Gdy idę na trening i zrobię:
1. 5 minut Skakanki
2. Rozgrzewkę dynamiczną zaczynając od głowy i kończąc na łydkach po 1/2 ćwiczenia na partię.
3. 1 Obwód składający się z 20 Przysiadów, 10 podciągnięć i 20 pompek.
Taka rozgrzewka zajmuje mi około 15 minut i przechodzę do treningu to czuję się niby rozgrzany bo temperatura ciała podskoczy, ale mięśnie nie pracują jak powinny, np gdy pracowałem jako pomocnik przy wycince drzew to w pierwszej serii danego ćwiczenia już bez problemu targałem sobie np 10x60kg w wyciskaniu na barki z zapasem 1/2 powtórzeń a teraz ledwo robię 8/9, dopiero w 2/3 serii wchodzę na wysokie obroty. Tak samo podciąganie teraz np 10 powtórzeń wchodzi ciężko a kiedyś 10/12 to na luzie, tak samo mi przedramiona opadły z sił. Po prostu mam uczucie jakby mięśnie, które stabilizują moje ciało były słabo rozgrzane. Ten problem z rozgrzewką mam od zawsze i nie wiem jak sobie z tym poradzić. Lub podczas biegania mam tak: Pierw przebiegnę mały dystans tak około 5 minut truchtu i braknie mi tlenu, ale jak złapię wtedy drugi oddech to mogę biegać i biegać.
Mój trening z rozgrzewką zajmuje mi około półtora do dwóch godzin, jest w nim 6 ćwiczeń po 4 serie i przerwy między seriami to około 2/3 minuty, jak dodam więcej serii rozgrzewkowych na partię to nigdy chyba z tej siłowni nie wyjdę.
Dodam, że np gdy robiłem w zimie tabate w postaci Burpees to po zrobieniu jednego 4 minutowego obwodu i odpoczynku 5/10 minut drugi 4 minutowy obwód poszedł mi zdecydowanie sprawniej. Próbowałem kiedyś robić przed treningiem siłowym cardio lub jakieś interwały na ciężarach, ale później w połowie treningu siłowego brakowało mi energii do tego stopnia, że musiałem coś zjeść jakieś węgle aby mnie trochę obudziło.
Znacie jakieś sposoby na mój problem ? Może powinienem zmienić trening z FBW na jakiś inny aby bardziej skupić się na trenowanej partii.