Trenuje okolo 14 lat z przerwami, genetyke mam srednia, dwa delikatne cykle.
Z trzymaniem diety rowniez bywalo roznie, ale to jest inny temat, obecnie jest bardzo dobrze.
Waze okolo 88kg/185cm przy BF 15-17%.
Wiekszosc czasu trenowalem splitem, jednak cwiczenia byly podobne.
W dni nietreningowe rozciaganie statyczne rano. Przed treningiem krotkie dynamiczne.
Obecnie robie FBW 3 x w tyg:
- glebokie przysiady 4 serie, max 100 kg - mam slabe kolana i bola mnie prostowniki
- wioslowanie w opadzie tulowia, 4 serie, max 70kg
- przyciaganie na maszynie siedzac poziomo, 4 serie
- sztangielki na lekkim skosie 4 serie, max 32kg na reke
- rozpietki na maszynie 4 serie
- "allachy" 4 serie
- cos na biceps i triceps - do tego nie przywiazuje uwagi bo wygladaja lepiej niz reszta ciala, zwykle linka i maszyna po 4 serie, czesto superserie
- barki - unoszenie hantli bokiem - tu nie mam progresu od lat, a nawet regres, strach przed uszkodzeniem i zwyczajnie bol
Stosuje dropsety i superserie.
Mam nastepujace problemy:
- czesty bol barkow, prawdopodobnie przyczepy nadszarpniete, waskie ciesniny (jak kolwiek sie to nazywa), mialem nawet naderwanie przyczepu bicepsa przy podciaganiu. Nie moge progresowac klatki przez barki, bo progres ciezaru na nich czuc.
- czesty bol i dyskomfort w dolnym odcinku plecow, nawet nie trenujac, pracuje siedzac co nie pomaga
Pytania:
- Jak zmienic trening, chcialbym zostac przy FBW obecnie bo redukuje i dodatkowo nie mam czasu na trening 4x w tyg. Chcialbym moc wreszcie dzwigac wiecej na przysiad, ale zwyczajnie nie daje rady. Moze redukcja to nie najlepszy moment na takie plany, ale moze sa jakies techniki ktore mi pomoga?
- jak uporac sie z bolami barkow i dolu plecow? To nie sa jakies straszne bole, do lekarza chyba sensu isc nie ma. Zastanawiam sie czy to wynika z treningu i jak sobie z tym poradzic, bo blokuje to moje postepy.
- wiem ,ze mozna tylko gdybac, ale skad takie srednie wyniki przy tylu latach treningu? Dieta kulala, to raz. Czy to prawda ,ze bez SAA nie bedzie juz przyrostow? Gdzies czytalem ,ze to moze sie nawet skonczyc po 4 latach trenowania. Genetyka to na pewno problem, moja rodzina wyglada zwyczajnie, nikt nigdy nie byl gruby ale tez nikt nigdy przesadnie silny.
Dziekuje bardzo