Kamil Nosal - klasycznie 2021

Kolejny tydzien i powoli biore sie do roboty, dzisiaj micha 100%, ostatnie dni bylo nieco luzniejsze 3 dni imprezki, to na co mialem ochote a nie jadlem od dawna to tez bez wyrzutów sumienia zjadłem. Taki mały reset

Dzisiaj na treningu zrobiłem sobie Push
1. Wyciskanie sztnagi skos 30st
2. Krzyżowanie linek wyciag góny jednoracz 3s
3. DIpsy 2x MAX
4. Wznosy z drazkiem wyciagu dolnego przed ciałem 3s
5. Wznosy boczne przy wyciągu dolnym 3s
6. Prostowanie nachwyt 3s
7. Prostowanie podchywt 3s
Ćwiczenia takie na jakie miałem ochote, szybki i intensywny, jutro w planie Plecy, tył barku i biceps

Pull
1. Pullover 4s
2. Przyciaganie klamry jednoracz stojąc 3s
3. Szrugsy stojąc 4s
4. Wznosy na tył barku 3s
5. Uginanie ramion z drazkiem wyciągu dolnego podchwyt 3s
6. Uginanie ze sztangą podchwyt 3s

Kolejny szybki treningu na rozruszanie. Wybiła mnie z rytmu strasznie ta przerwa, nie czuję motywacji ani trochę. Początkiem września koniec urlopu to czas się brać z pełną mocą

FBW
1. Wyciskanie sztangi płasko 5s 130x4
2. Wyciskanie wąsko 4s
3. Wiosłowanie nachywt 3s 152x8
4. Wyciskanie sztangi stojąc 3s
5. Uginanie ramion ze sztanga 3s

Po ostatnich tygodniach totalnej demotywacji i zwątpienia dzisiaj przyszedł ten dzień jak położyłem sie na lawce i wszystko zaczęło zaj**iscie iść. Od pierwszej serii już czułem ten trening i tak jak na ostatnim treningu na antku było 126x6, tak dzisiaj po 2 tyg bez treningu i z dieta na 45%, 130x4. Bardzo sie ciesze i jutro jeszcze tydzień wczasów, ale planuje aktywny wypoczynek wiec napewno sie nie uleje :D tez nie pisalem wczesniej, ale wlasnie te ostatnie 2 tygodnie, kryzysowe bardzo i nawet mi sie nie chciało na siłownie zejść, ale czuje sie mega swieżo teraz i już nie moge sie doczekać, jak za tydzien znowu wskocze na obroty.
Tak więc teraz dziennika treningowego jako tako nie bedzie, ale dziennik małego podróżnika :D

Zaraz jak motywacja wróci to zacznie się ogień w treningach po takich odpoczynkach :)

gnidusek

Zaraz jak motywacja wróci to zacznie się ogień w treningach po takich odpoczynkach :)

Wystarczyła jedna seria na tym treningu żeby znowu poczuć motywację, a tak ciężko z nią ostatnio było :D

Dzień pierwszy zaliczony.
Tradycyjnie jak to na każdym tripku poranny spacer przed śniadaniem, miało być 30 min, a finalnie wyszło 1.5h w fajnym tempie po miejscowych górkach, powrotną drogę do hotelu zrobiłem sobie przez pola uprawne oliwek, a tam osiołki dziko biegające, kozy górskie :D
Nie obyło sie oczywiście bez małej grandy, arbuzy jeszcze ciepłe od słońca, cytryny, figi, szkoda że oliwki jeszcze nie dojrzałe bo bym sobie zapas zrobił :D
Potem wycieczka do pobliskiego miasteczka, świetny klimat, wąskie uliczki. Pełno przeróżnych tawern do naokoło.
Sklepiki i okulary ray bany, koszulki, perfumy Armani itp po 10 euro, takie klimaty :D
I jeszcze jedno zaskoczenie tutaj, medyczna marichuana tutaj zupełnie legalna :D
Wrzucam jeszcze fotki i mam nadzieję ze sie wgraja, bo słaby transfer w hotelu, jak nie to jutro gdzieś obok jak będziemy to wrzucę. A hotel padaka, przyjechaliśmy tutaj wczoraj o godzinie 8 rano, wymeczeni po całej nocy to nie dość ze pokój dopiero o 14 to jeszcze śniadania nie dostaliśmy

Na jutro autko wypożyczone, więc w planie mamy odwiedzić najładniejsza plaże na wyspie, więc jutro ciag dalszy :D

1

2.

3. Tutaj właśnie te uliczki miasteczka Rethymno