...
Napisał(a)
Źle zinterpretowałeś moją rozmowę z elduce. Tłumaczyłam koledze, że nie robi się konfrontacji, w których jeden nie może stosować tego samego co drugi. Co za tym idzie jak obowiązują zasady bokserskie, to obostrzenia dotyczą obu zawodników. Kapisze?
...
Napisał(a)
megasmig... Z czasem większość wielu instruktorów zaczęło też za kasę nadawać stopnie ,, adeptom " , którzy oględnie mówiąc niezbyt na nie zasługiwali ...
Pierwszy z prawej Osama bin Laden po zdanym egzaminie na 1. Dan w judo.
1
...
Napisał(a)
Annette kwiat 56Źle zinterpretowałeś moją rozmowę z elduce. Tłumaczyłam koledze, że nie robi się konfrontacji, w których jeden nie może stosować tego samego co drugi. Co za tym idzie jak obowiązują zasady bokserskie, to obostrzenia dotyczą obu zawodników. Kapisze?
Teraz tak. Dzięki za wyjaśnienie.
...
Napisał(a)
songo2010
Karate ćwiczone w dobry sposób - metodyka sportowa - i ze wszystkimi bajerami to na pewno świetny sport i skuteczna sztuka walki.
Niemniej zastanawia mnie: jak skuteczne byłyby te wszystkie LIGHTNING SPEED ciosy w konfrontacji ze szczelną gardą bokserską?
Przecież zawodnicy z filmów takowych nie trzymają, głowa całkowicie odsłonięta.
,,Ludzie chwytają za miecz, by ukoić rany na duszy, których doznali w przeszłości. I by umrzeć z uśmiechem na ustach".
...
Napisał(a)
Annette kwiat 56, spoko ale ja nigdy nie maiałem na myśli takiej konfrontacji, oczywiście że była by bez sensu, źle mnie zrozumiałeś. :)
...
Napisał(a)
Gats 2Niemniej zastanawia mnie: jak skuteczne byłyby te wszystkie LIGHTNING SPEED ciosy w konfrontacji ze szczelną gardą bokserską?
Kiedyś próbowano robić takie eksperymenty, tu masz przykładowy filmik:
Podobne cudawianki były jak się zebrało ludziom na dyskusje co jest skuteczniejsze Zapasy czy Judo. Pomimo teoretycznej przewagi siłowej u zapasiorów, to jednak nie dawali rady skończyć walki...
...
Napisał(a)
Mój Tata trenował judo, kiedy bardzo dużo zapaśników trafiało do tego sportu. Na wsiach i małych miastach zapasy rządziły, ale już w AZSach królowało judo i jak zapaśnicy przychodzili na studia, to trafiali na ogół do sekcji judo. I podobno na początku można ich było dusić, jak bezbronne kocięta, po każdym zejściu do nóg - bo w ogóle nie bronili szyi. Tak, jak to widać w filmiku powyżej. Ale po miesiącu- dwóch łapali o co chodzi i wtedy robili się z nich groźni zawodnicy.
...
Napisał(a)
IMO zapaśnicy wygrywają ze zdecydowaną większością przedstawicieli innych SW. Judocy, faktycznie może sobie poradzą (ale to i tak na odpowiednim poziomie?), natomiast przedstawiciele stójki mają już ograniczone szanse. Jak taki zapasior złapie jeszcze podstawy kickboxingu/muay thai i poczuje kilka kopnięć i uderzeń, będzie wiedział jak to obronić to już jest prawie nie do zatrzymania. Do tego jak mówi KrzyśK, trochę Judo i już może startować w MMA.
Gats, u mnie na sekcji karate mieliśmy takie teoretyczne uderzenia na głowę (tzn. na tułów to normalnie 100%, a na głowę to takie niby-uderzenia). Do uderzeń bokserskich to nie ma dojścia nawet (chwilę równolegle trenowałem kickboxing i karate, więc mi chłopaki pokazali jak się uderza). Tym niemniej w boksie bardzo mocno brakuje kopnięć. Na kickboxingu byli goście co wywodzili się z boksu więc siłą rzeczy preferowali uderzenia, ja tymczasem preferowałem kopnięcia. Często nie byli w stanie podejść blokowani frontami i okrężnymi kopnięciami na tułów. Problem jedyny jest taki, że aby cały czas kopać trzeba mieć płuca z żelaza, a wydolność na dłuższy dystans to nigdy nie była moja zaleta.
Gats, u mnie na sekcji karate mieliśmy takie teoretyczne uderzenia na głowę (tzn. na tułów to normalnie 100%, a na głowę to takie niby-uderzenia). Do uderzeń bokserskich to nie ma dojścia nawet (chwilę równolegle trenowałem kickboxing i karate, więc mi chłopaki pokazali jak się uderza). Tym niemniej w boksie bardzo mocno brakuje kopnięć. Na kickboxingu byli goście co wywodzili się z boksu więc siłą rzeczy preferowali uderzenia, ja tymczasem preferowałem kopnięcia. Często nie byli w stanie podejść blokowani frontami i okrężnymi kopnięciami na tułów. Problem jedyny jest taki, że aby cały czas kopać trzeba mieć płuca z żelaza, a wydolność na dłuższy dystans to nigdy nie była moja zaleta.
2
...
Napisał(a)
. Akurat pełno-kontaktowe karate nie wypada aż tak tragicznie w walce z boksem , na filmiku wyżej to chyba białe pasy typowo sportowego taekwondo , starcia judoków z zapaśnikami też wyglądały różnie .
1
...
Napisał(a)
Z moich sparingów (nazwijmy to na zasadach K1) z kumplem który jest niezłym zawodnikiem KK, plus dobrze ogarnia ręce mogę wysnuć taki wniosek. Ja (styl bazowy boks + plus jakoś tam ogarnięte lowkicki, fronty, middle kolan), muszę być non stop w ruchu, muszę mieć miejsce, przepuścic, zejść skontrować, najważniejsze to nie dać sobie wykluczyć kolana. Po prostu jak by to była walka uliczna to chłop od razu próbował by mi kasować kolano lowkickiem, czy innym stompem i było by po zawodach.
A co do zapaśników to tak jak SzK napisał, jak gość ogarnie trochę stójkę to dla przeciętnego stójkowicza jest ne do zatrzymania. Lata się...
Zresztą jak zawsze wszystko zależy od zawodnika, jak ogarnięty to może ćwiczyć i tajczi i sobie poradzi.
Zmieniony przez - elduce w dniu 2020-04-25 15:53:15
A co do zapaśników to tak jak SzK napisał, jak gość ogarnie trochę stójkę to dla przeciętnego stójkowicza jest ne do zatrzymania. Lata się...
Zresztą jak zawsze wszystko zależy od zawodnika, jak ogarnięty to może ćwiczyć i tajczi i sobie poradzi.
Zmieniony przez - elduce w dniu 2020-04-25 15:53:15
2
Polecane artykuły