Nene87zgadzam się z przedmówcami. Ja również dalej widzę zakłócenia w podejściu do jedzenia.
Wiesz o tym, że jedząc za mało/ciągle ucinając kcal zwalniasz swój metabolizm i organizm broniąc się przed jeszcze mniejszą ilością kalorii odkłada tkankę tłuszczową na gorsze czasy?
Jedząc więcej metabolizm nabiera rozpędu i gdy wreszcie zobaczy, że go nie głodzisz to zaczyna pozbywać się nadmiaru tej tkanki tłuszczowej, którą odłożył w razie gdybyś w ogóle przestała jeść.
Wahania wagi po zwiększeniu kcal to nic strasznego - więcej pokarmu w jelitach, trochę więcej wody - takie 2kg to nic strasznego. Najważniejsze to jeść zgodnie z zapotrzebowaniem. Po takich przejściach jak Ty miałaś to ze 2-3 miesiące na 0 kalorycznym, by pomogły. Potem jest tez z czego ucinać na faktycznej redukcji
ŻEBY SCHUDNĄĆ TRZEBA JEŚĆ
Hej dziekuje wszystkim za odpowiedzi, zgadzam się że trzeba jeść, już to przerobiłam, potrafiłam nie jeść po 21 dni a wyglądałam.. Bleee skinny fat.
Może nawet załączę zdjęcia dla porównania.
Ale chyba źle mnie rozumieliście albo ja napisałam niezrozumiale.
Od maja zaczęłam jeść normalnie 1800, stopniowo oczywiście dochodziłam do tego.
Potem doszłam właśnie jakos do 2000 nawet więcej i było okropnie ale jadłam tak do października powiedzmy.
Więc parę miesięcy na 2000 kalorii było, nawet jadłam więcej czasem bo organizm po takim głodzie - wiadomo.
Napady zdarzały się sporadycznie raz na 3-4 miesiące. A Kiedyś to było co tydzień, więc uważam że zrobiłam jakiś postęp. Teraz słodyczy nie jem prawie wcale, czasem jak mam ochotę zjem. Coś zdrowego owoce itd.
Razem z moim doradca żywieniowym widziałam już że waga ciągle rośnie, aż 1 kg na tydzień!!! I to był już październik, około 4 miesiące na takich kaloriach i dobiłam do 72 co dla mnie było załamaniem się na maksa, aż nie chce tego opisywać ale wiedziałam że niedługo można będzie schodzić z kalorii. Potem było 1800 I coś zaczęło lecieć wreszcie i się stabilizować. A teraz tak jak pisałam 1600 bo nic nie robie i nie ćwiczę z powodów wyjazdu za granicę i kwarantanne więc brak siłowni +brak chodzenia ok 40 - 50km tyg kiedyś a teraz wcale nie chodzę więc musiałam obciąć i tak
Mam nadzieję że wszytsko teraz jasne :)
Sory jeśli coś pomieszałam przedtem
Zmieniony przez - Amelina w dniu 2021-01-07 14:33:52