ojanWydaje mi się, że jest tam dużo tłuszczu.
Jedz chude mięso i twarogi.
Zresztą sam wiesz co masz jeść aby zaspokoić głód i zachować sprawność.
Sam teraz próbuję się rzeźbić i wiem jakie to trudne.
Wszystko to prawda, ale takie to życie. Jem co żona daje, nie mam wielkiego wyboru. Reguluję trochę ilością. Ja zawsze byłem gruby za wyjątkiem okresu młodzieńczego nawału testosteronu. Jedni budują masę i mają z tym problem, a ja zawsze odwrotnie miałem, genetyka. Przystąpiłem do konkursu Kraty na lato głównie dla brzuszków i aby kontrolować lepiej wagę, ale szczuplutki bez wielkich wyrzeczeń nie będę, nie łudzę się, a chemii, sikaczy i spalaczy nie mam najmniejszej ochoty brać. Pozostaje konsekwencja i powolny proces. Moje kobiety jedzą to co ja, żona nawet tyle co ja, a tylko ja gruby. Siedzenie w wózku. Kiedyś trzy razy tyle jadłem i tonę słodyczy. Zaprogramowałem ciało przez lata złej diety i teraz jeden konkurs tego nie zmieni. Ja nawet 117 kg ważyłem trenując karate (wzrost 180 cm), półmaratony biegałem z wagą 106-108 kg i wyglądałem zgrabniej niż teraz dzięki codziennym wyczerpującym treningom, mięśni więcej było, a tłuszczu mniej. Może gdybym bardziej się przejmował wyglądem to też bardziej bym się postarał, ale mnie zawsze siła imponowała lub dowalenie komuś tak, że nie starałem się być pięknym, jak Wy kulturyści. A teraz to chciałbym lepiej chodzić i być sprawniejszy oraz zdrowy.
Olek Walczy
http://pomocdlaolka.blogspot.com/
przekaż 1% podatku