Krzychu79
Przez palanta0606 to się ciężko przebić przez ten twój temat. IMO to teraz konsekwencją Cię ratuje. Dałeś tego testa to go leć pn i cz po te 100mg. Anty katabolicznie i ta poprawę humoru. Nadawaga jest ogromna i redukcja będzie leciała łatwo. Zrób sobie 3000kcal. Dla mnie najłatwiej jest ugotować ogromny posiłek w woku i (np 2600kcal) podzielić jak mi pasuje w ciągu dnia. Zostaje te 400 kalorii na coś innego. Inna opcja to ja mam takie kilka swoich obiadów policzonych po 1000kcal to jak ma czas to robię je na zapas. Tak więc to liczenie nie jest takie bolesne. Trzymaj się wysokiego białka do 300gr. Wybierz źródło energii. Jak tłuszcze to zainteresuj się dieta lc/ketoza (mi to bardzo pasuje na redu bo syci mnie). Jak wegle to trzymaj się oczywiście dalej tych 300gr białka i tłuszcze do 100gr z dobrych źródeł, o których już arek.z90 Ci pisał. Wtedy resztę uzupelnisz węglmi i do 900kcal. Tylko systematyczność i obserwacja Cię ratuje. Jak spadek wagi się zatrzyma będziesz kabinowal dalej.
OnGear
Anonim
Przestan sie poki co rozdrabniac na tysiac roznych pomyslow, dodatkow etc. Jak pisalem trzymaj bialko wysoko, obierz jedno zrodlo energi ww/t, ewentualnie rotacje i sie tego trzymaj. Mam wrazenie, ze masz tendencje do nerwowych ruchow. Za tym idzie brak sastematycznosci i nic z tego nie bedzie. Musisz sie trzymac okreslonego planu pare tygodni, zeby wiedziec czy on funkcjonuje oraz wyciagac wnioski i cos korygowac, a nie od razu zmieniac.
