UFC 249: Ferguson vs Gaethje drugie podejście

Steven Branscombe-USA TODAY Sports

Justin Gaethje: Nie wziąłbym walki z Khabibem z małym wyprzedzeniem

The Highlight o nieco innej sytuacji przed kolejną walką.

Justin Gaethje (21-2, 4-2 w UFC, #4 w rankingu UFC) wiele razy mówił o tym, że jego zasadą jest odmawianie walk z małym wyprzedzeniem. Amerykanin przystępuje do pojedynków tylko po pełnym okresie przygotowań jednak przed starciem z Tonym Fergusonem (25-3, 10-1 w UFC, #1 w rankingu UFC) zrobił pewien wyjątek.

Justin Gaethje

Minęło sześć tygodni od kiedy dowiedziałem się o walce. Nigdy nie wziąłem walki z tak małym wyprzedzeniem. Normalnie muszę mieć 10-12 tygodni. Jak tylko się o tym dowiedziałem, wstałem i chciałem wrócić do szczytowej formy tak szybko, jak to możliwe.

Treningi w czasie pandemii nie były prostą kwestią, ale Justin miał z kim trenować a dodatkowo był już w przyzwoitej formie po tym jak wcześniej pomagał Neilowi Magny’emu i Austinowi Hubbardowi w przygotowaniach od ich walk.

Justin Gaethje

Tak, więc ja mam prywatną salę. Miało być do 10 osób w pomieszczeniu tak, więc nigdy nie było tam więcej niż 10 osób. W tym sporcie musisz zawsze być gotowy by kogoś zastąpić, ponieważ nigdy nie wiesz kiedy będziesz potrzebował sparingpartnerów. Mam świetnych kolegów z klubu i spraingpartnerów – Kamaru Usman i Beneil Dariush byli tutaj w zeszłym tygodniu.

Gaethje dodał też, że odrzuciłby propozycję walki z Khabibem Nurmagomedovem (28-0, 12-0 w UFC) z takim wyprzedzeniem, z jakim zaproponowano starcie z Fergusonem. Amerykanin przed walką z mistrzem wagi lekkiej potrzebowałby więcej czasu na pracę nad zapasami.

Justin Gaethje

Nie wziąłbym walki z Khabibem z małym wyprzedzeniem.

Patrząc na zestawienie myślę, że mam znacznie większą szansę trafienia Tony’ego niż Khabiba w pierwszych dwóch, trzech rundach. By być w stanie walczyć nawet po jednym, dwóch obaleniach ze strony Khabiba naprawdę potrzebuję co najmniej 10 tygodni. Trenuję całe moje życie, ale jest trochę kwasu mlekowego, który się gromadzi a z czym trzeba się liczyć.

Bez względu na to, to nie jest idealne okoliczności, ale walka to walka. Kiedy byłoby to 14 dniowe wyprzedzenie to byłoby inaczej niż 20 dniowego lub tak, jak teraz. Teraz miałem pięć tygodni na treningi, nie o to prosiłem lub chciałem, ale uważam, że przed tym byłem w lepszej formie. Nie wyszedłem z tego, mówiłem sobie od początku roku, że będę walczył i będzie to duża walka.

Na mistrza trzeba się dobrze przygotować- nic dziwnego

Etzel Espinosa-USA TODAY Sports

Tony Ferguson od dawna nie czuł się tak pewnie, jak przed walką z Justinem Gaethje na UFC 249

Tony Ferguson jest przekonany, że uda mu się pokonać Justina Gaethje w walce wieczoru gali UFC 249, a ma mu w tym pomóc pewność siebie, której nie czuł od bardzo dawna.

Tony Ferguson będzie walczył z Justinem Gaethje o tytuł tymczasowego mistrza wagi lekkiej w walce do której wejdzie jako faworyt. Choć pierwotnie miał walczyć z Khabibem Nurmagomedovem, „El Cucuy” mówi, że to nie ma znaczenia z kim walczy, ponieważ zawsze przygotowuje się na wielu przeciwników jednocześnie.

Według Fergusona, od dawna nie czuł się tak pewny jak teraz, że wygra ten pojedynek.

