Sam się prowadzę, narazie mam z tego kupę frajdy, że mogę weryfikować swoją wiedzę i jakieś tam swoje teorie w praktyce i zbierać doświadczenie. Zarówno jako zawodnik i jako trener ;).
...
Napisał(a)
Ciężko to tak naprawdę porównać, ale napewno teraz to było bardzo pozytywne doświadczenie i mimo, że zdarzało się złapać zombie mode i lekki kryzys to plan wykonany w 100%, tylko mogło się obyć bez tego chorowania tydzień przed wyjściem
Sam się prowadzę, narazie mam z tego kupę frajdy, że mogę weryfikować swoją wiedzę i jakieś tam swoje teorie w praktyce i zbierać doświadczenie. Zarówno jako zawodnik i jako trener ;).
Sam się prowadzę, narazie mam z tego kupę frajdy, że mogę weryfikować swoją wiedzę i jakieś tam swoje teorie w praktyce i zbierać doświadczenie. Zarówno jako zawodnik i jako trener ;).
...
Napisał(a)
Co do planów - powiem Ci, że dalej jestem w kropce. Zacząłem się nawet zastanawiać nad samą operacją - czy wgl ją robić. Może ktoś na forum ma jakieś doświadczenie, lub zna kogoś, kto przeszedł coś podobnego i mógłby powiedzieć jaki był rezultat - wiadomo chodzi głównie o kwestie powrotu do treningów i tego na ile można sobie pozwolić.
Operacja, którą mam zaplanowaną to dyscektomia na odc L4-L5 z wstawieniem implantu i śrub. Neurochirurg bardzo doświadczony, od razu podszedł do tematu na zasadzie "Ok. Trzeba to zrobić tak, żebyś mógł wrócić po operacji do ciężkiego dźwigania i startów w trójboju", ale wiadomo zawsze jest ryzyko, że coś pójdzie nie tak, że jakiś nerw zostanie uszkodzony etc
Aktualnie (odpukać) od kwietnia jest naprawdę bardzo dobrze. Od początku roku działam regularnie z fizjo, rozciągam się, korzystam z odpowiednich ćw rehab/prehab, rozsądnie dobieram ćwiczenia i bardzo dbam o technikę, wzorce oddechowe etc, ale też nie rezygnuje z takich ćwiczeń jak ciężkie wiosła, czy jakieś wariacje ciągów (na zwykłe narazie nie ma szans), wariacje ciężkich siadów etc. Bo całkowite wyeliminowanie ćwiczeń, które mocno obciążają lędźwia... Doprowadziło do pierwszego epizodu ze stanem ostrym.
No i wracając do planów - jeśli operacja to rebound do dnia operacji... A jeśli bym się nie kroił to mogę wyjść w NACu 27-29 sierpnia, co wiele osób mi polecało, nawet sam Pan Robert Piotrkowicz mnie zapraszał w Sopocie i kurcze chciałbym, bo wkręciła mi się zajawka na BB, zostały asy w rękawie, a redukcja jakoś mega nie wymęczyła, więc chciałbym cisnąć dalej.
Jak ktoś ma jakieś przemyślenia to będę mega wdzięczny jak napiszecie
Zmieniony przez - ElSroczka w dniu 2021-07-16 11:57:27
Operacja, którą mam zaplanowaną to dyscektomia na odc L4-L5 z wstawieniem implantu i śrub. Neurochirurg bardzo doświadczony, od razu podszedł do tematu na zasadzie "Ok. Trzeba to zrobić tak, żebyś mógł wrócić po operacji do ciężkiego dźwigania i startów w trójboju", ale wiadomo zawsze jest ryzyko, że coś pójdzie nie tak, że jakiś nerw zostanie uszkodzony etc
Aktualnie (odpukać) od kwietnia jest naprawdę bardzo dobrze. Od początku roku działam regularnie z fizjo, rozciągam się, korzystam z odpowiednich ćw rehab/prehab, rozsądnie dobieram ćwiczenia i bardzo dbam o technikę, wzorce oddechowe etc, ale też nie rezygnuje z takich ćwiczeń jak ciężkie wiosła, czy jakieś wariacje ciągów (na zwykłe narazie nie ma szans), wariacje ciężkich siadów etc. Bo całkowite wyeliminowanie ćwiczeń, które mocno obciążają lędźwia... Doprowadziło do pierwszego epizodu ze stanem ostrym.
No i wracając do planów - jeśli operacja to rebound do dnia operacji... A jeśli bym się nie kroił to mogę wyjść w NACu 27-29 sierpnia, co wiele osób mi polecało, nawet sam Pan Robert Piotrkowicz mnie zapraszał w Sopocie i kurcze chciałbym, bo wkręciła mi się zajawka na BB, zostały asy w rękawie, a redukcja jakoś mega nie wymęczyła, więc chciałbym cisnąć dalej.
