, ale można by dać wyciskanie nad głowę sztangi stojąc, masz na koniec kolejne ćwiczenia barkowe więc może się to jakoś zepnie.
Drugi trening podobnie jak pierwszy.
Co mi się nie podoba za bardzo to, że w każdym dniu trenujesz naramienne nie wiem po co. Po drugie biceps dostaje pewne bodźce na każdym treningu w dniach góry ćwiczeniami grzbietowymi, a w dniu dołu bezpośrednie ćwiczenia.
Warto by było coś jeszcze zrobić na brzuch/rdzeń. Choć jak bym miał wybrać poleciałbym klasykiem jeśli chodzi o podział partii.
Zmieniony przez - rion10 w dniu 2024-04-04 16:47:10