Tony Ferguson

„Mam bardzo mały krąg osób wokół mnie i muszę to robić, ponieważ jeśli będziesz się spotykać z ludźmi, którzy mają duże ego, będziesz zachowywać się tak, jakbyś miał duże ego. Jestem zbyt zajęty martwieniem się o swoje sprawy i kocham to g****. Jestem zabójcą na kontrakcie. Zamierzam robić swoje i trenuję jak po**any gość. Zawsze przygotowuję się na walkę z trzema, czteroma osobami i dlatego wyprzedzam harmonogram. Nie miałem tej pewności od dłuższego czasu. Sprawiły to treningi, których potrzebowałem i przeciwni. On nie wyjdzie z klatki.”

W związku z tą walką, wielu fanów MMA wierzy, że Justin Gaethje ma to, czego potrzeba, by znokautować Tony’ego Fergusona. Jednak „El Cucuy” wierzy, że „The Highlight” jest jednowymiarowy i będzie w stanie go zniszczyć.

Tony Ferguson

„Jednowymiarowe jest to, czym on jest, ale jest w tym bardzo dobry. On wnosi pewien rodzaj kultury, można powiedzieć. Ale każdy ma w tej klatce tę samą walkę, którą musi wygrać. Jeśli naprawdę bardzo tego chcesz, znokautujesz kogoś w pierwszej rundzie, drugiej rundzie, nieważne, trzeciej. Znokautujesz ich.

Zniszczysz ich. Zniszczysz ich, zniszczysz ich, zniszczysz ich, zniszczysz ich jak spinacz do papieru, aż się złamią i nie będą w stanie się pozbierać.”

Koniec końców, Tony Ferguson wierzy, że podniesie rękę w geście zwycięstwa i ponownie „obroni” swój pas.

Tony Ferguson

„Walka rozegra się w jedną stronę. Moja ręka zostanie uniesiona do góry w geście zwycięstwa, a ja będę bronił pasa.”

UFC.com / Stephen McCarthy/Sportsfile via Getty Images

Justin Gaethje jest przekonany, że zgasi światło Tony’emu Fergusonowi na UFC 249

Justin Gaethje wierzy, że znokautuje Tony’ego Fergusona w walce wieczoru gali UFC 249 i to on zdobędzie tytuł tymczasowego mistrza wagi lekkiej.

Początkowo Justin Gaethje przyjął walkę z Tonym Fergusonem w short notice zaplanowaną na 18 kwietnia, jednak gala została odwołana i przełożona na późniejszy termin, który został ustalony na 9 maja. Garthje miał więc więcej czasu na przygotowanie się do tej walki i teraz będzie walczył po pełnym obozie treningowym. Co więcej „The Highlight” jest pewny tego, że znokautuje Fergusona.

Justin Gaethje

„Będę walczył dopóki nie skończę lub dopóki Tony nie skończy. To jest to, co robię i zawsze to robiłem. Mam moc, by zgasić mu światło i wierzę, że to zrobię.”

Justin Gaethje wyjdzie do tego pojedynku mając trzy wygrane walki w których skończył po ciosach przed czasem w pierwszej rundzie wszystkich trzech rywali. Udowodnił w swoich ostatnich walkach, że ma nokautującą siłę ciosu i zamierza pokazać ją po raz kolejny w starciu przeciwko Fergusonowi.

Jednak „El Cucuy” równie wyjdzie do tej walki pełen pewności siebie, ale Gaethje uważa, że wystarczy jedno uderzenie, aby znokautować Fergusona i zakończyć jego zwycięską serię.

Justin Gaethje

„Tony Ferguson jest wspaniałym zawodnikiem. 12 zwycięstw z rzędu, ale znokautuję go do nieprzytomności.”

Gaethje jest obecnie na czwartym miejscu w rankingu dywizji lekkiej. Jego zawodowy rekord to 21-2 a te dwie porażki przypadają na pojedynki z czołowymi zawodnikami Dustinem Poirierem i Eddie Alvarezem. Jeśli „The Highlight” wygra tę walkę, ustawi go to na prostej drodze do jesiennego pojedynku z mistrzem Khabibem Nurmagomedovem i walki o niekwestionowany tytuł wagi lekkiej.

Tymczasem Tony Ferguson jest na fali 12 zwycięstw z rzędu. Ostatnim razem pokonał przez TKO Donalda Cerrone na UFC 238. Wcześniej rozprawił się również przez TKO z Anthonym Pettisem powracając do Oktagonu po kontuzji kolana, przez którą został pozbawiony tytułu tymczasowego mistrza.