Jak ktoś ma jakieś przemyślenia to będę mega wdzięczny jak napiszecie
Zmieniony przez - ElSroczka w dniu 2021-07-16 11:57:27
...
Napisał(a)
Obawiam się, że tu nikt za bardzo nie pomoże Ci z podjęciem decyzji. Ja wychodziłem z założenia, że poki są jakieś szanse wyjść bez operacji, to się jej nie podejmę. U mnie się udało. Może nie do końca, bo problemy z kręgosłupem mam cały czas, ale na tyle już mniejsze, że normalnie funkcjonuje. Jednak u mnie mimo podobnego obszaru, problem wynikał z czego innego, więc tymbardziej ciężko mi się odnieść...
...
Napisał(a)
Przemo, ja nie chce żeby ktoś podejmował za mnie decyzję, tylko pytam czy ktoś ma jakieś doświadczenia, żeby mieć lepszy ogląd sytuacji. To co piszesz to też jest dla mnie jakieś info ;)
...
Napisał(a)
Narazie chyba najlepiej jak powtórzę rezonans, bo robiłem w październiku, a od tego czasu mogło się coś zmienić i to powinno ułatwić podjęcie decyzji
...
Napisał(a)
Nie no jasne jasne, ja troche nie tak to ująłem jak chciałem, bo tak to jest jak na treningu się forum przegląda
...
Napisał(a)
Na jutro na 19 umówiony rezonans. Zobaczę jak to tam wszystko wygląda, pogadam z kim mogę i być może odwołam operacje jeśli nic tam się nie zmienia, albo będzie poprawa.
W tym tygodniu trzymam dalej niskie makro: 350gB, 50-200gWW, 50gT, kardio poszło w odstawkę, 2x zrobiłem po 50 min, ale nadrabiam aktywnością w ciągu dnia - kroków sporo, jakieś jeziorka, plażingi, spacerki z psami i ciągle z kimś się spotykam, ostatnio wszystkim odmawiałem, bo się załączał redukcyjny zombie no i się nie chciało to teraz czuję, że im to wiszę
Plan jest taki - jeśli zdecyduje, że 23 się kroje to podział na 2 dni High Carb, 2 dni Low Carb i 3 Medium Carb w tygodniu i rebound aż do czasu operacji
Jeśli się nie kroję to trzymam formę, wzbogacę pewnie trochę suplementacje, bo narazie leciał tylko test, master i trochę antka w końcówce i spróbuję wyskoczyć w NPC 27-29 sierpnia. Po drodze jest też Puchar Bałtyku na Helu, a to blisko to pewnie też wpadnie
Zmieniony przez - ElSroczka w dniu 2021-07-18 13:18:21
W tym tygodniu trzymam dalej niskie makro: 350gB, 50-200gWW, 50gT, kardio poszło w odstawkę, 2x zrobiłem po 50 min, ale nadrabiam aktywnością w ciągu dnia - kroków sporo, jakieś jeziorka, plażingi, spacerki z psami i ciągle z kimś się spotykam, ostatnio wszystkim odmawiałem, bo się załączał redukcyjny zombie no i się nie chciało to teraz czuję, że im to wiszę
Plan jest taki - jeśli zdecyduje, że 23 się kroje to podział na 2 dni High Carb, 2 dni Low Carb i 3 Medium Carb w tygodniu i rebound aż do czasu operacji
Jeśli się nie kroję to trzymam formę, wzbogacę pewnie trochę suplementacje, bo narazie leciał tylko test, master i trochę antka w końcówce i spróbuję wyskoczyć w NPC 27-29 sierpnia. Po drodze jest też Puchar Bałtyku na Helu, a to blisko to pewnie też wpadnie
Zmieniony przez - ElSroczka w dniu 2021-07-18 13:18:21
...
Napisał(a)
A żeby było kolorowo: Meal Prep typu: latko
Tylko kura, ryż i twaróg z biedry, cała reszta od rodziców z działki
Zmieniony przez - ElSroczka w dniu 2021-07-18 21:37:07
Zmieniony przez - ElSroczka w dniu 2021-07-18 21:37:37
Tylko kura, ryż i twaróg z biedry, cała reszta od rodziców z działki
Zmieniony przez - ElSroczka w dniu 2021-07-18 21:37:07
Zmieniony przez - ElSroczka w dniu 2021-07-18 21:37:37
...
Napisał(a)
Mam już opis rezonansu, no i mimo odczuć i tego, że wydawało mi się, że jest poprawa, to niestety chyba wręcz przeciwnie...
Poprzedni temat
Bartłomiej Zakrzewski -Dziennik treningowy
Następny temat
Michał Szutta - okres masowy 2022/2023
Polecane artykuły