[BLOG] DT - Ready to war with myself.

Ale dobrą opcją będzie robienie tego poza planem lub w domu jako po prostu ćwiczenie 'rehabilitujące'? Bo nie wiem jak inaczej to nazwać

Oczywiście możesz robić pewne rzeczy w domu poza siłownią wystarczą Ci do tego power bandy. Jak wprowadzisz choćby dwa ćwiczenia do swojego arsenały z gumami to zobaczysz, że pośladki zapłoną.
Pierwszym z mega ćwiczeń jest clamshell przy ścianie z gumą pod kolanami, a drugie to monster walk.


tylko plecy, pośladki i stopy przylegają do ściany, a pod kolanem zakładasz gumę.
Monster walków jest cała masa w sieci.
Natomiast to uzupełnij o ćwiczenia, przynajmniej niektóre, które podał Fighter i będzie klasa.

Monster walk niszczy, jestem wielkim fanem!

To jest jedno z takich niedocenianym ćwiczeń ale dobra guma pod kolanami i kulka rundek powoduje, że pośladki palą ogniem.

Kurde super panowie, dzięki za rady. Na pewno wrzucę te ćwiczenia. Nie będę ich traktował jako ćwiczenia w planie, tylko po prostu rehabilitacyjne po treningu. Dziś już wrzuciłem planka i po trzeciej, ostatniej serii (na razie tylko 45 sek trzymam) czułem lekkie ukłucie na dole.

I teraz te ćwiczenia robić razem? Tzn. plank + monster walk + clam shells? Czy jak mam trening na 3x w tyg to po jednym ćwiczeniu przy każdym treningu? Jeżeli nie będę mógł iść na siłownię to po prostu zrobię komplet tego w domu. I najlepiej robić w seri 3x12 czy coś innego proponujecie?

Jak czujesz jakieś kłucie w brzuchu to nie szalej skróć czas albo zrób łatwiejszą wersję na przykład na kolanach, na początek trzeba ostrożnie wzmocnić brzuch bo jeśli nie jest gotowy na zbyt długi czas to żebyś coś nie ponaciągał.
Możesz sobie robić w seriach łączonych na koniec treningu ale początkowo zrób sobie na przykład tego planka i do tego monster walka w bok po 10 kroków na stronę, czyli robisz 10 kroków w prawo, a później 10 kroków w lewo i zobaczysz jak to będzie wyglądać w praktyce. Na początek powinno wystarczyć.

Ale nie nie, co do kłucia to nie w brzuchu tylko w tym pechowym miejscu w lędźwiach. To o czym pisałem wcześniej. Ale tego monster walka to jedną serię po 10 lewo-prawo?

6-7 minut bez przerwy.

6-7 minut go zniszczy 4-5 serii myślę, że na początek będzie w porządku ale sprawdź sam ile dasz radę.

Fighter jest bezlitosny

Ale na początek zrobię to w seriach, choćby nawet po to żeby oganrąć to bo nigdy tych dwóch nie robiłem.

A co z tym fizjo i wykupieniem kilku masaży?


Zmieniony przez - my_lifting_guard w dniu 2019-10-29 16:08:09