Jest liderem w tym dzialeSzacuny
6513
Napisanych postów
62313
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
777840
Nie przesadzaj jak utrzymasz 170kg w dłoniach to ten chwyt nie jest taki słaby, ale fakt jak ktoś trenuje od dłuższego czasu bez rękawiczek treningowych to teraz nie utrzyma sztangi z większym ciężarem w dłoni zakładając rękawiczki.
Sam parę lat temu przeciąłem dłoń i zanim do końca się zagoiła używałem rękawiczek ale to dla mnie nie jest sensowny trening, jednak jak czuje się sztangę w dłoni to inaczej się trening wykonuje. Ale co kto lubi jedni lubią rękawiczki inni wolą magnezję ważne żeby się dobrze ćwiczyło.
Wierzyć to znaczy ufać, kiedy cudów brak.
Muscles not grow on trees!
Szacuny
62
Napisanych postów
181
Wiek
29 lat
Na forum
3 lata
Przeczytanych tematów
1788
Wrzucam wczorajszy trening. W zeszłym tygodniu dałem trochę dupy z regularnością i w tym wypada pięć razy. Jakoś trzeba dać radę, mam dobre pobudzacze to wytrwam ale jest nauczka na przyszłość żeby nie zostawiać nic na następny tydzień
przysiad przedni: 4 x 5 x 105 kg - w planie było dokładanie po 2,5 kg ale postanowiłem spróbować dołożyć więcej
wyciskanie żołnierskie: 5 x 5 x 65 kg
wyciskanie na skosie dodatnim: 4 x 10 x 50 kg (2 x 25 kg) - wolne opuszczanie, bardzo dokładne ruchy
wypychanie nóg na maszynie: 5 x 12 x 150 kg
wyciskanie kubańskie: 5 x 12 x 8 kg (2 x 4 kg)
poręcze: 4 x MAX
wznosy łydek: 5 x 16 x 40 kg
unoszenie hantli w opadzie: 5 x 12 x 8 kg (2 x 4 kg)
rozpiętki na skosie dodatnim: 4 x 12 x 16 kg (2 x 8 kg)
Szacuny
62
Napisanych postów
181
Wiek
29 lat
Na forum
3 lata
Przeczytanych tematów
1788
Wczoraj przed wyciskaniem zrobiłem porządną rozgrzewkę z aktywacjami i widzę, że ma to przełożenie na wynik. Jest dobrze, po cichu liczę, że 140 kg jest w moim zasięgu. Oczywiście zapomniałem o magnezji i w ostatniej serii ręce mi się ślizgały po gryfie.
Co do suplementacji to na trening biorę dwie 1,5 l wody, w każdej rozpuszczam 30 g węgli, miarkę witaminy C, miarkę l-argininy. Przed treningiem wypijam 2 miarki AAKG, a jak mam gorszy dzień to pobudzam się Angel Dust, a jak lepszy to tylko kofeina. Poniżej trening
Szacuny
62
Napisanych postów
181
Wiek
29 lat
Na forum
3 lata
Przeczytanych tematów
1788
Po wczorajszym treningu jestem z siebie dumny. Zawsze dzień siadów jest najcięższy ale też daje największą satysfakcję. W bułgarskich pilnowałem przerw 60 sekund i ciężar odkładałem na miękkich nogach. Po cichu liczę, że nogi nabiorą takiego nabitego kształtu przy takim treningu i deficycie kalorycznym.
przysiad klasyczny: 4 x 4 x 170 kg - w każdej serii zapas powtórzeń
rumuński martwy ciąg: 5 x 6 x 120 kg - nie będę tutaj jednak nic dokładać, jest dobrze jak jest
Szacuny
62
Napisanych postów
181
Wiek
29 lat
Na forum
3 lata
Przeczytanych tematów
1788
drążek: 5 x 6/6/6/6/5 - naprawdę niewiele brakowało
martwy ciąg: 4 x 4 x 180 kg - ogólne zmęczenie zmusiło mnie do stosowania przechwytu, a w pierwszych dwóch seriach na samej magnezji utrzymałem sztangę
uginanie nóg na maszynie: 5 x 14 x 60 kg - miałem dokładać ciężar, a uznałem wczoraj że w tym ćwiczeniu dołożę powtórzeń
wiosłowanie z pauzą: 5 x 12 x 30 kg (2 x 15 kg)
przyciąganie uchwytu do brzucha: 5 x 12 x 54 kg
uginanie ramion: 4 x 10 x 25 kg (2 x 12,5 kg)
uginanie ramion na wyciągu: 4 x 12 x 15 kg - bardzo wolne prostowanie
bieżnia: 10 min. - przed
Miało być więcej ćwiczeń ale ogólne zmęczenie zmusiło mnie do zredukowania objętości. Nadrabiam treningi z zeszłego tygodnia i priorytetem są dla mnie główne boje, a ćwiczenia na mniejszym ciężarze z kontrolą tempa traktuje jako dodatek. Nie powiem, sylwetka idzie mocno na plus, nawet zastanawiam się czy nie wrzucić efedryny żeby zrobić formę życia na to lato
Szacuny
31
Napisanych postów
292
Wiek
34 lat
Na forum
3 lata
Przeczytanych tematów
1528
Ja ostatnio dowiedzialem się od kolegi że nawet pseudoefedryna jest dostępna chyba bez recepty. W każdym razie wiem, że kiedyś była popularna, teraz chyba mniej.
Szacuny
62
Napisanych postów
181
Wiek
29 lat
Na forum
3 lata
Przeczytanych tematów
1788
Pseudoefedryna jest w wielu lekach ale różni się od zwyczajnej efedryny. Generalnie zastanawiam się nad wrzuceniem t5 za 3 tygodnie, wtedy akurat skończę obecny program i znowu wskoczę na większą ilość powtórzeń w seriach, może to będzie właśnie ten moment żeby porządnie zredukować. Od końca marca zrzuciłem niecałe 3 kg, sylwetka raczej na plus i zobaczymy jak to dalej będzie szło. Dzisiaj regeneracja, rozciąganie, rolowanie i rower z kobietą, a jutro wchodzimy znowu na obroty.
Powiem wam, że wczoraj klata pracowała jak nigdy. Rozgrzałem się na gumach, posmarowałem magnezją i miałem zapas w pierwszych dwóch seriach. W przyszłym tygodniu 130 kg i wydaje mi się to być formalnością. Obecna waga 97 kg i powoli widać kratę na brzuchu. Chciałbym w ostatnim tygodniu ważyć 95 kg i wtedy robić maksy, póki co ciągle ćwiczę na sporym deficycie.