Wierzyć to znaczy ufać, kiedy cudów brak.
Muscles not grow on trees!
...
Napisał(a)
Wydaje się w porządku całość planu. Choć będzie wymagający bo ćwiczeń sporo i same ciężkie ale testuj kilka treningów i będziesz widział czy regeneracja hula.
...
Napisał(a)
Ja wiem, że na takim planie bym się po tygodniu-dwóch poskładał jak harmonijka i potrzebował deloadu, ale ja to ja.
Niemożliwe to potencjał możliwości
...
Napisał(a)
R3qUi3MJa wiem, że na takim planie bym się po tygodniu-dwóch poskładał jak harmonijka i potrzebował deloadu, ale ja to ja.
Dużo tutaj dają kwestie osobnicze. Jeden da radę miesiącami trenować na złotych ćwiczeniach kilka razy w tygodniu inny po kilku tygodniach zajedzie CUN.
Wierzyć to znaczy ufać, kiedy cudów brak.
Muscles not grow on trees!
...
Napisał(a)
Nie raz przerabialem ciezsze plany. Co Cie nie zabije to wznocni.
„I would like to be the first man in the gym business to throw out my scale. If you don't like what you see in the mirror, what difference does it make what the scale says?„
Pilny student Vincea.
...
Napisał(a)
Szczerze mówiąc po 10x10 w superseriach z długą fazą negatywną (ćwiczyłem tak przez jakiś czas, po dniu nóg ledwo chodziłem, ale co nabudowałem to moje) to ten trening wydaje mi się dość umiarkowany. Generalnie ja dość dobrze reaguję na sporą objętość (tzn. może na inny trening reagowałbym lepiej, oceniam na podstawie swojego samopoczucia), ale nie chciałbym z siłą pójść za bardzo w dół.
Co teraz? Start zrobiłem z lekko zaniżonych ciężarów żeby mieć czas na adaptację po deloadzie i cóż... chyba tylko teraz obserwować co mój organizm na to. Ale jestem raczej dobrej myśli, jakbym był zmęczony to przypilnuję snu i pokombinuję z dietą trochę+przebywaniem na powietrzu (może to dziwne, ale bardzo źle znoszę kiepsko wentylowane biura, to bywa gorsze od chronicznego niewyspania, a w takim pracuję niestety).
Waga waha się 74-76, w pasie z pustym żołądkiem najmniej było 78, startowałem od 87 na początku roku. Za jakiś czas pochwalę się oczywiście efektami, trzymajcie kciuki. :)
Co teraz? Start zrobiłem z lekko zaniżonych ciężarów żeby mieć czas na adaptację po deloadzie i cóż... chyba tylko teraz obserwować co mój organizm na to. Ale jestem raczej dobrej myśli, jakbym był zmęczony to przypilnuję snu i pokombinuję z dietą trochę+przebywaniem na powietrzu (może to dziwne, ale bardzo źle znoszę kiepsko wentylowane biura, to bywa gorsze od chronicznego niewyspania, a w takim pracuję niestety).
Waga waha się 74-76, w pasie z pustym żołądkiem najmniej było 78, startowałem od 87 na początku roku. Za jakiś czas pochwalę się oczywiście efektami, trzymajcie kciuki. :)
...
Napisał(a)
Bo plany o takiej dużej objętości są świetne ale to takie plany uderzeniowe bo jak ktoś nie jest przyzwyczajony do takiej ilości serii to po pierwszych treningach jest z lekka dramat z poruszaniem.
Wierzyć to znaczy ufać, kiedy cudów brak.
Muscles not grow on trees!
...
Napisał(a)
nie mowiac nawet o samopoczuciu%) ja bo treningu o wiekszej objetosci przez kolejne 1-2 dni czuje sie jakby mnie lapala grypa%) jestem polamany i bez humoru
Prowadzenie on-line, trening, dieta, suplementacja https://www.instagram.com/tomq.bb
[email protected]
...
Napisał(a)
Do takich planów trzeba się przygotować bo jak ktoś ktoś robił po 3 serie w 3 ćwiczeniach na nogi i wskoczy na 10x10 to to jest kat kondycyjny, wytrzymałościowy i później faktycznie ma się zjazd fizyczny jeśli w ogóle się można ruszać
Wierzyć to znaczy ufać, kiedy cudów brak.
