Redukcja - co dalej?

Cześć, jest to w zasadzie kontynuacja tematu, ale nie umiałem w odpowiedzi wrzucić zdjęć, więc postanowiłem, że założę nowy. Ostatnie zdjęcie jest sprzed 2-3 dni. Waga na tym zdjęciu to 74,4kg. Aktualnie trenuję 4x siłowo, a po każdym z tych treningów 30 minut orbitreka lub rowerku w tempie tlenowym (o ile wierzyć tym czujnikom do pomiaru na tych urządzeniach). Codziennie staram się robić 10k kroków, ale też nie zawsze to wyjdzie. Dodatkowo w dni nietreningowe 2x robiłem zwykły rower koło godziny (różne tempo, więc nie byłem w stanie tego w żaden sposób obliczyć, ale przeciętnie 20-25km/h), a teraz zapisałem się na basen, ale byłem dopiero raz, więc ciężko mi cokolwiek powiedzieć. Raczej mało intensywnie np. 2x żabka 1x kraul na zmianę przez około 45 minut. Zmniejszyłem niedawno kalorie z 2500 do 2300, bo był zastój (przy około 75,5-76kg), a obwody stały w miejscu. Obwody poza pasem raczej nie pospadały, ale w pasie zeszło tylko z 82-83cm do 78-78,5cm (mierzę w 'najgrubszym' dla mnie miejscu czyli wokół boczków i pępka). Generalnie jestem zadowolony, bo widzę dużą zmianę na twarzy, na rękach ładnie powychodziły żyły, góra brzucha też się fajnie uwidoczniła, łydki odsłoniły, czwórki trochę też, ale dalej jest tam tłuszcz i ogólnie cała sylwetka na pewno na plus, ale no chciałbym dopalić ten fat, który został i widać go na dolnej partii (pępek i boczki) i teraz moje pytanie co robić dalej? Ucinać kalorie? Chociaż wolałbym nie, bo te 2300 kcal jest dla mnie na styk aktualnie. Dodać jeszcze więcej aktywności w postaci cardio? Czy może coś innego. Docelowa waga, do której chciałbym zejść i koniec to 70kg i liczyłem, że cały ten fat się spali tak, żebym mógł na spokojnie zacząć zwiększać kalorie i wejść na masę, żeby zbudować masę mięśniową. Ogólnie to ta redukcja przez to, że tyle trwa to już mocno mnie męczy, ale no niestety miałem raz kontuzję z 2 tyg oraz zaczęły się wakacje i nie zawsze trzymałem dietę, szczególnie jak gdzieś wyjeżdzałem na parę dni. Więc na pewno z miesiąc było bez żadnego progresu. Poniżej załączam zdjęcia i proszę o rady.

Nie wiem czy ja coś źle liczę, czy o co chodzi, ale wychodzi mi biorąc z tego wzoru maksymalne wartości (9 dla siłowego i 500 dla mezo) i wychodzi mi 2853 kalorie (nie doliczyłem ~5-7k kroków, które codziennie raczej robię) i nie ma ch**a, żeby to było realne. Nie wiem czy biorę zły typ budowy i może powinienem brać ekto 900 kcal w tym wzorze, ale zawsze wydawało mi się, że mam bardziej sylwetkę mezo. Przed redukcją (którą w zasadzie zacząłem ten temat) może takie zero miałoby sens, bo faktycznie ważyłem 82kg i jadłem lekko poniżej 3k, a waga i obwody stały w miejscu, ale byłem zalany, mało się ruszałem i było to słabej jakości jedzenie. Czy to kwestia metabolizmu, który naprawiłem, że teraz na 3500kcal waga stała na około 76kg i obwody nie szły w górę? Mimo, że to moje zero według wzoru nie wychodzi więcej niż 3k kcal? Potrzebuje pomocy, bo już sam nie rozumiem
PS: Foty poglądowe są na pierwszej stronie (przed redukcją) i na 4 stronie (po redukcji).