Jeff Bottari/Zuffa LLC via Getty Images

Jairzinho Rozenstruik chce stoczyć jedną z najlepszych walk w 2020 roku zakończoną nokautem na Francisie Ngannou

Jairzinho Rozenstruik spodziewa się, że będzie kontynuował swoją serię zwycięstw przez nokauty dokładając kolejny, kiedy zmierzy się z Francisem Ngannou na gali UFC 249.

Rozenstruik i Ngannou mieli stanąć na czele gali UFC Columbus, a następnie walczyć 18 kwietnia, ale wydarzenia te zostały odwołane. Teraz w końcu spełni się życzenie Rozenstruika, aby walczyć z Ngannou 9 maja.

Jairzinho Rozenstruik

„Nie dziwię się, że chciał ze mną walczyć. Wiem, że chciał ze mną walczyć, bo długo nie będzie walczył. Dla mnie jest to odpowiedni facet do walki i dobre wyzwanie. To ktoś, z kim nikt nie chce walczyć. Ale dla mnie, jestem wielkim fanem wyzwań, więc moja drużyna uznała, że jest właściwym człowiekiem i aby awansować dalej w rankingach, jest odpowiednim przeciwnikiem do walki. Szukam walki, która zagwarantuje mi pojedynek o tytuł, więc to jest droga, którą muszę przejść. To przygotowuje mnie do walki o pas.”

W ostatniej walce Rozenstruika znokautował on Alistaira Overeema, któremu pozostały tylko sekundy do końca walki. Było to największe zwycięstwo w karierze Surinamczyka, które pokazało, że nawet w późniejszych rundach potrafi zachować dużo siły i może walczyć 25 minut.

Jairzinho Rozenstruik

„Wiele się nauczyłem w tej walce, nigdy nie walczyłem tak długo. Byłem pełen pasji, zobaczyłem okazję i go trafiłem. Dla mnie, to była wspaniała walka. To było dla mnie ważne.”

Chociaż Jairzinho Rozenstruik przygotowywał się do pięciu rund z Francisem Ngannou, nie obchodzi go, że teraz będzie to walka w na trzy rundy. Wierzy w to, że pojedynek nie dojdzie nawet do trzeciej rundy, ponieważ 32-latek jest przekonany, że znokautuje Ngannou, i wierzy, że może to zrobić również na początku walki.

Jairzinho Rozenstruik

„Zamierzam uczynić tę walkę jedną z najlepszych w 2020 roku. Zamierzam wygrać przez nokaut. Muszę. To jedyne, co się liczy. Tak ciężko trenowałem, że muszę wygrać tę walkę. Znokautuję go w drugiej rundzie. Ale nie zdziw się, jeśli trafię go w pierwszej rundzie. Po prostu chcę zgarnąć to zwycięstwo i patrzeć w przyszłość.”

Jeśli Rozenstruik wygra przez nokaut, wie, że będzie następny w kolejce do tytułu wagi ciężkiej. Mówi jednak, że nie wytrzyma w oczekiwaniu na walkę o pas, ponieważ chce pozostać aktywny i walczyć cztery razy w 2020 roku.

Jairzinho Rozenstruik

„Stoczę ten pojedynek i zobaczymy, czego chce UFC. Znajdą coś dla mnie, zawsze to robią. Mam zamiar pokonać Ngannou, a potem przygotować się do pojedynku o tytuł. Zawsze chcę pozostać aktywny.”

Francis Ngannou Instagram

Francis Ngannou o frustrującym i wyczerpującym okresie poprzedzającym walkę z Jairzinho Rozenstruikiem na UFC 249

Francis Ngannou jest kilka dni przed pojedynkiem z innym specjalistą od nokautów, Jairzinho Rozenstruikiem na gali UFC 249. Ngannou opowiedział jak trudna droga prowadziła do tej walki.

Podczas gdy walka odbędzie się w tę sobotę, Ngannou spodziewał się, że stoczy tę walkę znacznie wcześniej. Obydwaj zawodnicy mieli walczyć na gali UFC Columbus zaplanowanej na 28 marca. Kiedy gala ta została anulowana z powodu pandemii koronawirusa, dwaj ciężcy zostali zestawieni do walki na UFC 249 zaplanowanej na 18 kwietnia, która również została odwołana i przełożona z powodu pandemii. Ostatecznie ich walka została ponownie zestawiona na sobotę 9 maja – sześć tygodni po tym, jak pierwotnie mieli się spotkać w klatce.

Francis Ngannou, który jest obecnie numerem 2 w dywizji ciężkiej UFC, przyznaje, że treningi przez ten cały okres były dość obciążające.

