Wiek : 20 lat
Waga : 84 kg
Wzrost : 182 cm
Cel treningowy : Zwiększenie siły, poprawa sylwetki
Staż treningowy na siłowni : Brak (wiadomo jakie teraz czasy, kiedyś bywałem sporadycznie, czasem raz w miesiącu, czasem raz na dwa tygodnie, a czasem raz na pół roku, nigdy jakoś na dłużej i regularniej)
Uprawiane inne sporty : Obecnie brak
Dostęp do sprzętu (np. full osprzęt siłownia, sztanga/sztangielki) : Hantle (do 15 kg na rękę)
Dieta : Brak, korzystam z jednej z aplikacji, która zlicza zapotrzebowanie, szacuje mi 2331 kcal na ten moment, zazwyczaj zjadam 2000-2100 na dzień bo ciężko mi w siebie więcej wepchnąć, białko w przedziale 70-117g to kryterium spełniam, 65-78g tłuszczu zazwyczaj jest około 52-58g dziennie, węgle 262-408g zazwyczaj na dzień mam ich około 300 (zacząłem to sprawdzać od 3 dni). Natomiast poprzeglądałem już tematy związane z tłuszczami na tym forum i już wiem co dorzucić żeby mieścić się w przedziale zapotrzebowania.
Przeciwskazania medyczne : Astma (w średnim stopniu, przy treningach bardzo dynamicznych daje cholernie w kość, ale staram się jak mogę, robię często dłuższe przerwy między obwodami, brak przerwy między ćwiczeniami)
Zażywane suplementy : Brak (nie wiem czy jest sens w siebie coś ładować na tym etapie, niby słyszałem o keratynie, ale myślę bardziej o białku żeby dobijać do dziennego zapotrzebowania bez większych problemów)
Ostatnio przerabiany plan: Nie mam sprecyzowanego planu, wcześniej ćwiczenia dobierałem samemu żeby nie sprawiały za wielu problemów, ale dawały też wycisk, obecnie korzystam z treningu na całe ciało w jednej z aplikacji - ale o tym rozpiszę się bardziej poniżej
Ciężary w podstawowych ćwiczeniach (przysiad, klasyczny martwy ciąg, wyciskanie na ławce leżąc): max 15kg na rękę przy treningu z hantlami
Witam. Chciałbym zapytać Was jako osoby dużo bardziej doświadczone czy zmierzam we właściwą stronę. W tym roku postanowiłem wziąć się wreszcie za siebie, kiedyś byłem bardziej aktywny, ale niestety praca, którą mam aktualnie mimo, że jest dla mnie przyjemna wymusza na mnie przede wszystkim pozycję siedzącą i mało ruchu. W lecie starałem się jeszcze biegać aby jako tako utrzymać formę, ale obecnie jest jak jest. Postanowiłem zabrać się za trening w domu, ale jestem kompletnym żółtodziobem. Przekopałem trochę tego forum, parę grupek w internecie, trochę filmików i powiedzmy, że jakąś absolutnie podstawową wiedzę udało mi się posiąść, ale wciąż jeszcze długa droga przede mną. Jeżeli chodzi o trening, który wspomniałem to sprawa wygląda tak, że korzystam z jednej z aplikacji, w której wypełniamy parametry (waga, wzrost, płeć, wiek, dzienna aktywność, aktywność treningowa, przeciwskazania medyczne) i na podstawie tego aplikacja opracowuje dla nas plan treningowy. Podjąłem się planu na budowę masy mięśniowej, plan obejmuje całe ciało, założyłem sobie treningi 4x w tygodniu, ponieważ mocno się w to wkręciłem. Ćwiczeń jest sporo, różne rodzaje przysiadów (m.in. bouncing, bulgarian, jump), wznosów nóg w pozycji leżącej, burpess, russian twist, plank bokiem, różnego rodzaju pompki (większość początkowo w pozycji klęczącej, przede wszystkim diamond, seal i incline). Na jeden obwód składają się zazwyczaj 4 ćwiczenia, które trwają 30-40 sekund (czasem jest to trening w formie powtórzeniowej, gdzie występuje od 8 w przypadku trudnych do 24 powtórzeń w przypadku lekkich ćwiczeń), bez przerwy pomiędzy nimi, a z przerwa pomiędzy obwodami wynoszącą 30 sekund (czasem zdarza się, że odpoczywam minutę do półtorej, bo jednak słaba kondycja + astma robią swoje). Zastanawiam się czy jest to dobry plan ze względu na dużą różnorodność, w trakcie całego treningu trwającego 20 minut niektóre ćwiczenia powtarzają się tylko jednokrotnie, część występuje dwukrotnie, a więc jest duża różnorodność, podczas gdy kiedyś trenując ze zwykłym planem FBW on opierał się jedynie na 5 takich samych ćwiczeniach. Moja obecna sylwetka to skinny fat - wizualnie nie wygląda źle prócz zalanego brzucha, który na pewno chciałbym poprawić, bo nie ukrywajmy efekt wizualny (patrząc na niego) jest naprawdę kiepski. Zgodnie z tym co napisałem chciałbym również oprócz poprawy wizualnej, zwiększyć swoją siłę tak aby móc wykonywać ćwiczenia z większym obciążeniem, więcej powtórzeń oraz bardziej zaawansowane ćwiczenia. A więc waszym zdaniem jest sens się tego trzymać czy lepiej ograniczyć się do mniejszej liczby ćwiczeń z większą ilością powtórzeń?
Swoje zdjęcie mogę dodać w razie czego jutro kiedy już wrócę do domu żeby usłyszeć (choć raczej przeczytać :D) od was co powinienem przede wszystkim poprawić.