Gainer - który wybrać?

Myślałem, że pytanie na zasadzie jaki skład będzie najlepszy ale tu stary dobry bój o smak heh

Ogólnie powiem ci szczerze obserwując rynek suplementacji już od wielu wielu lat to w przypadku gainerów niewiele się dzieje. Faktycznie możemy spotkać się z różnymi odżywkami białkowymi, z różnymi miksami poszczególnych protein, czy z dodatkami jednak w przypadku gainerów praktycznie od lat są te same produkty bazujące na białku WPC oraz dodatku białek skrobiowych i kukurydzianych. Tak więc tutaj pytanie dotyczące smaku wbrew pozorom to jedyne co faktycznie przez ten czas się zmienia. Bo na przestrzeni lat to smaki odżywek. Mocno ewoluowały :)

Wszystko fajnie ale większość gabinetów to nic innego jak maltodekstryna z dodatkami.
Ten dosypał cukru tamten czegoś innego.
Wiem, że to dział suplementacyjny ale prawda jest taka, że pół łyżki masła orzechowego czy jogurt z rodzynkami wyjdą o wiele korzystniej niż ten proch.

Z perspektywy czasu większość moich znajomych zrezygnowała z gainera a białko to miarkę po treningu i tyle.
W gainerach zostali albo młodzi podjarani reklamami albo ludzie którzy nie mają czasu. Choć ta druga grupa woli kupić i coś na szybko zmieszać.

Druga sprawa, że jedzenie jałowych wysokoslodzonych proszków niektórymi się odbiło na zdrowiu (zwłaszcza jelitach czy trzustce)

Wiesz sam również nie stosuje gainerów ale musimy pamiętać że wszystko jest dla ludzi i na wszystko znajdzie się odpowiednia pora.
Jeżeli ktoś faktycznie połowę swojej diety uzupełnia szejkami z odżywki typu Gainer to na pewno nie wyjdzie mu to na zdrowie. Natomiast jeżeli wrzuci sobie porcję odżywki białkowo-węglowodanowej zaraz po treningu siłowym, gdzie te cukry nie robią aż tak dużej negatywnej roboty, to tutaj nie widzę problemu aby sobie faktycznie takiego gainera zastosować. Ważne by wszytsko stosować sensownie

Wszystko ok ale większość ludzi i tak w swojej diecie posiada cukry - wystarczy spojrzeć ile ludzi ma jogurty, banany (które nomen omen poza ilością potasu szału nie robią).
Trzeba też pamiętać, że hainer to poza cukrem też malto które pod względem IG nie ustępuje cukrowi.

W niektórych dietach potem okazuje się, że licząc z gainerem ilość cukru to 50-70gram codziennie.

Panowie żeby nie zakładać nowego tematu: Czy mąka ryżowa będzie spoko wyborem do zrobienia "domowego gainera" czy to raczej produkt do innych rzeczy np. kleiku i nie sprawdzi się jako "surowy produkt"? Pytam bo dla odmiany zastąpiłbym czyś płatki owsiane albo jaglane :)

witaj.
bedzie oki, wiele osob teraz korzysta z takiego patentu jak maka ryzowa, tylko pamietaj o tym, ze musi byc ona raczej wykorzystana na cieplo. Bo uklad trawienny moze miec tutaj nieco klopotu. Ja robie tak, ze make ryzowa zalewam wrzatkiem i mieszam na konsystencje budyniu, a jak nieco przestygnie to wrzucam bialko i ponownie mieszam/blenduje, do tego owoce do smaku czy inne dodatki w postaci orzeszkow itd i masz bardzo fajny posilek. Natomiast jak chcesz pic to w taki sposob jak gainera, to nie nada sie

Jak najbardziej, mąka ryżowa, czy też owsiana może być bazą węglowodanów np. w koktajlu, którego będziemy spożywać bez żadnej obróbki. W sprzedaży nasz nawet opcję mąki ryżowej smakowej, właśnie do tego typu posiłków, jak i omletów/naleśników. Kwesta przede wszystkim tego, jak Twój układ trawienny zareaguje na ten produkt. Większość osób raczej nie powinno mieć po niej problemów.

https://sklep.sfd.pl/ActivLab_Rice_Carbs-opis41549.html

https://sklep.sfd.pl/Quamtrax_Instant_Rice_Flour-opis38648.html

Dzięki Panowie za odpowiedzi, potestuje w takim razie mąkę ryżową po uprzedniej obróbce wrzątkiem ;) Widziałem właśnie, że m.in. Activlab ma w swojej ofercie smakowe ale 30zł/1kg gdzie klasyczną mogę kupić za 7-8zł/1kg. Wole zwykłą a smak i tak będzie od owoców :)

Obawiam się, że zalanie takiej mąki wrzątkiem spowoduje powstanie gorącej papki. Dodając ją późnej do koktajlu na zimno, wpłynie to negatywnie na jego smak, jak o możliwość rozwarstwienia się np. jogurtu. Możesz ewentualnie poczekać aż ostygnie, ale to też będzie miało wpływ na zwiększenie objętości posiłku, co nie zawsze jest dobre dla niektórych osób, oczekując posiłku mniejszego pod względem objętości. Myślę, że problemów trawiennych nie powinno być, więc śmiało możesz testować w wersji na zimno.