Francis Ngannou

„To było bardzo wyczerpujące, bardzo frustrujące, psychicznie obciążające. Było bardzo trudno utrzymać motywację i wychodzić codziennie na trening. Wychodzić tam i trenować, nie wiedząc czy walka się odbędzie. Jesteś zawsze podejrzliwy – może to się stanie, czy nie, i musisz zachować tę samą intensywność jak do walki.

Kiedy trenujesz do walki, to co innego niż tylko trening, by utrzymać formę. Więc nawet jeśli nie masz tego celu, musisz być zmotywowany, aby iść dalej. To jest właśnie trudna część tego.”

Ngannou kontynuował, omawiając trudności, z jakimi borykał się w tej bezprecedensowej sytuacji.

Francis Ngannou

„Pomiędzy każdym odwołaniem a nowym zestawieniem walki, zawsze jest dzień, w którym czujesz tak jakby walka została przełożona, więc porzucasz wszystko, a w głowie masz mętlik i nie wiesz, co będzie dalej. Kilka dni po tym, zostaje to wszystko przełożone na tę datę, a ty musisz pozbierać wszystko do kupy i idziesz z tym dalej do walki.

Bo po raz kolejny, to nie będzie wymówka, jeśli tam nie wystąpisz. W tej chwili, po trzech odwołaniach, bardzo trudno jest być czegoś pewnym. Masz tylko nadzieję, trzymasz kciuki, że to się stanie. Ale ty nie wiesz dokładnie, czy tak się stanie.”

Na szczęście dla Francisa Ngannou i Jairzinho Rozenstruika wydaje się, że walka w końcu odbędzie się w tę sobotę. A kiedy drzwi do klatki się za nimi zamkną, obydwaj są przekonani, że wygrają przez nokaut.

Francis Ngannou

„Za każdym razem, gdy o tym myślę, to jedyny sposób w jako może się zakończyć ta walka.”

Brandon Magnus/Zuffa LLC/Zuffa LLC via Getty Images

Tony Ferguson uderza w Khabiba Nurmagomedova twierdząc, że na UFC 249 stoczy trzecią walkę w obronie tytułu

Szykujący się do kolejnego pojedynku ,Tony Ferguson stwierdził, że jest niekwestionowanym mistrzem wagi lekkiej UFC i kolejny raz uderzył w aktualnego mistrza Khabiba Nurmagomedova.

W walce wieczoru gali UFC 249, Tony Ferguson stanie do pojedynku z Justinem Gaethje, którego stawką będzie tytułu tymczasowego mistrza wagi lekkiej. Po tym jak Khabib Nurmagomedov z którym Ferguson miał się pierwotnie zmierzyć na gali, utknął w Rosji z powodu pandemii, UFC zdecydowało się zestawić do walki Justina Gaethje. Wobec tych roszad, "El Cucuy" powiedział, że Nurmagomedov powinien zostać pozbawiony pasa.

Ferguson posunął się o krok dalej, wysyłając wiadomość do Nurmagomedova. Podczas konferencji telefonicznej przed galą, Ferguson oświadczył również, że jest to jego trzecia obrona tytułu.

Tony Ferguson

"Je**ć Khabiba. Bronię swojego pasa po raz trzeci, to jest walka o prawdziwy pas. Champ shit only.”

Tony Ferguson, oczywiście, zdobył tymczasowy tytuł mistrza wagi lekkiej na gali UFC 216, kiedy poddał Kevina Lee. Został on później pozbawiony pasa po zerwaniu więzadła ACL tuż przed planowanym pojedynkiem z Nurmagomedovem na gali UFC 223.

Od czasu zwycięstwa nad Lee, Ferguson pokonał Anthony'ego Pettisa i Donalda Cerrone, obydwu przez TKO, co jak twierdzi „El Cucuy” były to walki w obronie tytułu. Tony Ferguson od lat jest topowym zawodnikiem w wadze lekkiej i czołowym pretendentem do tytułu. W sobotę będzie miał szansę zostać dwukrotnym tymczasowym mistrzem.

Justin Gaethje, w międzyczasie, wejdzie do walki mając za sobą trzy wygrane, które kończył po ciosach w pierwszej rundzie. Pokonał Jamesa Vicka, Edsona Barbozę, a ostatnio Donalda Cerrone. Te zwycięstwa pozwoliły mu zając pozycję pretendenta do walki o pas.

