Redukcja - co dalej?

monkey22

Ja zawsze proponuje regeneracje w taki sposób aby odpocząć maksymalnie więc rezygnuje z cardio a siłowe wykonywac mneijszym cięzarem lub ogólnie zmniejszyc objętosć plus do tego oczywiście więcej jedzenia , na zerze 3-4 tyg i wszystko fajnie się regeneruje

monkey22

Próbuj i zobaczysz , ja tylko napisałem co ja bym osobiscie zrobił ale ty mozesz oczywiscie się nie zgadzać z moim zdaniem . Ewentualnie możesz próbować i dołożyć na koniec jakis mocniejszy spalacz skoro juz tak bardzo chcesz wycisnać co sie da

froxyy

monkey22

Ja zawsze proponuje regeneracje w taki sposób aby odpocząć maksymalnie więc rezygnuje z cardio a siłowe wykonywac mneijszym cięzarem lub ogólnie zmniejszyc objętosć plus do tego oczywiście więcej jedzenia , na zerze 3-4 tyg i wszystko fajnie się regeneruje

A po tych 3-4 tygodniach nie jesteś zalany tłuszczem skoro nagle wszystko zmieniasz?

froxyy

monkey22

Próbuj i zobaczysz , ja tylko napisałem co ja bym osobiscie zrobił ale ty mozesz oczywiscie się nie zgadzać z moim zdaniem . Ewentualnie możesz próbować i dołożyć na koniec jakis mocniejszy spalacz skoro juz tak bardzo chcesz wycisnać co sie da

I jeszcze co do spalacza, bo nigdy na nim nie byłem i w sumie pomyślałem, że może to niegłupie na samą końcówkę właśnie - jaki byś polecił + przez jaki okres go stosować i na koniec może głupie pytanie, ale jestem kompletnie zielony w tych tematach - czy to nie jest jakieś szkodliwe?

DJ_DoDo

froxyy

monkey22

Ja zawsze proponuje regeneracje w taki sposób aby odpocząć maksymalnie więc rezygnuje z cardio a siłowe wykonywac mneijszym cięzarem lub ogólnie zmniejszyc objętosć plus do tego oczywiście więcej jedzenia , na zerze 3-4 tyg i wszystko fajnie się regeneruje

A po tych 3-4 tygodniach nie jesteś zalany tłuszczem skoro nagle wszystko zmieniasz?

zapotrzebowanie zerowe wyliczasz do aktualnej aktywności, jeżeli ją ograniczasz to kcal też będzie mniej

DJ_DoDo

froxyy

monkey22

Próbuj i zobaczysz , ja tylko napisałem co ja bym osobiscie zrobił ale ty mozesz oczywiscie się nie zgadzać z moim zdaniem . Ewentualnie możesz próbować i dołożyć na koniec jakis mocniejszy spalacz skoro juz tak bardzo chcesz wycisnać co sie da

I jeszcze co do spalacza, bo nigdy na nim nie byłem i w sumie pomyślałem, że może to niegłupie na samą końcówkę właśnie - jaki byś polecił + przez jaki okres go stosować i na koniec może głupie pytanie, ale jestem kompletnie zielony w tych tematach - czy to nie jest jakieś szkodliwe?

te które masz dostępne legalnie w sklepach, nie są niebezpieczne ani szkodliwe, spalacz możemy wrzucać jak bf schodzi poniżej 20%, ale jeżeli jesteśmy zadowoleni z efektów bez niego to nie musimy, po prostu to tylko dodatek, trening i ujemny bilans robią główną robotę, ale jak nigdy nie stosowałeś to możesz sobie wrzucić na ostanti zaplanowany np. miesiąc (zależy jak tam porcjami wychodzi) spalacz https://sklep.sfd.pl/ALLNUTRITION_Burn4ALL_Extreme-opis34859.html

potreningu.pl

Czy więc suplementacja l-karnityną w celu przyspieszenia redukcji tkanki tłuszczowej faktycznie nie ma sensu?

Na o pytanie postanowili odpowiedzieć sobie niemieccy naukowcy (Uniwersyetet w Rockstock). Przetestowali oni dawkę uznawaną powszechnie za wysoką wynoszącą 3g na dobę i jej wpływ na utlenianie tłuszczów, obrót białka, a także na skład ciała (relację ilości tkanki tłuszczowej do beztłuszczowej masy). Badanie trwało 10 dni i obejmowało dwanaście osób z lekką nadwagą. Okazało się, że w grupie otrzymującej l-karnitynę utlenianie kwasów wzrosło o niemal 20%, co stanowi wręcz spektakularny wynik. Tempo syntezy i rozpadu białek się nie zmieniło, co oznacza że wzmożonej oksydacji kwasów tłuszczowych nie towarzyszył nasilony katabolizm aminokwasów. Choć eksperyment ten niczego nie rozstrzyga, zwłaszcza że trwał krótko i wykonany był na nielicznej grupie osób, stanowić może pewien trop, który można byłoby zawrzeć słowach ”możliwe, że kluczem wypadku l-karnityny jest dawka”.