Natomiast możesz śmiało przechowywać makaron lub ryż przez kilka dni (nawet 4-5) w lodówce i potem sobie porcjować. Dajesz dwa razy tyle wody, co objętość ryżu, szczyptę soli , do wrzącej wody wsypujesz ryż równo na dno garnka (nie mieszasz!) zmniejszasz ogień na malutki i gotujesz pod przykryciem 15 minut , gasisz ogień i zostawiasz na kolejne 5 minut pod przykryciem, żeby doszedł. Gdy przestygnie, bez trudu podzielisz np. na cztery porcje.
Polecam makarony pełnoziarniste albo z 100% semoliny (inna nazwa pszenica durum) - one są zdrowsze i trudniej się rozgotowują, niż zwykłe makarony pszenne.
Żeby przedłużyć świeżość makaronu albo ryżu, można podczas gotowania dosypać 1/4-1/2 łyżeczki kurkumy (działa przeciwbakteryjnie, więc konserwująco) a także po ugotowaniu można dodać 1-2 łyżki oliwy lub oleju rzepakowego (nawet masła), wymieszać i dopiero dać do lodówki.
Tłuszcz także spowalnia psucie takich rzeczy (tylko trzeba pamiętać o wliczeniu w bilans).
Kurkuma pasuje i do słodkich dań z ryżu i do słonych - super przyprawa, kolor po ugotowaniu powinien być lekko żółty.
Do kaszy gryczanej też pasuje.
Teściowa może zauważy, że coś kombinujesz i sama przyjdzie z pomocą ;) .
Mała rada - ryż czy makaron zaczyna się psuć od dna, więc jak nie jesteś pewien czy jeszcze dobry to wąchasz porcję ze spodu czy nie zmienia zapachu, ale tak jak napisałam: ugotowany z kurkumą i od razu po wystygnięciu wstawiony pod przykryciem do lodówki powinien wytrzymać 4 do nawet 7 dni, zależy od temperatury w lodówce.
Owoce w małych ilościach dodawane do posiłków - jeden banan , jedno jabłko, 200-300g (paczka) owoców jagodowych i wliczone w bilans - nie szkodzą!
Potreningowo odrobina fruktozy pomaga odbudować glikogen w mięśniach i wątrobie, więc nawet możesz zjeść nieco więcej.
Zmieniony przez - M-ka w dniu 2023-01-27 15:54:58