Zmieniony przez - froxyy w dniu 2022-03-15 11:32:02

Kurczę mam więcej zdjęć, bo robiłem 2 na daleko jedno z napinaniem brzucha, drugie bez i tak samo na blisko z napinaniem i bez, ale można wrzucić tylko 5. Nie wiem czy wybrałem dobre, bo na blisko i z napiętym brzuchem, a światło jest średnie, ale chyba powinno być widać różnicę. Co do zdjęc to po kolei daty mają się tak - 16.04 / 03.05 / 28.05 / 19.06 / 22.08

z kaloriami już nie ma co niżej schodzić, lepiej dodać aktywności, ale masz jej już bardoz dużo, więc:

froxyy

Ogólnie to ta redukcja przez to, że tyle trwa to już mocno mnie męczy

pytanie ile trwa faktycznie ta redukcja?

Tak realnie patrząc to myślę, że jak zacząłem tego 16.04 to odjąłbym z tydzień i w trakcie wakacji/kontuzja 3-4 też. Więc jakoś 3 miesiące około. Wiem, że to nie jest super dużo, bo nie jest to jakaś ekstremalna redukcja, ale chciałbym już po prostu zwiększyć kalorie i kierować się w stronę tych 80kg znowu, ale no najpierw chce wypalić ten fat i chciałem docisnąć ten ostatni miesiąc na maksa nie ukrywam.

Tutaj wskoczyłbym juz na mała nadwyżke i nadbudował troche a przy kolejnej redukcji mozna się skupić na większym docieciu bo aktualnie to zaczniesz mało estetycznie wyglądać jak się wychudzisz bardziej a kolejna sprawa to i tak pasuje małą przerwe zrobić od redukcji

Kurde szczerze mówiąc to chciałem najpierw zejść chociaż do 75 cm w pasie i to miał być taki znak 'stop'. Brakuje 3cm i nie ukrywam, że wolałbym się jeszcze pomęczyć i do tego dojść i dopiero wtedy zacząć czystą masę. Może wrzucić 200kcal, żeby wrócić na te 2,5k i dodać np po 10min więcej po każdym treningu cardio? Albo dodać przez chociaż 2-3 tygodnie w dni nietreningowe np. te jednostki treningowe jak Tabata albo hiit, chociaż oba z tych treningów mi nie podeszły szczerze mówiąc i bardzo ich nie lubiłem robić.

Próbuj i zobaczysz , ja tylko napisałem co ja bym osobiscie zrobił ale ty mozesz oczywiscie się nie zgadzać z moim zdaniem . Ewentualnie możesz próbować i dołożyć na koniec jakis mocniejszy spalacz skoro juz tak bardzo chcesz wycisnać co sie da

możesz próbować jeszcze redukować, ale po takim czasie już organizm jest zmęczony i warto byłoby wskoczyć na 3-4 tygodnie na zero, a później dociąć do końca

Kurde może i macie racje, żeby trochę odpocząć i potem w miesiąc/dwa dociąć do końca i wejść na te masę. Ale teraz pytanie - uciąć np po 15 min z cardio po treningach czy dodać 200-300 kcal, żeby na to 0 kaloryczne wejść? Jak to zrobić aktualnie?

cokolwiek zrobisz, żeby wrócić kalorycznie do zera - więcej wydatkujesz to więcej musisz jeść kcal nie chesz więcej jeść to zmniejszasz aktywność, ale sugerowałbym dać też mięśniom odpoczynku więcej i trochę tego cardio zdjąć i trochę kcal dodać, zależy jak to Ci tam wyjdzie w liczbach

Dodałbym sobie te 200kcal, żeby wrócić na 2,5k na których było ok i trochę cardio uciął nawet o te 10-15 min, ale boje się, że jak zrobię to naraz to za chwile mi wróci waga 78 albo coś i mnie podleje :/


Zmieniony przez - froxyy w dniu 2021-08-26 15:35:56