Walka między Tonym Fergusonem a Justinem Gaethje zapowiada się na fenomenalne widowisko, a Dana White zapowiedział, że zwycięzca będzie walczył z Khabibem Nurmagomedovem jesienią o niekwestionowany tytuł mistrza. Jednak szef UFC powiedział ostatnio, że nie jest pewien, czy w przypadku wygranej Tony’ego w ten weekend, czy dojdzie do pojedynku Nurmagomedov vs Ferguson jeszcze w tym roku o ile w ogóle do niego dojdzie.

mmamania.com

„Jeśli będę musiał wziąć z nim ślub, żeby z nim walczyć, to zrobię to” – Henry Cejudo nie chce odpuścić walki z Jose Aldo

Mistrz wagi koguciej UFC Henry Cejudo ma już zaplanowaną walkę w obronie tytułu przeciwko byłemu mistrzowi Dominickowi Cruzowi, ale naprawdę chce walczyć z byłym mistrzem wagi piórkowej Jose Aldo. Ostatnio nawet żartował, że jest gotów „poślubić” Brazylijczyka, aby zabrać go do USA na walkę.

Henry Cejudo pierwotnie miał walczyć właśnie z Jose Aldo na gali UFC 250 w Sao Paulo w Brazylii w dniu 9 maja, ale niestety ta gala została odwołana z powodu pandemii koronawirusa.

Henry’emu Cejudo zestawiono następnie walkę z Dominickiem Cruzem w tym samym dniu w Stanach Zjednoczonych na przełożonej gali UFC 249, która odbędzie się w Jacksonville na Florydzie. To dlatego, ponieważ Aldo nie mógł opuścić Brazylii z powodu ograniczeń w podróżowaniu związanych z wirusem.

Podczas gdy Cejudo skupia się teraz na zbliżającej się walce w obronie tytułu przed Cruzem, głośno mówi o swojej chęci walki z Aldo. Rozmawiając w tym tygodniu z TMZ Sports, Cejudo po raz kolejny wezwał do zorganizowania walki z Aldo w najbliższej przyszłości. „Triple C” zażartował nawet, że jest skłonny poślubić brazylijską legendę, jeśli ułatwi mu to wyjazd do Stanów Zjednoczonych na walkę.

Henry Cejudo

„Powiedziałem Dana White’owi, że podejmę tę walkę z Dominickiem Cruzem, ale nie chcę zostawić Jose „Baldo”. Jeśli będę musiał wziąć z nim ślub, żeby z nim walczyć, to zrobię to. Dosłownie, poślubię tego kolesia, żeby go wyciągnąć stamtąd. On ma problemy z wizami… Będę klęczał na jednym kolanie, żeby móc skopać mu tyłek.”

Henry Cejudo nie walczy od czerwca 2019 roku, kiedy to pokonał Marlona Moraesa w walce o wolny tytuł wagi koguciej, który zwolnił się po tym, jak były mistrz TJ Dillashaw został zawieszony za stosowanie EPO. Ponieważ w tym czasie Cejudo nadal posiadał tytuł mistrza wagi muszej, to sprawiło, że był jednym z niewielu zawodników w historii UFC posiadających tytuły w dwóch kategoriach wagowych jednocześnie.

Jeśli chodzi o Jose Aldo, to ma on za sobą dwie przegrane walki. W pierwsze z nich przegrał przez jednogłośną decyzję z aktualnym mistrzem wagi piórkowej Alexandrem Volkanovskim w maju ubiegłego roku, a w grudniu przegrał przez niejednogłośną decyzję z Marlonem Moraesem w swoim debiucie w kategorii koguciej.

rozkminiam ta gale teraz, kursy tak niezbyt mi podchodza, za duzo tych pewniakow. cos wywali, dobrze wyglada ten Werdum. to bym zagral , ze bedzie poddanie, z jego bjj to powinno siasc. jak puszcze to za 100, to do wyjecia bedzie 250 z Totolotka. czy moze lepiej poczekac jeszcze do wazenia, zobaczyc w jakiej formie beda?



Zmieniony przez - johnyop w dniu 2020-05-07 10:13:31

Zmieniony przez - johnyop w dniu 2020-05-07 10:15:07

Witaj w dziale johnyop. Ja bym poczekał na ważenie, żeby zobaczyć jaką formę prezentują zawodnicy zwłaszcza przy gorszych warunkach do przygotowania się do walki, chociaż to też nie musi być dobry wyznacznik.