Szacuny
1
Napisanych postów
31
Wiek
24 lat
Na forum
5 lat
Przeczytanych tematów
629
Witam,
Mam 20 lat i wróciłem do boksu. Trenowalem juz wcześniej. Chciałbym zabrać sie za to na 100 procent i pojechac na zawody. Moj dziwne w tygodniu wygląda tak ze mam pracę do 15-16 a o 18 mam trening
W domu jestem około 20. Do tego szkoła zaoczna co drugi weekend. Poznałem dziewczynę która bardzo pokochałem. I tu pojawia sie problem. Znamy sie dosyć niedługo i nie chce ograniczyć swojego życia tylko do pracy i Sportu. Ważne jest dla mnie życie prywatne. Ale wiem ze jak będę opuszczał trening w tygodniu itd. Na rzecz spotkania się z dziewczyną to nie będę dobrze progresowal. To ostatni gwizdek aby cos osiągnąć a ja mam mętlik w glowie. Jak poradzić sobie z tym mentalnie? Dziewczyna mówi ze cieszy sie ze wróciłem do sportu no ale z czasem może to sie zmienić. Żałuję tylko ze przestałem trenować w wieku 14 lat. Jakbym trenował do teraz to ahhh... Odje**em niezła maniane.
Szacuny
1013
Napisanych postów
5401
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
136804
No to jak jesteś w domu o 20 to z laską spotkaj się o 20.30, 2 godz wystarczy, co wy, narzeczeni jesteście że musicie siedzieć ze sobą i już zamieszkać?
A w weekendy posiedzicie dłużej, cała sobota i niedziela.
Bez problemu możecie widywać się 7 dni w tyg, po prostu od pn do pt to będzie TYLKO po kilka godz.
Zresztą, o ile nie mieszkacie razem nie ma musu by widywać się CODZIENNIE.
Jak się spotkacie 5x to też będzie dobrze.
,,Ludzie chwytają za miecz, by ukoić rany na duszy, których doznali w przeszłości. I by umrzeć z uśmiechem na ustach".
Szacuny
706
Napisanych postów
4378
Wiek
48 lat
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
75792
1.Jak to mawiają: "był dobrym zawodnikiem, ale się zakochał". 2. Zmień dyscyplinę na capoeirę (dużo lasek) lub jazdę konną (90% uprawiających to laski). 3. Ewentualnie: "p****** szkołę, zostań ninja".