Mam pewien problem. Redukowałem w zeszłym roku i nie było problemów ale w tym ciągle coś idzie niepomyślnie.
Na redukcji jestem od 1 marca.
Waga w dniu rozpoczęcia 82kg, obecnie 79kg.
Wzrost 188 cm
Wiek 30 lat
Praca biurowa
Treningi 3 razy w tyg FBW
Innej aktywności fizycznej nie mam.
Wyliczyłem sobie kcal na 2400 i odciąłem 500. Jedząc po 1900 kcal waga spadała przez pierwsze 3 tyg i zatrzymała się na 79. Po 5 tygodniu redukcji gdy widziałem już, że waga stoi w miejscu zrobiłem tydzień przerwy i wszedłem na zero kaloryczne. Od półtorej tygodnia dalej redukuje i waga z dziś 79kg. Co prawda sylwetka mi się poprawiła. Tłuszcz na brzuchu zauważalnie niższy, po spodniach i pasku widzę, że jest różnica. Widzę poprawę w bicepsie i odsłoniłem ramiona. Czuję się wyraźnie lepiej ale waga stoi.
Jeszcze słów kilka o jedzeniu.
B: 156
T: 60
W: reszta
Nie jem fastfoodow, chipsów itp. raz w tygodniu pół piwa do obiadu. Kuchnia raczej klasyczna domowa. Ale albo na małej ilości oleju albo wręcz bez oleju (olej np. od smażenia i tak wliczam). Z takich typowo przetworzonych produktów to jem słodycze ale nie przekraczają one 250 kcal dziennie. W dzień treningowy nie zwiększam kalorii i też jestem na -500 deficycie. Wszystko co zjem wliczam do kcal a te liczę w fitatu.
Kolację jem koło 19 o 22 pije białko. Śpię po 7-8 godzin. Staram się też pić więcej wody lub herbaty ( bez cukru).
Nie mam pojęcia czemu waga nie chce spadać.
W zeszłym roku redukowałem w identyczny sposób i schodziło średnio 0.5 kg na tydzień, z czasem coraz wolniej ale schodziło. A teraz nic.
Zmieniony przez - Herbert daring w dniu 2020-04-21 08:56:10