1. nie jesz tego codziennie, więc może być bo jak całość diety jest ok, to 100g sosu nie zrobi różnicy, aczkolwiek tez lubiłem te sosy, a od kiedy zacząłem robić z przecieru/passaty dobrze doprawić po swojemu to o wiele lepsze są swoje sosy, czuć pomidora i masz tam co Ty chcesz, a nie to co producent Ci dał
2. masło jest ok
3. odżywka to uzupełnienie diety - czyli może nie być go wcale, a może być go 50g czy 100g bo są i takie dni, jesz to co masz zaplanowane a odżywką uzupełniasz brak, po latach nie patrzę na to ile mam odżywki, bo rzadko piję jako szejka, najczęściej mam to wliczone w posiłki i po prostu traktuję jako posiłek a nie
odżywkę/proch, szczególnie jak mam dzień "na słodkie|" to potrafi i 1/2 - 3/4 białka być z prochu ale potrafi być też taki okres, że 2 tygodnie nie otworzę nawet pudełka z białkiem
możesz jeść wszystko, kwestia wliczenia i umiaru, możesz przyjąć zasadę że 80-90% "zdrowo" a 10-20% mniej zdrowo, czy tam jak nie codziennie na drobne takie dodatki jak np. ciastko, kawalek czekolady czy coś, to np jak masz ochotę na kebab, to idziesz i go zjadasz, wliczasz, zaspokoisz "smaka" i dalej jedziesz swoje pełnowartościowe produkty, można wszystko ale z umiarem, wiadomo, niektórzy mawiają, że można jechać na śmieciach i robić formę jak się makro trzyma, może i owszem, ale raz droga będzie dłuższa, a dwa to na zewnątrz piękne ciało, ale w środku już organizm będzie w dużo gorszej kondycji niż przy zdrowym odżywianiu