Cześć, dzisiaj powrót do rzeczywistości i dobrego trzymania michy. Fajny progres idzie szczególnie na drążku, zrobienie 15 powtórzen poszło dzisiaj bez problemu. W następnym treningu postaram się zrobić te powtórzenia w 3 seriach, a w jeszcze kolejnym zwiększe objętość do 18. Zobaczymy co z tego wyjdzie ale jestem dobrej myśli . Dzisiaj spróbowałem pierwszy raz martwego ciągu sumo, sekwencja napinania organizmu wydaję mi się bardziej ,,naturalna" i robi się znacznie przyjemniej niż normalny. Mimo wszystko w przeciągu 2 tygodni wybieram się na jakiś personalny do Wrocławia, żeby podszlifować jeszcze technikę. Oprócz samego dyskomfortu w lezwiowym przy martwym mam jeszcze problem z siniakami na piszczelach, o ile w klasyku to było znośnie tak w sumo czuje jakbym zdzierał skórę chropowatą częścią sztangi. ,,No pain no gain" nabiera dla mnie teraz nowego znaczenia . Jeśli chodzi o ciężary cały czas są bardzo mało, staram się poprawić technikę gdzie się da i lepiej kontrolować ciało podczas spinania co jak na razie wychodzi bardzo na plus .
Z innych informacji co tydzień postaram się opublikować liczby jak idzie redukcja. Zaopatrzyłem się w fajną wagę, która mierzy również poziom tkanki tłuszczowej. Naturalnie do jej pomiarów podchodzę z przymrużeniem oka ale zawsze daje pogląd na cało kształt sytuacji
Waga: 78,5kg
BF: 17,8%
Dieta
Kalorie-2500kcl
Białko-160g
Tłuscz-80g
Węglowodany-285g
Suplementacja
Tran: 10ml
Białko: 30g (DT)
Kreatyna: 5g
Kofeina: 1szt
Ekstrakt z zielonej herbaty: 1szt
Witamina D3: 1szt
Trening
Zmieniony przez - KapiXXX w dniu 2019-01-14 16:28:48
[DT] https://www.sfd.pl/[Blog]_KapiXXX__Powoli_do_celu-t1183778.html#post-0 Zapraszam :)