Muscles not grow on trees!
...
Napisał(a)
Szybka relacja z dnia pull:
Martwy - przez ostatnie 3 miechy mocno doszlifowałem technikę i teraz mocno czuję pracę dwójek i tyłka w trakcie, także raczej jest dobrze. Efekt tego taki, że potem rumuński robiłem potem dość małym ciężarem, niemniej zostawię go, nogom nic się nie stanie jak trochę jeszcze popracują.
Pendlay'e idą fajnie, podciągania po nich gorzej, ale to raczej spodziewany scenariusz. Face pull - co ja tam w zasadzie powiniennem czuć? Bo odczuwam to tak jakby mięśnie okalające piersiowy odcinek kręgosłupa się uaktywniły. Ogólnie po face pullach miałem ochotę ustawić się w pozycji "na baczność". Zakładam, że to ok? Wiosło jednorącz jak wiosło jednorącz, ot bez szału, zrobiłem już trochę na zmęczeniu i z głowy.
Jeszcze takie pytanie odnośnie dnia push - łydki lepiej Waszym zdaniem robić na sztandze z podłogi (płasko) i sporym ciężarem czy np. ze stepu na suwnicy i rozciągać je też w dół (tu pewnie ciężar zaraz spadnie)? Ew. może tak i tak? To w sumie drobnostka.
I jeszcze tak zapytam na koniec: po low-barach czułem bardziej grzbiet i tył ud aniżeli czworogłowe. Dziś natomiast, jakkolwiek w trakcie ćwiczenia czułem tył, tak po zejściu pierwszej "pompy" zaczynam czuć zmęczenie w czworogłowych. Magia złożoności martwego ciągu czy coś robię bardzo źle?
Ogólnie: jestem dobrej myśli, faktycznie trzeba będzie pilnować diety i snu; zobaczymy co będzie jutro, ale nie spodziewam się L4 z przetrenowania ;)
Martwy - przez ostatnie 3 miechy mocno doszlifowałem technikę i teraz mocno czuję pracę dwójek i tyłka w trakcie, także raczej jest dobrze. Efekt tego taki, że potem rumuński robiłem potem dość małym ciężarem, niemniej zostawię go, nogom nic się nie stanie jak trochę jeszcze popracują.
Pendlay'e idą fajnie, podciągania po nich gorzej, ale to raczej spodziewany scenariusz. Face pull - co ja tam w zasadzie powiniennem czuć? Bo odczuwam to tak jakby mięśnie okalające piersiowy odcinek kręgosłupa się uaktywniły. Ogólnie po face pullach miałem ochotę ustawić się w pozycji "na baczność". Zakładam, że to ok? Wiosło jednorącz jak wiosło jednorącz, ot bez szału, zrobiłem już trochę na zmęczeniu i z głowy.
Jeszcze takie pytanie odnośnie dnia push - łydki lepiej Waszym zdaniem robić na sztandze z podłogi (płasko) i sporym ciężarem czy np. ze stepu na suwnicy i rozciągać je też w dół (tu pewnie ciężar zaraz spadnie)? Ew. może tak i tak? To w sumie drobnostka.
I jeszcze tak zapytam na koniec: po low-barach czułem bardziej grzbiet i tył ud aniżeli czworogłowe. Dziś natomiast, jakkolwiek w trakcie ćwiczenia czułem tył, tak po zejściu pierwszej "pompy" zaczynam czuć zmęczenie w czworogłowych. Magia złożoności martwego ciągu czy coś robię bardzo źle?
Ogólnie: jestem dobrej myśli, faktycznie trzeba będzie pilnować diety i snu; zobaczymy co będzie jutro, ale nie spodziewam się L4 z przetrenowania ;)
...
Napisał(a)
W martwym zawsze pracują czwórki ale w niepełnym zakresie ruchu (znacznie mniejszym niż w siadach) więc jeśli czułeś zmęczenie czwórek to nie widzę w tym nic dziwnego.
Niemożliwe to potencjał możliwości
Poprzedni temat
Power Pump
Następny temat
Trening na klatkę piersiową
Polecane artykuły