Siemka siemka.
Noi ruszyło dalej,
nagly spadek wagi po kilku dniach, dziś 88,1 , więc 1,2kg w dół i ponad 1 cm pas.
Ale wstałem k****sko zmęczony.
Szybka zabawa z vacuum, tosty z szynka łow fat i serem piórko + kawka i do pracy.
Dam dziś 500 ww bo jest plasko a w sumie nic nie podjadlem od 1 stycznia a waga 8 kg w dół
Wczoraj trening nóg, na takim mocnym zmęczeniu, nie byłem w stanie ciężko ich zrobić bo remont posadzki na siłce, kurzu w chooy , dusilem się + zmęczenie po pracy i lipa.
Ale dałem większą objętość co dziś czuje.
Nogi
Siady Smith, do 80kg obciążenia
4*8-12 i 5 seria *28 chyba coś takiego zgubiłem się z 60kg
Wyprosty z mocnym spieciem
6*10
Bulgary z hantla 15-17, 5 kg
4*12
I siady na przywodziciele to co w zeszłym tyg ale zapomniałem nazwy
4*15
Dwojki + łydki na maszynie
Uginanie z linka wyciągu dolnego jednonoz
4*18
3*15
Mcnpnz hantlami 17,5
3x 15
Brzuch
3 serie unoszenia w zwisie nóg + 3 serię spięć na ławce
Bieżnia 20 minut
Fotka tylko z porannego vacuum i lece
robić. Zamazalem gacie
Miłej niedzieli