Jakie sztuki walki dla patyczaka? Poradźcie

MMA

KrzyśK

...w uderzanych, to może się zdarzyć, że zbierze na początku parę razy w czajnik i się zniechęci.

Jeśli się zniechęci to znaczy, że słabą psychikę, czytaj nie nadaje się do obony na ulicy

He he - w sobotę pierwszy raz w życiu spróbowałem się z przeciwnikiem z MMA, nie można powiedzieć, walnął mnie w ucho, ale potem dostał takie harai goshi, że sie z maty zbierał kwadrans. Ale to, ze dostałem w ucho wcale mi się nie podobało, widać mam słabą psychikę.

KrzyśK

He he - w sobotę pierwszy raz w życiu spróbowałem się z przeciwnikiem z MMA, nie można powiedzieć, walnął mnie w ucho, ale potem dostał takie harai goshi, że sie z maty zbierał kwadrans. Ale to, ze dostałem w ucho wcale mi się nie podobało, widać mam słabą psychikę.

Dlaczego nie walną Cię pięścią w głowę?

MMA

KrzyśK

He he - w sobotę pierwszy raz w życiu spróbowałem się z przeciwnikiem z MMA, nie można powiedzieć, walnął mnie w ucho, ale potem dostał takie harai goshi, że sie z maty zbierał kwadrans. Ale to, ze dostałem w ucho wcale mi się nie podobało, widać mam słabą psychikę.

Dlaczego nie walną Cię pięścią w głowę?

Próbował, tylko za wolno i w sygnalizowany sposób, przepuściłem jego prawą ręke, złapałem po za łeb, wsadziłem biodro i trach. Potem pokazywałem im, jak się rzuca harai, bo bardzo im sie podobało.

KrzyśK

Próbował, tylko za wolno i w sygnalizowany sposób, przepuściłem jego prawą ręke, złapałem po za łeb, wsadziłem biodro i trach. Potem pokazywałem im, jak się rzuca harai, bo bardzo im sie podobało.

Szczerze to się zastanawiam dlaczego adepci Judo chwalą się zastosowaniem przeciwko MMA? A jak oglądałem walki Nastuli, to jakoś nie było tego widać...

marcinpruszcz

KrzyśK

Próbował, tylko za wolno i w sygnalizowany sposób, przepuściłem jego prawą ręke, złapałem po za łeb, wsadziłem biodro i trach. Potem pokazywałem im, jak się rzuca harai, bo bardzo im sie podobało.

Szczerze to się zastanawiam dlaczego adepci Judo chwalą się zastosowaniem przeciwko MMA? A jak oglądałem walki Nastuli, to jakoś nie było tego widać...

A wpisz sobie w youtuba "Harai goshi MMA". Zobaczysz, jak adepci MMA na to lecą. Nawet przy zejściu do nóg. A Nastula próbował MMA, jak był już emerytem. Natomiast Fiodor Emelianienko to przecież judoka i sambista, a przy okazji mistrz MMA.

Ja nie rozumiem co było w tym fantastycznego, jeśli występuje to w obu stylach? Przecież nie powinno być to dla niego żadną nowością... Pomijam fakt że powinieneś dostać kilka razy, czy jakiegoś kopa wyłapać...

marcinpruszcz

Ja nie rozumiem co było w tym fantastycznego, jeśli występuje to w obu stylach? Przecież nie powinno być to dla niego żadną nowością... Pomijam fakt że powinieneś dostać kilka razy, czy jakiegoś kopa wyłapać...

Różnica klas. Od dawna czytam wpisy Kszyśka i wynika z nich, że to bardzo dobry judoka. A zawodnij MMA był pewnie... przeciętny.

MMA

marcinpruszcz

Ja nie rozumiem co było w tym fantastycznego, jeśli występuje to w obu stylach? Przecież nie powinno być to dla niego żadną nowością... Pomijam fakt że powinieneś dostać kilka razy, czy jakiegoś kopa wyłapać...

Różnica klas. Od dawna czytam wpisy Kszyśka i wynika z nich, że to bardzo dobry judoka. A zawodnij MMA był pewnie... przeciętny.

Ja jestem w trójce w Wwie i w dziesiątce w Polsce w juniorach. Więc z tym bardzo dobrym judoką to nie przesadzajmy. A mój przeciwnik nie był asem, co to to nie. A całej sprawie napisałem tylko dlatego, że zauważyłem, że sporty uderzane nie są dla mnie.


Zmieniony przez - KrzyśK w dniu 2019-09-09 23:51:53

KrzyśK

Ja jestem w trójce w Wwie i w dziesiątce w Polsce w juniorach. Więc z tym bardzo dobrym judoką to nie przesadzajmy...

Otóż to
BTW Trenowałem kiedyś judo. A później MMA. Na grupę trafił judoka. W parterze radził sobie bardzo dobrze - wiadomo. Ale gdy była stójka uderzana gubił się jak dziecko. I to nie tylko w walce ze mną ale z każdym.
Do czego zmierzam?
Do tego, że w sportach gdzie nie ma uderzeń adepci nie przełamują strachu przed dostaniem pięścią w twarz. Oczywiście trafiają się jednostki które się tego nie boją.

Tak z 15 lat temu ekipa z pewnej bramki wzięła kolegę który miał wtedy spore osiągnięcia w sportowym judo , ale nic innego nie ćwiczył i nigdy nie bił się na ulicy , chyba 3 nocy wyrwał od jakiegoś zakapiora z tzw bańki , poza połamanym nosem , koleś doznał szoku i dochodził do siebie chyba z 3 godziny . Sportowo można ćwiczyć np tylko grappling , albo tylko kopnięcia , ale jeśli ma być z trenowania jakaś samoobrona , to wszechstronność jest co najmniej wskazana ... Co do koleżanki to na początek niech poćwiczy sobie coś co jej się podoba z opcji dostępnych w jej okolicy i kupi gaz dla ewentualnej samoobrony , jeśli ma taką potrzebę . A jeśli się wciągnie można z czasem popróbować różnych sportów walki ...