Wcześniej Zaczalem jakoś w styczniu zdrowiej się odżywiać (paleo) i na silowni ćwiczyć dwa treningi FBW A I B co drugi dzień. Zaczynałem z waga 74 przy 180cm wzrostu. Obwod brzucha (1cm pod pępkiem ) 92cm.
Suplementów brak
Teraz 68kg i w brzuchu 84 cm także 8cm mniej ale i tak wisi mi tluszcz albo skora jak siądę. Jestem ogólnie jak galareta. Niby BMI w normie niby wszystko ok ale nie jest dobrze. Miesnie mi lekko urosly naramienne no i nogi ale klatka zero chyba..... a robiłem różne cwiczenia sztanga na prostej i skosnej, hantle z rotacja na skosnej...
Ogolnie od około tygodnia zaczalem liczyć kcal. Moje zero to ok2700 kcal (trening siłowy 3,4 razy w tyg fbw plus 2 razy w tyg po fbw INTERWALY 15 MINUT po każdym fbw co drugi dzień nie dawałem już rady z interwalami i od zera odjąłem 300kcal.
Mam apke fitatu wstawię zaraz fotki z tego jak wyglądam i co jem (nie zawsze dodałem dany posiłek w tym polu gdzie powinien być )
Co proponujecie?
P.s mam strasznie sucha skore, skora na twarzy mi wisi bo serio nogi i twarz mam meeeega szczuple i suche i mi włosy wypadają nie wiem czy to ma jakiś związek z tym co jem